"Im dłużej obserwuję moje ciało, tym bardziej wydaje mi się, że jest słabe i kruche. Przede wszystkim jednak kontrolę nade mną przejmuje wstyd spowodowany bezsilnością. Nie mogę dopuścić bym popadł w panikę, muszę położyć kres samokontroli. Ciało i ja, siedzimy razem w fotelu, nienawidzimy się, z wzajemnością."
Co czuje człowiek, który chciałby uciec od własnej płci? Jak może czuć się nastoletni chłopak, który kocha piłkę nożną, kiedy odkrywa, że lepiej czuje się w sukienkach i makijażu? Co przeżywał Tibor Noé Kiss, kiedy odkrył, że lepiej czuje się w ciele kobiety, niż mężczyzny? O swoich lękach, wątpliwościach, braku zrozumienia, samotności opowiada w swoim literackim debiucie "Incognico". Książki, która dla autora była rodzajem autoterapii, a dla czytelników powinna stać się wyrzutem sumienia. Poczuciem winy za brak empatii i szacunku dla drugiego człowieka.
Celem "Incognito" nie jest wywołanie taniej sensacji, nie jest głośnym coming-outem, czy manifestem. Debiutancka powieść Tibora Noé Kissa to bardzo intymna i liryczna opowieść o poszukiwaniu własnej tożsamości, nieprzystosowaniu do ciała, w którym się żyje, egzystencjalnym wyobcowaniu.
Autor opowiada o swoim dzieciństwie, które bezpowrotnie rozpada się wraz z chorobą psychiczną matki i alkoholizmem ojca, opowiada o swojej miłości do piłki nożnej i chwilach, kiedy czuł, że jest inny od swoich rówieśników. W końcu dociera do niego, że jest kobietą uwięzioną w ciele mężczyzny.
"Po prostu chciałabym stać się niewidzialna, rozpłynąć się w tłumie obcych, bez spoglądania komukolwiek w oczy, bez mierzenia się z wypisanymi na ich twarzach pytaniami. Ale o tym jeszcze nikt z nich nie pomyślał, jak myślę."
Szminka, puder, perfumy, odpowiednie ubranie mogą przysłonić mężczyznę, ale nie mogą pobudzić do życia kobiety. Bohater żyje gdzieś pomiędzy, w szarej strefie, w ciągłym zawieszeniu. Tibor czy Noémi? To nie jest prosta decyzja. Wewnątrz jest jest rozdarty, nie identyfikuje się z żadną z płci, jest dla siebie kimś obcym, jest incognito. Wciąż zadaje sobie pytanie, czy jest mężczyzną, czy kobietą, nie potrafi zdeklarować się tak jak oczekuje i wymaga od niego społeczeństwo.
"Jestem tą osobą kobietą, mężczyzną. Szklana szyba, szklana góra, szklany paciorek, szklana kulka, to tylko gra, myślę sobie, gra z płciami."
Narrator jest pełen wątpliwości, czy chce "przekroczyć przekroczyć bezpieczną dla siebie granicę, przedefiniować całe swoje życie. Wciąż przegląda się w oczach przypadkowych ludzi, którzy będą w nim widzieć jedynie "faceta paradującego w damskich ciuchach". Jednak brak zrozumienia przez otoczenie to nie jedyna przeszkoda. Prawdziwa bariera jest w nim, jest emocjonalnie nie jest przygotowany do zmiany. Nienawidzi tego, kim jest, nienawidzi oszukiwania się, ale jest ze swoją bezsilnością i lękami sam.
Wątpliwości i strach widoczne są również w sferze językowej "Incognito" napisane jest zaburzoną, rwaną prozą, występują w książce liczne powtórzenia, zapętlenia i wyliczenia. W słowach i pomiędzy nimi można ujrzeć rozedrgane życie, zawieszenie pomiędzy płciami, niemożność określenia się, bezradność i samotność. Za pomocą języka autor/ka oddał wszystkie swoje lęki oraz pragnienia, tego kim chciałby być.
"Incognito" Tibora Noé Kissa jest powieścią ważną i odważną. Dramatyczną i poruszającą próbą zrozumienia człowieka żyjącego w konflikcie z samym sobą, człowieka niedopasowanego i wyobcowanego. To książka o przekraczaniu granic, nie tylko tych związanych z płcią, ale każdej które wymagają od nas przedefiniowania całego życia. "Incognito" jest książką która w nas jako społeczeństwie powinna wywołać gorzki smak wyrzutów sumienia. Potrafimy dostrzec tylko aberracje, a nie człowieka. Nie próbujemy zrozumieć, tylko wyśmiewać i odrzucać. Ważna lekcja dla każdego z nas.
Informacje o książce:
Autor: Tibor Noé Kiss
Tytuł: Incognito
Tytuł oryginału: Inkognitó
przekład: Daniel Warmuz
Wydawnictwo: Książkowe Klimaty
miejsce i rok wydania: Wrocław, 2017
liczba stron: 169
Co czuje człowiek, który chciałby uciec od własnej płci? Jak może czuć się nastoletni chłopak, który kocha piłkę nożną, kiedy odkrywa, że lepiej czuje się w sukienkach i makijażu? Co przeżywał Tibor Noé Kiss, kiedy odkrył, że lepiej czuje się w ciele kobiety, niż mężczyzny? O swoich lękach, wątpliwościach, braku zrozumienia, samotności opowiada w swoim literackim debiucie "Incognico". Książki, która dla autora była rodzajem autoterapii, a dla czytelników powinna stać się wyrzutem sumienia. Poczuciem winy za brak empatii i szacunku dla drugiego człowieka.
Celem "Incognito" nie jest wywołanie taniej sensacji, nie jest głośnym coming-outem, czy manifestem. Debiutancka powieść Tibora Noé Kissa to bardzo intymna i liryczna opowieść o poszukiwaniu własnej tożsamości, nieprzystosowaniu do ciała, w którym się żyje, egzystencjalnym wyobcowaniu.
Autor opowiada o swoim dzieciństwie, które bezpowrotnie rozpada się wraz z chorobą psychiczną matki i alkoholizmem ojca, opowiada o swojej miłości do piłki nożnej i chwilach, kiedy czuł, że jest inny od swoich rówieśników. W końcu dociera do niego, że jest kobietą uwięzioną w ciele mężczyzny.
"Po prostu chciałabym stać się niewidzialna, rozpłynąć się w tłumie obcych, bez spoglądania komukolwiek w oczy, bez mierzenia się z wypisanymi na ich twarzach pytaniami. Ale o tym jeszcze nikt z nich nie pomyślał, jak myślę."
Szminka, puder, perfumy, odpowiednie ubranie mogą przysłonić mężczyznę, ale nie mogą pobudzić do życia kobiety. Bohater żyje gdzieś pomiędzy, w szarej strefie, w ciągłym zawieszeniu. Tibor czy Noémi? To nie jest prosta decyzja. Wewnątrz jest jest rozdarty, nie identyfikuje się z żadną z płci, jest dla siebie kimś obcym, jest incognito. Wciąż zadaje sobie pytanie, czy jest mężczyzną, czy kobietą, nie potrafi zdeklarować się tak jak oczekuje i wymaga od niego społeczeństwo.
"Jestem tą osobą kobietą, mężczyzną. Szklana szyba, szklana góra, szklany paciorek, szklana kulka, to tylko gra, myślę sobie, gra z płciami."
Narrator jest pełen wątpliwości, czy chce "przekroczyć przekroczyć bezpieczną dla siebie granicę, przedefiniować całe swoje życie. Wciąż przegląda się w oczach przypadkowych ludzi, którzy będą w nim widzieć jedynie "faceta paradującego w damskich ciuchach". Jednak brak zrozumienia przez otoczenie to nie jedyna przeszkoda. Prawdziwa bariera jest w nim, jest emocjonalnie nie jest przygotowany do zmiany. Nienawidzi tego, kim jest, nienawidzi oszukiwania się, ale jest ze swoją bezsilnością i lękami sam.
Wątpliwości i strach widoczne są również w sferze językowej "Incognito" napisane jest zaburzoną, rwaną prozą, występują w książce liczne powtórzenia, zapętlenia i wyliczenia. W słowach i pomiędzy nimi można ujrzeć rozedrgane życie, zawieszenie pomiędzy płciami, niemożność określenia się, bezradność i samotność. Za pomocą języka autor/ka oddał wszystkie swoje lęki oraz pragnienia, tego kim chciałby być.
"Incognito" Tibora Noé Kissa jest powieścią ważną i odważną. Dramatyczną i poruszającą próbą zrozumienia człowieka żyjącego w konflikcie z samym sobą, człowieka niedopasowanego i wyobcowanego. To książka o przekraczaniu granic, nie tylko tych związanych z płcią, ale każdej które wymagają od nas przedefiniowania całego życia. "Incognito" jest książką która w nas jako społeczeństwie powinna wywołać gorzki smak wyrzutów sumienia. Potrafimy dostrzec tylko aberracje, a nie człowieka. Nie próbujemy zrozumieć, tylko wyśmiewać i odrzucać. Ważna lekcja dla każdego z nas.
Informacje o książce:
Autor: Tibor Noé Kiss
Tytuł: Incognito
Tytuł oryginału: Inkognitó
przekład: Daniel Warmuz
Wydawnictwo: Książkowe Klimaty
miejsce i rok wydania: Wrocław, 2017
liczba stron: 169
Za możliwość lektury dziękuję Wydawnictwu Książkowe Klimaty
Zainteresowałaś mnie tą książką i może i ja się z nią zapoznam. ;)
OdpowiedzUsuńJuż wcześniej chciałam ją przeczytać i z każdą kolejną recenzją chcę jeszcze bardziej :)
OdpowiedzUsuń