Trudno uwierzyć, że w tej małej niepozornej książce, udało się autorce przekazać aż tyle uczuć. W czasie lektury "Zorkowni" Agnieszki Kalugi czułam się jakby w mojej głowie był wielki gar pełen emocji, który się gotował, a potem kipiał smutkiem i kroplami łez.
Zorkownia to dziennik, prowadzony przez Agnieszkę "Zorkę" Kalugę, wolontariuszkę hospicjum, która z własnym bólem próbuje sobie poradzić pomagając innym, są to zapiski kolejnych dni i wizyt w hospicjum,
To powieść o ogromnym bólu, cierpieniu, chorobie, raku, odleżynach, śmierci i pustych łóżkach.
Książka jest o wszystkim tym, o czym nie chcemy rozmawiać, a tak naprawdę dotyczy każdego z nas. I jedna z najtrudniejszych jakie czytałam. Długo czytałam, bo książka jest tak emocjonalnie trudna, że ten smutek i ból musiałam sobie dawkować w ilościach rozsądnych.
Autorka w Zorkowni mówi o sprawach ważnych w prosty sposób. Ciężko jest pisać o cierpieniu i śmierci, jeszcze trudniej je przeżywać, a Kaluga pisze o nich bez owijania w bawełnę i bez patetyzmu.
To bardzo mocna i poruszająca do głębi książka, pełna przemyśleń i refleksji. I najważniejsze nie ocenia. Pisarka pokazuje co jest ważne, czasem wystarczy tylko być, pogłaskać, wysłuchać, a czasem tylko pomilczeć, ale być, bo ta obecność jest najważniejsza i najbardziej potrzebna.
Czytając "Zorkownia" skojarzyła mi się z wierszem ks. Jana Twardowskiego "Spieszmy się kochać ludzi", tylko że prozą. Doskonała książka pewnie nie dla każdego, ze względu na poruszane tematy, ale polecam gorąco.
Zorkownia, Agnieszka Kaluga, Wydawnictwo Znak, 2014, ss. 288
moja subiektywna ocena: 6/6
Wydaje mi się, że to bardzo wzruszająca książka. Chętnie po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
Przeczytaj, bolesna ale piękna.
UsuńLubię poruszające książki, myślę, że ten tytuł jest właśnie dla mnie skoro potrafi trafić w czuły punkt :)
OdpowiedzUsuńDlaczego jeszcze nie słyszałam o tej książce? :(
OdpowiedzUsuńJa na nią trafiłam przypadkowo. Autorka prowadzi bloga: zorkownia.blogspot.pl myślę, że próbkę można przeczytać również tam
UsuńTa książka jest cudowna... Ale strasznie odchorowałam tę lekturę :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze mam po niej kaca.
UsuńWciąż zbieram w sobie siły, żeby sięgnąć po tę książkę; wiem, że lektura pozostawi swój ślad.
OdpowiedzUsuńZorkownia jest mocną książką, ale takie książki są potrzebne. Myślę, że przyjdzie taki moment, że po nią sięgniesz i się nie zawiedziesz.
Usuń