wtorek, 9 lutego 2021

Człowiek pana ministra, Michal Sýkora

Nie czuję się specjalistką od kryminałów, gdyż raczej rzadko sięgam po ten gatunek. Najczęściej, gdy mam ochotę na coś lżejszego, przy czym mogę odpocząć i trochę przewietrzyć głowę. "Człowiek pana ministra" pióra czeskiego pisarza Michala Sýkory idealnie spełnił to zadanie. Dostarczył rozrywki, ale i doprowadził do zarwania dwóch nocy, bo od tego kryminału bardzo trudno się oderwać.

Michal Sýkora osadził fabułę swojej powieści w środowisku, które sam zna bardzo dobrze, na Uniwersytecie Palackiego w Ołomuńcu, na którym pisarz jest wykładowcą. To tutaj zostaje znalezione ciało docenta Chalupy. Liczne rany postrzałowe świadczą o tym, że musiał komuś bardzo podpaść. Na wydziale miał wrogów, ale czy to mogło być powodem morderstwa? Chalupa trochę za bardzo interesował się uczelnianymi finansami i machinacjami prowadzonymi przez uniwersyteckiego kwestora, który za chwilę ma objąć stanowisko w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Śledztwo, które zaczyna prowadzić zespół prowadzony przez Marie Výrová zaczyna się coraz bardziej komplikować. Kolejne ofiary, konflikty wewnątrz zespołu i poszlaki, które prowadzą na szczyty władzy nie wróżą niczego dobrego.

"Człowiek pana  ministra" łączy w sobie cechy kryminału i powieści obyczajowej. Doskonała znajomość środowiska uniwersyteckiego, pomogła autorowi na stworzenie bardzo wiarygodnej atmosfery panującej na ołomunieckim uniwersytecie, animozji i sympatii wśród wykładowców, wewnętrznych wojenek, ambicji pracowników i walki o należne im w strukturach uczelni miejsce.  Również znakomicie zostały odmalowane  postacie śledczych. Żaden z członków zespołu "Wielkiej Sowy" jak nazywana jest Marie Výrová, nie jest superbohaterem. Autor odsłania przed nami również ich życie prywatne, dzięki czemu stają się ludźmi z krwi i kości, prawdziwymi, bardzo nam bliskimi, borykającymi się ze zwyczajnymi problemami, dzięki czemu łatwiej jest nam uwierzyć w opowieść Sykory. Również postacie "złoczyńców" nie są ukazane wyłącznie w czarnych barwach.

Michal Sýkora  porusza w swojej powieści wiele wątków, dotykając problemów, z którymi mierzą się dzisiejsi Czesi. Ich stosunku do byłego systemu komunistycznego, funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa, którzy wciąż pociągają za sznurki. W "Człowieku pana ministra" sporo miejsca pisarz poświęca związkom polityki z biznesem, szemranym interesom, możliwym finansowym machinacjom, korupcji. Autor nie próbuje być jednak antykorupcyjnym aktywistą, wykorzystuje jedynie występujące w kraju patologie jako tło dla fikcyjnej sprawy, dzięki czemu powieść tylko zyskuje na aktualności i wiarygodności. 

"Człowiek pana ministra" to bardzo dobry kryminał. Sprawnie napisany, klimatyczny, wciągający, z ciekawie skonstruowaną intrygą, poruszający wiele wątków społecznych i politycznych  i przede wszystkim bardzo wiarygodny.

Czytajcie. Znakomita rzecz, nie tylko dla miłośników kryminałów.

Informacje o książce:
Autor: Michal Sýkora
Tytuł: Człowiek pana ministra
Tytuł oryginału: Modré stiný
Przekład: Martyna M. Lemańczyk
Wydawnictwo Afera
Miejsce i data wydania: Wrocław, 2021
ilość stron: 496

2 komentarze:

  1. Nie znam jeszcze twórczości tego autora. Jednak zainteresowałaś mnie tą książka i chętnie po nią sięgnę jak tylko będę miała okazję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie odnajduję się w wątkach politycznych.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...