"Nawet jeśli pogodziłem się z tym, że utonę, to nie znaczy, że tego chcę.
Albo że nie będę się bronić przed utonięciem. Nigdy nie należałem do
ludzi, którzy biernie przyjmują swój los, co okazało się dość
niefortunne, bo życie zawsze pozostawało poza moją kontrolą, a ja,
machając rękami w geście sprzeciwu, zawsze, pomimo protestów, byłem
miotany i targany przez życie, aż wreszcie utknąłem tu, w tym miejscu."
Aljaz Cosini, czterdziestoletni przewodnik rzeczny tonie. Mężczyzna przez wiele lat prowadził dla turystów spływy po tasmańskiej rzece Franklin. Ten spływ miał być jego ostatnim. Gdy podczas wyprawy do wody wpada jeden z turystów, Cosini próbuje go uratować, jednak sam klinuje się między skałami i zaczyna tonąć.
Na granicy życia i śmierci, walcząc z rwącą rzeką o każdy oddech, zalewany jest nie tylko przez rwący nurt rzeki, ale i setki obrazów i wspomnień ze swojego życia, które powoli dobiega końca, wizji z życia jego przodków, oraz burzliwej i pełnej przemocy historii Tasmanii.