Wciąż trudno mi uwierzyć, że opowiadania zebrane w zbiorze "Wigilijne psy i inne opowieści" zostały napisane przez Łukasza Orbitowskiego ponad dziesięć lat temu. Nie tknął ich ząb czasu. Ciemny, tajemniczy i brudny Kraków wyłaniający się z opowieści Orbitowskiego robi piorunujące wrażenie. Groza czai się nie tylko w zaułkach, ale i na ruchliwych ulicach, zwyczajnych szarych blokowiskach i opuszczonych osiedlach. Miejski horror.
Jedenaście opowiadań, trzymających w napięciu historii, m.in. spalony blok z lokatorem, którego nie powinno w nim być, autostrada, którą widzą tylko nieliczni, niewyjaśnione samobójstwa krakowskich taksówkarzy, przesyłka, która na zawsze odmieni życie jej doręczyciela, czy powracające każdego roku psy utopione przed laty w rzece.