Książkę Ayfer Tunç rozpoczynają gorzkie eseje, które uświadamiają, że jest dużo podobieństw między Turkami i Polakami, społeczeństwami wychowanymi w cieniu polityki historycznej. Falsyfikujemy przeszłość, zapominamy o naszej historii zarówno tej wstydliwej jak i chwalebnej, zapominamy, że w przeszłości w naszym kraju, żyli nie tylko godni naśladowania bohaterowie, ale i zbrodniarze. Skutecznie wybielamy te karty historii, nie myśląc, że z tego co było złe można wyciągnąć na przyszłość ważne lekcje, a tak pozbawiając kolejne pokolenia części tożsamości, popełniamy te same błędy, dopuszczamy się tych samych podłości co nasi przodkowie.
Najciekawszą i najbardziej obszerną część pracy stanowią opowieści z życia mieszkańców Turcji jak i obcokrajowców, ludzi o różnym pochodzeniu, różnym miejscu zamieszkania. W tych często anegdotycznych, zwyczajnych wycinkach ich codzienności poznajemy ich mentalność, wady, zalety. Co ważne sama autorka nikogo nie ocenia, nie krytykuje, stara się patrzeć na swój kraj obiektywnie, nie unika tematów niewygodnych i trudnych, dostrzegając problemy Turcji, kraju trawionego nienawiścią do obcych, w którym szerzy się nacjonalizm, w którym jego mieszkańcy czują się wyobcowani, często bezdomni, pozbawieni korzeni, miejsca którego mogliby nazwać domem.
Wspaniała to książka, napisana z ogromną czułością i szacunkiem opowieść, w której Ayfer Tunç próbując na nowo zdefiniować pojęcie ojczyzny, odnaleźć istotę narodu, dzieli się własnymi doświadczeniami, uczuciami wobec jej kraju, wnikliwymi obserwacjami, ludzkimi historiami, które gromadziła i uważnie wysłuchała. "Historie z ojczyzny" pozwalają zrozumieć różnice, które dzielą Turków, pokazując, że mimo dzielących ich różnic, wciąż są jednym narodem.