środa, 8 czerwca 2016

Długa Utopia, Terry Pratchett, Stephen Baxter - recenzja #161

"Długa utopia" to czwarta i przedostatnia część niezwykłego cyklu autorstwa Terrego Pratchetta i Stephena Baxtera. Do lektury zasiadłam w trochę ponurym nastroju, w końcu Pratchetta już z nami nie ma, a sama powieść ma w sobie sporo melancholii, czuć już jesienny wiatr, który wieje przez długie ziemie i nadchodzący kres.

Nie chcę odkrywać zbyt wiele z fabuły powieści, nie mam powodu, by pozbawiać Was przyjemności z odkrywania tajemnic i bogactwa jakie skrywają światy równoległe. Dla tych, którzy nie mieli okazji czytać cyklu napiszę, że założeniem Długiej Ziemi, jest to, że nasza planeta jest jedną z nieskończonego łańcuch Ziem. Przekraczanie między jedną, a drugą jest proste, wystarczy posiadać niewielkie urządzenie- kroker, który zasilany jest energią pochodzącą ze zwykłego ziemniaka. Niektórzy ludzie posiadają w sobie naturalny gen przekraczania, który umożliwia poruszanie się w dwóch kierunkach dostępnych w ramach łańcucha na zachód albo wschód. 
W "Długiej Utopii" autorzy zabierają nas mniej więcej do połowy  XXI wieku, niedługo po wydarzeniach które rozgrywały się w "Długim Marsie", do Ziemi zachodniej numer 1 217 756, w New Springfield. Osadnicy natykają się na coś, czego nie spotkali wcześniej na żadnej innej ziemi, a co może zagrozić wszystkim światom Długiej Ziemi.

 
To co najbardziej urzeka mnie w  cyklu  Długa Ziemia, to fakt, że jest ona w zasadzie niewyczerpalną skarbnicą myśli, nieograniczonej barwnej wyobraźni i oszałamiających pomysłów autorów, którzy zabierają czytelników przez feerie możliwych alternatywnych rzadkich ziem. Do tego, to delikatne, niespieszne  tempo w jakim ta epicka wizja jest kreślona. Dla mnie bajka. Podobnie jest i w tej części. 

Mimo że całość napisana jest w podobnym lekkim stylu jak poprzednie części, to jednak tak jak pisałam na początku, ta odsłona cyklu jest bardzo melancholijna i smutna. Sama fabuła opiera się na apokaliptycznym scenariuszu, a ten okazuje się być ostatnim starciem dla kilku postaci. W "Długiej utopii" wiele rzeczy dobiega końca, dominują motywy śmierci, przemijania i tego co zostawimy po sobie. Wszystkie otwarte przez pisarzy drzwi w poprzednich tomach tutaj powoli zaczynają się zamykać,  przy okazji dając nam odpowiedzi na niektóre z  pytań. 

Dla mnie "Długa utopia" mimo, że najsmutniejsza to jednocześnie jest najlepszą książką z całej serii. Z przyjemnością zagłębiałam się w przeszłość głównego bohatera Joshui, po raz kolejny dałam się oczarować wizjom nowych przedstawionych światów równoległych. Był też moment na refleksje dotyczące ludzkiej natury, jak i czas na humor typowo w stylu Sir Pratchetta. Baxter i Pratchett jeszcze raz podarowali mi  porywającą wyprawę przez długie Ziemie. 

Piękna, porywająca,  melancholijna i epicka science-fiction.

Długa utopia, Terry Pratchett, Stephen Baxter, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, 2016, ss. 373

Cykl Długa Ziemia:
1. Długa Ziemia
2. Długa Wojna
3. Długi Mars
4. Długa Utopia
5. Długi Kosmos

* książka została przeczytana w ramach wyzwania "Czytam Fantastykę IV"

19 komentarzy:

  1. Bardzo się cieszę, że Tobie bardzo przypasowała ta książka :) Czytałem pierwsze 3 tomy i były całkiem fajne a koncepcja wieloświatów zdecydowanie przypadła mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cykl "Długa Ziemia" bardzo przypadł mi do gustu. Odkryłam go trochę przez przypadek, ale wizja światów równoległych, którą stworzyli autorzy jest niesamowita.

      Usuń
    2. Ja chyba pierwszy i drugi tom znalazłem w koszu z tanią książkę i kupiłem :) Dopiero później jak wyszedł 3 tom zacząłem czytać i spodobało mi się :) Czwarty czeka na przeczytanie :P

      Usuń
    3. Nie odkładaj zbyt długo lektury, dla ten tom do tej pory był najlepszy, w maju w przyszłym roku będzie ostatnia część.

      Usuń
    4. No właśnie zauważyłem, że jednak on wyjdzie. Przez jakiś czas chodziły słuchy, że seria pozostanie niedokończona.

      Usuń
    5. W styczniu tego roku premiera miała miejsce w Stanach, podpytywałam w Prószyńskim i w planie wydawniczym "Długi kosmos" jest na maj 2017. Ciekawe ile jest w ostatnim tomie Pratchetta a ile Baxtera?

      Usuń
    6. Pytanie też jak oni to pisali - raczej nie siadali i nie pisali wspólnie każdego rozdziału :) A nie zauważyłem też różnic w stylu podczas czytania. Pewnie Baxter dokończył pomysł Pratcheta i bardzo się cieszę, że ostatni tom jednak się pojawi :)

      Usuń
  2. Tak bardzo chcę przeczytać w końcu coś Pratchetta, a jakoś nie mogę się zabrać. Fascynuje mnie to poczucie humoru (choć tu widzę też melancholię), ale cały czas wybieram coś innego. Ech, życia mi nie starcza na przeczytanie wszystkiego, co bym chciała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odnoszę wrażenie, że w "Długiej Ziemi" jest bardziej hard sci-fi typowym dla Baxtera, humor z którego znany jest Pratchett widoczny jest najbardziej w postaciach. Cykl gorąco polecam, fantastyczna wizja.

      Usuń
  3. Pratchetta znam, owszem, ale ze Świata Dysku. Z tego co piszesz ten cykl jest zupełnie odmienny. Hmm, ciekawe, ciekawe...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Długa Ziemia to nie jest typowy Pratchett, którego znasz ze Świata Dysku, całkiem inny niż Pratchett, którego znasz, ale równie dobry.

      Usuń
  4. Nie znam twórczości autora, ale wydaje się interesujący :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śmiem twierdzić, że bardzo interesujący. Pozdrawiam.

      Usuń
  5. Chętnie się zapoznam z tym cyklem. Wcześniej migały mi gdzieś te okładki, ale nie zagłębiałam się w opis fabuły. Pomysł na ciąg Ziem bardzo oryginalny, jak na Pratchetta przystało. Na razie czytałam jedną książkę ze Świata Dysku, ale na pewno chcę poznać więcej jego twórczości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że warto poznać ten cykl, wizja którą kreślą autorzy jest niesamowita, światy są tak barwne, tak różne. Szkoda tylko, że Pratchett już nic więcej nie napisze.

      Usuń
  6. Jedynką byłam zachwycona, dwójka czeka już na mnie na półce. Bardzo cieszę się, że jakość serii z czasem nie maleje. Nie mogę się doczekać dalszego zagłębiania w Długą Ziemię :)
    Pozdrawiam,
    Między sklejonymi kartkami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Długa wojna" w mojej opinii jest trochę słabsza od jedynki, ale i tak warto bo pomysłów autorom nie brakuje. Ciekawa jestem Twojej oceny. Pozdrawiam.

      Usuń
  7. To jest coś, co mogłabym podsunąć mężowi. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubi fantastykę naukową, będzie zadowolony z lektury, świat który stworzyli Pratchett i Baxter jest niezwykle barwny. Pozdrawiam.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...