Urodził się w 1982 roku w dniu św. Mikołaja, w austriackim Jettenbrunnie, u podnóża Góry Kalwaryjskiej. Czarny zbawca, książę pokoju, którego imię niosło śmierć. Historię życia zbawiciela bardzo szczególnego rodzaju spisał Thomas Raab w "Ciszy. Kronice życia pewnego mordercy."
Karl urodził się z wielkim darem, który dla niego stał się przekleństwem. "Słyszał uderzenia skrzydeł motyla, słyszał szmer wierzchołków drzew w dalekim lesie, słyszał jak padalec przemyka się przez trawę; nie słyszał wprawdzie ludzkich myśli, ale słyszał oddechy i pulsowanie krwi, a to połączone ze sobą czasem mówiło więcej niż słowa." Wyjątkowa nadwrażliwość słuchowa sprawia, że pragnie tylko jednego, ciszy. Odnajduje ją, przyglądając się śmierci swojej matki. Moment samobójstwa matki jest dla Karla wyzwoleniem, już wie jaki jest jego cel. "Trzeba sprawiać dobro, służyć, spełniać pragnienia."
Potwór pozbawiający niewinnych ludzi życia? Dla Karla śmierć była wyzwoleniem "nieszczęśników trzymających się kurczowo życia innych." Niczym łagodny anioł śmierci, przynosi śmierć tym, dla których egzystencja wydaje się być torturą.
"Dlaczego nie być mordercą, środkiem, który przynosi śmierć? Jak posłaniec z cudownym darem przynoszącym wybawienie, dar życia. Pięknie zapakowany, godny, bez cierpienia, bez walki."
"Cisza. Kronika życia pewnego mordercy" nie jest typowym thrillerem, Thomas Raab dokonuje głębokiej analizy życia i umysłu Karla Heidenmanna. Pozwala czytelnikowi zanurzyć się w życiu chłopca. Sprawia, że zaczynamy odkrywać świat jego oczami, słyszeć jak on, czuć, myśleć razem z nim. Zaczynamy rozumieć jego tok myślenia, logiczne argumenty. Kim był? Katem? Wybawcą? Potworem? Głębokie spojrzenie w duszę seryjnego mordercy nie pozwala na jednoznaczną ocenę.
Austriacki pisarz stworzył niepokojącą i duszną opowieść, w której odnaleźć można motywy "Frankensteina" Mary Shelley, "Milczenia owiec" Thomasa Harrisa, "Pachnidła" Patricka Süskinda czy niemieckiego romantyzmu. Historię przesuwającą się powoli, rozwijającą ostrożnie, podobnie jak życie Karla. To niepokojącą i pięknie opowiedziana powieść o samotności, braku zrozumienia, otaczających nasz zewsząd dźwiękach i próbie ucieczki od nich. O ciszy, którą można osiągnąć tylko odbierając życia.
"To co w jednym przypadku jest dobre, w drugim jest uważane za złe; to co raz jest właściwe, innym razem staje się nie do przyjęcia; to co dobre, kiedy indziej jest uważane za niszczycielskie. Czy istnieje coś, co jest dobre i złe niezależnie od okoliczności, raz na zawsze?"
"Cisza. Kronika życia pewnego mordercy" to liryczna opowieść o życiu i cierpieniu człowieka nieprzystosowanego, wyobcowanego, nie potrafiącego odróżnić dobra od zła. Imponujące i intensywne spojrzenie w umysł i cierpiącą duszę, która pragnęła nieść dobro, ciszę i spokój, duszę która niosła śmierć.
Informacje o książce:
Autor: Thomas Raab
Tytuł: Cisza. Kronika życia pewnego mordercy.
Tytuł oryginału: Still. Chronik eines Mörders
Przekład: Marzena Wasilewska
Wydawnictwo: Albatros
Miejsce i rok wydania: Warszawa, 2017
Liczba stron: 350
Informacje o książce:
Autor: Thomas Raab
Tytuł: Cisza. Kronika życia pewnego mordercy.
Tytuł oryginału: Still. Chronik eines Mörders
Przekład: Marzena Wasilewska
Wydawnictwo: Albatros
Miejsce i rok wydania: Warszawa, 2017
Liczba stron: 350
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Albatros
Ale mi smaka n nią narobiłaś! :D Ja w ogóle kocham motyw seryjnych morderców, więc mega! :D Dobrze, że czeka na półce!
OdpowiedzUsuńBookeaterReality
Bardzo się cieszę, tym bardziej że książka pyszna. Czeka Cię uczta.
UsuńMust be read.
OdpowiedzUsuńDefinitely :)
UsuńCoś dla mnie, ciekawa recenzja :)
OdpowiedzUsuńKsiążka jeszcze bardziej interesująca niż recenzja
UsuńZdecydowanie coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie przeczytać!
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
A ja lubię psychopatów, ale nie morderców. Za bardzo boję się potem sama przez las do domu wracać ;) Nie powiem, kusisz tą recenzją, brzmi to wszystko mega klimatycznie, ale chyba teraz potrzebuję lżejszych powieści - przytłacza mnie jesień :( Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńEwelina z Gry w Bibliotece
Świetna recenzja dzięki której, mam wrażenie, poczułam klimat książki. Myślę, że to coś dla mnie. "Cisza..." kojarzy mi się z "Pachnidłem", które rozprawiało o ludzkiej naturze. Zapewne książki różnią się, a skojarzenia skojarzeniami. Chcę przeczytać :)
OdpowiedzUsuń