niedziela, 26 listopada 2017

Astrofizyka dla zabieganych, Neil deGrasse Tyson

Każdy, kto choć trochę interesuje się astronomią niejednokrotnie spotkał się z nazwiskiem Neila deGrasse Tysona, amerykańskiego astrofizyka i fizyka, autora licznych książek z zakresu astrofizyki, wielkiego popularyzatora astronomii, autora i prowadzącego wielu programów o charakterze popularnonaukowym.
Dla tych wszystkich, którzy nie mają wystarczająco dużo czasu na  zgłębianie  wiedzy z astrofizyki, czytania opasłych tomiszczy, czy oglądania programów naukowych, a szukają furki do kosmosu, Neil deGrasse Tyson w swojej książce "Astrofizyka dla zabieganych", przybliża gwiazdy, galaktyki i materię międzygwiezdną, proponując zwięzłe i rzeczowe i bardzo przystępne wprowadzenie  w astrofizykę i wszechświat.

Ideą książki Tysona jest krótkie wprowadzenie do astrofizyki, tak by w niewielkich porcjach, w ciągu kilku minut wolnego czasu, którego wiecznie nam brakuje, można było bliżej poznać wszechświat. W tuzinie krótkich felietonów Neil de Grasse Tyson porusza szereg najważniejszych zagadnień  zakresu astrofizyki, od Wielkiego Wybuchu, ciemnej materii, ciemnej energii, widma elektromagnetycznego, Układu Słonecznego czy poszukiwania planet egzogennych. Każdy rozdział jest zwięzłą i szybką lekturą w sam raz do przeczytania w komunikacji miejskiej, oczekiwania w długiej kolejce,  czy w czasie porannej filiżanki kawy.

Rozdział o planetach pozasłonecznych (czyli planetach krążących wokół gwiazd niebędących Słońcem) jest doskonałym przykładem na  potwierdzenie niezwykłego talentu Tysona do prostego, jasnego i obrazowego przekazywania skomplikowanej wiedzy. Astrofizyk opowiada w nim jakie charakterystyczne cechy Ziemi dostrzegamy oddalając się od niej, najpierw z samolotu, potem z  Księżyca, aż w końcu krańca Układu Słonecznego. Następnie zastanawia się, co obca cywilizacja zamieszkująca głęboki kosmos, wykorzystująca ziemskie zdobycze techniki, mogłaby dostrzec spoglądając w przestrzeń w kierunku Ziemi. Przez analogię, Tyson wyjaśnia jak ziemscy łowcy planet egzogennych odkrywają i określają charakterystykę egzoplanet oraz z jakimi ograniczeniami muszą się zmierzyć. 

Neil deGrasse Tyson bardzo swobodnie i lekko przedstawia aktualny stan wiedzy o wszechświecie. Oszczędza czytelnikom naukowego żargonu, wzorów, szczegółowych naukowych rozważań. Wyjaśnia prezentowane zagadnienia przejrzyście, jasno,  z dużą dawką błyskotliwego humoru, wplatając liczne anegdoty.

Tyson kończy swoją książkę wyjątkowym felietonem o "kosmicznej perspektywie", pozwalającej nabrać ludziom pokory. Kosmicznej perspektywie, która uświadamia, że świat nie kręci się wokół nas, a zamiast tego pozwala spojrzeć na Ziemię jako na jedną z wielu drobinek, perspektywie otwierającej oczy na ogrom całego wszechświata. Spojrzenie prezentowane przez Tysona nie jest nowe, formą, przynajmniej częściowo nawiązuje do niezapomnianego zakończenia dzieła Karola Darwina "O powstawaniu gatunków" (Jest coś wspaniałego w takiej wizji życia..."),  jednak takim postawieniem kropki, Tyson idealnie trafia do czytelnika, zmuszając go zastanowienia się nad przeszłością  swoją, wszechświata i przyszłością, która nas czeka.

"Nie tylko my żyjemy we wszechświecie, ale wszechświat żyje w nas". Warto delektować się "Astrofizyką dla zabieganych" w niewielkich dawkach, albo pochłonąć ją od razu w całości. Warto pozwolić Neilowi deGrasse Tysonowi zaszczepić w sobie jego ogromną, zaraźliwą fascynację i miłość do wszechświata, tak by później samemu móc odkrywać piękno rozgwieżdżonego nieba,  praw fizyki, które ukształtowały wszechświat, a być może stać się kosmicznym odkrywcą.


Informacje o książce:
Autor: Neil de Grasse Tyson
Tytuł: Astrofizyka dla zabieganych
Tytuł oryginału:
  Astrophysics for People in a Hurry
Przekład: Jeremi K. Ochab
Wydawnictwo: Insignis Media
Miejsce i rok wydania: Kraków, 2017

Liczba stron: 205

5 komentarzy:

  1. Książka bardzo dla mnie, dziękuję za zapoznanie z tym tytułem. Uwielbiam! Koniecznie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. To idealna książka dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że tak pozytywnie ją oceniasz :) Astrofizyka przede mną, ale patrząc na jej niewielką objętość nie nastawiałem się na niezwykłą lekturę, a jednak chyba taka będzie ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...