środa, 29 marca 2017
poniedziałek, 27 marca 2017
Dom czwarty, Katarzyna Puzyńska- recenzja #288
Otoczone zielonymi lasami i położone nad jeziorami Lipowo tylko dla kogoś z zewnątrz wydaje się być sielankowe i idylliczne. Pod powierzchnią tamtejszej ziemi buzuje zło, które tylko czeka by wypełznąć na powierzchnie. Katarzyna Puzyńska już po raz siódmy odsłania mrok, które gnieździ się w tej urokliwej okolicy, tym razem odkrywając tajemnice "Domu czwartego".
Do aspiranta Daniela Podgórskiego z prośbą o pomoc zwraca się Liliana, przyjaciółka Klementyny Kopp. Była komisarz na prośbę swojej matki udaje się w rodzinne strony by przyjrzeć się sprawie pewnego morderstwa sprzed dwóch lat. W drodze do Złocin znika bez śladu. Jej tropem rusza Podgórski i bardzo szybko odkrywa, że zniknięcie pani komisarz łączy się z więcej niż jednym zabójstwem, a mieszkańcy Złocin nie nie mówią śledczym całej prawdy.
sobota, 25 marca 2017
Mama umiera w sobotę, Rafał Niemczyk- recenzja #287
"Mama umiera w sobotę" to zbiór siedmiu opowiadań debiutującego pisarza Rafała Niemczyka.
I przyznaję, że jest to zaskakująco dobry debiut. To historie mocno intrygujące, niejednoznaczne, osadzone w rzeczywistości, ale często sięgające ku surrealizmowi, literaturze grozy, trochę kafkowskie, ale własne, oryginalne i przyprawiające o dreszcze.
Wspólnym mianownikiem opowiadań zebranych w zbiorze jest współczesna rodzina i relacje w niej panujące. Często zimne, nieszczęśliwe, albo niosące nieszczęście. Obserwujemy skomplikowane relacje między żoną i mężem, między rodzicami i dziećmi, w których dorośli nawet nie próbują zrozumieć dzieci. Z opowiadań Niemczyka wyłania się obraz rodziny, która traci swoją wartość, jak chociażby w tytułowym opowiadaniu "Mama umiera w sobotę", w którym syn po śmierci swojej matki myśli o pieniądzach. Miejsce żałoby zajmuje chciwość. Zamiast prawdziwych uczuć pojawia się materializm, interesowność. Miłość, która powinna być fundamentem rodziny zanika, a w jej miejsce pojawia się samotność, pustka, odrzucenie przez bliskich, wyobcowanie.
środa, 22 marca 2017
To nie jest kraj dla starych ludzi, Cormac McCarthy- recenzja #286
Ameryka według Cormaca McCarthy'ego w niczym nie przypomina raju, krainy mlekiem i miodem płynącej. W swojej powieści "To nie jest kraj dla starych ludzi" przedstawia kraj, który jest zapomniany przez Boga, w którym rządzą mordercy, handlarze narkotyków, w którym żyją przerażeni ludzie. Ameryka w której najważniejszy jest władza, pieniądze, Dziki Zachód w którym życie człowieka przestało mieć jakiekolwiek znaczenie.
Niedaleko granicy amerykańsko- meksykańskiej w Teksasie, weteran wojny wietnamskiej, myśliwy Lleweyn Moss polując na antylopy natyka się na opuszczone furgonetki, leżące przy nich zwłoki kierowców oraz spory zapas heroiny i walizkę pełną pieniędzy. Postanawia zabrać pieniądze, by móc rozpocząć wraz z żoną nowe życie. Pieniądze okupione krwią niewiele mają jednak wspólnego ze szczęściem. Śladem Mossa podąża meksykańska mafia, która pragnie odzyskać swoją własność, a także zawodowy zabójca Anton Chigurh, który potrafi zabić każdego, kto stanie mu na drodze. Śladem Mossa podąża również szeryf Bell.
poniedziałek, 20 marca 2017
Wstrząsająco przystojny mężczyzna, Tomasz Wiśniewski- recenzja #285
"Kiedy człowiek jest szczęśliwy? (...) wtedy gdy się śmieje i gdy śmieje się śmiechem czystym i szczerym, niczym nie przymuszonym." To zdanie wydaje się być mottem przewodnim twórczości Tomasza Wiśniewskiego. Jego debiutancki utwór "O pochodzeniu łajdaków" naładował mnie ogromną dawką optymizmu, uśmiechu szczerego i zaraźliwego. "Wstrząsająco przystojny mężczyzna. Krótka, ale powieść." jest drugą w dorobku pisarza książką, w której autor znakomicie bawi się absurdem. Ta powieść jest "rajem (...) w którym wszyscy śmieją się do rozpuku (...), miejscem gdzie co chwila wybucha konwulsyjny śmiech, który jest zarażający, gdzie wszystko się rozmywa i zatraca w komicznym zatrzęsieniu."
Tytułowy wstrząsająco przystojny mężczyzna to Franciszek Blumenberg, człowiek przez większość swojego życia bezrobotny, sporadycznie drobny przedsiębiorca. Wysoki, szczupły, zawsze nienagannie ubrany, słynący z kolekcji filcowych meloników i wyróżniający się doskonale przystrzyżonym wąsikiem. I najważniejsze Franciszek jest martwy. Na jego pogrzebie w bibliotece publicznej w dziale rękopisów azjatyckich zbierają się jego bliscy, gdzie wykonawca woli zmarłego, mecenas Erfindenfeld, odczytuje czterdzieści zapisków z pamiętnika Franciszka.
sobota, 18 marca 2017
Strażak, Joe Hill- recenzja #284
Draco Incendia Trychophyton, pierwszym symptomem infekcji są pojawiające się na ciele piękne czarno-złote plamy, później ludzie stają w płomieniach. Śmiertelny zarodnik, zwany smoczą łuską zbiera swoje żniwo w całych Stanach Zjednoczonych, zakażają się miliony. Ogień wybucha wszędzie. Nikt nie wie jak się rozprzestrzenia, nikt nie znalazł antidotum i nikt nie może czuć się bezpieczny.
Harper Grayson, pracuje jako pielęgniarka, opiekując się codziennie setkami zainfekowanych pacjentów. Sama po jakimś czasie na swoim ciele odkrywa złote plamy, a jej strach jest tym większy, że jest w ciąży. Pracując w szpitalu była świadkiem jak zarażone kobiety rodziły zdrowe dzieci i wierzy, że w jej przypadku będzie podobnie. Musi jednak przeżyć do dnia porodu. Harper grozi nie tylko śmierć w płomieniach, bardziej niebezpieczne mogą być dla niej Bojówki Kremacyjne, samozwańcze oddziały, ścigające tych, którzy noszą w sobie zarodniki.
Na horyzoncie dla Harper i jej nienarodzonego dziecka pojawia się ratunek. Tajemniczy człowiek, ubrany w brudną żółtą strażacką kurtkę, noszący przy sobie żelazny pręt. Szalony Strażak, który przemierza New Hampshire, jest zainfekowany smoczą łuską, ale potrafi kontrolować płonący w nim ogień, używając go jak tarczy, broniąc ściganych. Harper musi poznać jego tajemnicę, nim stanie w płomieniach.
środa, 15 marca 2017
Kruso, Lutz Seiler- recenzja #283
Jeśli jakąkolwiek książkę mogłabym porównać do muzyki, bez zastanowienia wskazałabym "Kruso" Lutza Seilera. Lektura powieści tego niemieckiego pisarza jest jak wsłuchiwanie się w dźwięki symfonii. Pięknej, sensualnej, aczkolwiek smutnej i niespiesznej opowieści o podróży w głąb siebie, do natury, do głosu serca, w poszukiwaniu ukrytej wewnątrz nas wolności.
Edgar Bendler jest dwudziestoczteroletnim studentem literatury niemieckiej, z powodu śmierci ukochanej "osiada na mieliźnie", chce porzucić dotychczasowe życie i zniknąć. Uciekając przed samym sobą trafia na położoną na Bałtyku, "obmywaną przez nieustające szepty", wyspę Hiddensee. "Wyspę szczęśliwych, marzycieli i fantastów, ludzi przegranych i wykluczonych". Zostaje pomywaczem w hotelu "U Klausnera" ( z niem. klausner oznacza pustelnik). Tam poznaje Kruso, Rosjanina, Aleksandra Krusowicza, który jest nieoficjalnym liderem pracowników sezonowych i patronem wyspy. Ed i Kruso nawiązują przyjaźń, wspólnie dzieląc zamiłowanie do poezji Georga Trakla.
poniedziałek, 13 marca 2017
Droga, Cormac McCarthy- recenzja #282
Ojciec, syn i droga, tylko tyle potrzebował Cormac McCarthy, by stworzyć wyjątkową powieść. Oszczędną, wręcz surową, a która niesie w sobie ogromny ładunek emocjonalny. Nagrodzona w 2007 roku Nagrodą Pulitzera "Droga" słusznie zyskała miano arcydzieła. Przepiękna, mądra przypowieść o poświęceniu, miłości, i ludzkiej naturze.
Nie wiemy kiedy, nie wiemy gdzie, nie wiemy kto. Fabuła "Drogi" opiera się na niedopowiedzeniach. Wiemy jedynie, że ojciec wraz z synem, pchając wózek ze swoim niewielkim dobytkiem podążają na południe, w stronę wybrzeża.
Świat po którym wędrują dotknęła katastrofa. Nie ma w nim ptaków, w rzekach nie pływają ryby, o dawnym życiu świadczą pozostałości dawnych zdobyczy człowieka.
Nie są jedynymi ocalonymi, ale nie szukają kontaktu z innymi ludźmi, ze względu na szerzący się kanibalizm.
sobota, 11 marca 2017
Ludzie w nienawiści, Krzysztof A. Zajas- recenzja #281
W podkrakowskich Skałkach w tajemniczych okolicznościach ginie kierowca quada. Towarzyszący mu kolega nie chce odpowiadać na żadne pytania policji, która zjawia się na miejscu zdarzenia. Wkrótce on sam zostaje zadźgany w gondoli balonu niedaleko Wawelu nad Wisłą. Komisarz Andrzej Krzycki, który prowadzi sprawę odnajduje powiązanie z inną nierozwiązaną sprawą sprzed lat. Morderca na swoje ofiary wybiera ludzi którzy w przeszłości dopuścili się zbrodni, a uszło im to płazem. Krzycki zaczyna pościg za tajemniczym mścicielem, który wyręcza nieudolny wymiar sprawiedliwości i sam wymierza karę.
"Ludzie w nienawiści" Krzysztofa A. Zajasa to pierwszy tom Trylogii grobiańskiej i jednocześnie powieściowy debiut autora. Od razu dodam, że bardzo udany kryminalny debiut, który pochłania się z ogromną przyjemnością.
środa, 8 marca 2017
Wśród swoich, Amos Oz- recenzja #280
Amos Oz jest jednym z najwybitniejszych żyjących pisarzy tworzących w języku hebrajskim. Przez trzydzieści lat mieszkał w kibucu Chulda w Izraelu, gdzie trafił w wieku 15 lat. Tam ukończył szkołę średnią, pracował w szkole oraz jako rolnik, przy zbiorach buraków cukrowych. Swoim zbiorem ośmiu opowiadań "Wśród swoich" powraca do małej zamkniętej społeczności kibucu z lat 50-tych. Utopijnego kolektywu, w którym jak w soczewce skupiają się wszystkie najważniejsze problemy naszego życia.
poniedziałek, 6 marca 2017
Książka, Mikołaj Łoziński- recenzja #279
Nagrodzona Paszportem Polityki w 2011 "Książka" Mikołaja Łozińskiego, to dość nietypowo opowiedziana historia rodzinna, dla której inspiracją były losy prawdziwej rodziny autora. Oryginalna i nietypowa, bo losy każdej z postaci poznajemy przez pryzmat przedmiotów Telefon, Fifka, Klucze, Maszynka do włosów, Ekspres, te najprostsze przedmioty codziennego użytku, będące jednocześnie tytułami poszczególnych rozdziałów pozwalają na rekonstrukcję zagmatwanych losów rodziny, trudnych relacji pomiędzy babciami, dziadkami, mężami, żonami i dziećmi, wnukami.
sobota, 4 marca 2017
Klaśnięcie jednej dłoni, Richard Flanagan- recenzja #278
"Wszystko zrozumiesz, choć nigdy tego nie przeżyjesz, a wydarzyło się to dawno, dawno temu w świecie, który sczezł potem w torfie, w zapomnianą zimę na wyspie, o której niewielu słyszało." Tym zdaniem Richard Flanagan otwiera swoją powieść "Klaśnięcie jednej dłoni". Tą zapomnianą przez wszystkich wyspą, jest leżąca na południe od wybrzeży Australii, Tasmania i to właśnie tutaj rozgrywa się snuta przez autora opowieść o wojnie, emigracji i rodzinie. Opowieść, która zgodnie z obietnicą "The Times" ma zniewolić czytelnika. Niestety, nie w moim przypadku.
Sonia Buloh, jest córką pary słoweńskich emigrantów, którzy uciekają z Jugosławii gnębionej przez reżim Josipa Tity, do Tasmanii. Nawet tam, na drugim końcu świata ścigają ich koszmary jakich doświadczyli podczas II wojny światowej. Maria, matka Sonii, gdy dziewczynka ma trzy lata, pewnej nocy w 1954 roku porzuca swoją rodzinę. Dla dziewczynki rozpoczyna się koszmar, gdy jej ojciec okazuje się być agresywnym alkoholikiem. Nie potrafiąc znieść pijaństwa i przemocy, Sonia ucieka z domu. Po latach, jako czterdziestoletnia dojrzała kobieta, wraca do rodzinnej Tasmanii, by odwiedzić ojca i znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego matka od nich odeszła.
środa, 1 marca 2017
Ból, Zeruya Shalev- recenzja #277
Zeruya Shalev to jedna z najpopularniejszych, obok Amosa Oza, współczesnych izraelskich pisarek. "Ból" jest już jej szóstą powieścią, dla mnie pierwszym spotkanie z twórczością tej uznanej autorki. Już od samego początku pisarka urzekła mnie swoją wnikliwością i niezwykłym talentem do oddawania ludzkich emocji. "Ból" jest przeżyciem intensywnym, gęstym, pełnym trudnych emocji. Proza przejmująca, dokuczliwa jak tytułowy ból, odmieniany przez pisarkę przez wszystkie możliwe przypadki.
Iris jest dojrzałą i doświadczoną przez życie kobietą, żoną i matką dwójki dzieci. Dziesięć lat wcześniej cudem uniknęła śmierci w ataku terrorystycznym. Skutki zamachu odczuwa do dziś w postaci powracającego, nieznośnego, dokuczliwego bólu. Ból, który odczuwa Iris ma wpływ na całą jej rodzinę. Przypadkowo w uporządkowanym życiu Iris pojawia się jej młodzieńcza miłość Ejtan. Spotkanie otwiera rany, które nigdy do końca się nie zabliźniły i które niosą znacznie większe cierpienie niż fizyczny ból.
Subskrybuj:
Posty (Atom)