sobota, 14 stycznia 2017

Królowa, Elżbieta Cherezińska- recenzja #259

Córka Mieszka I, siostra Bolesława Chrobrego, do 995 roku królowa Szwecji, jako żona Eryka Zwycięskiego. Po jego śmierci królowa  Danii, jako żona Swena Widłobrodego, od 1000 roku królowa Norwegii, a od 1013 królowa Anglii. Świętosława, na północy zwana Gunhildą, lub zgodnie z kronikami historycznymi Sigridą  Storradą, ambitna, niepokorna, bezkompromisowa, harda pani, wielka królowa, bohaterka powieści Elżbiety Cherezińskiej "Królowa".

Akcja powieści rozpoczyna się dokładnie w miejscu, w którym urywa się "Harda", kiedy Świętosława rodzi Swenowi syna. "Królowa" odsłania przed nami  dalsze dzieje piastowskiej księżniczki, aż do roku 1018, przy czy w epilogu przenosimy się w rok 1025.

Powieść Cherezińskiej nie jest tylko opowieścią o samej tylko Świętosławie. Autorka oddaje  głos w "Królowej" nie tylko Pani Hardej, ale również jej siostrom i mężczyznom jej życia, bratu, mężom oraz synom. Dzięki takiemu zabiegowi mamy szansę spojrzeć na historię tworzącego się państwa Polan, ale i całej Europy z różnych punktów widzenia.

Dla Polski, całej Skandynawii był to bardzo ważny i niezwykle dynamiczny okres, w którym szczególną rolę zaczęło odgrywać chrześcijaństwo. Obserwujemy tworzące się Państwo Polskie Bolesława Chrobrego, początki Rusi Kijowskiej, chrystianizację całej Europy, barbarzyńskie najazdy Wikingów. Europa pogańska i chrześcijańska przenikają się wzajemnie i nie pozostaje bez wpływu na decyzje i losy bohaterów powieści Elżbiety Cherezińskiej.

Pisarka doskonale wykorzystała luki w kronikach dotyczących tamtych czasów, tak by swobodnie snuć swoją opowieść dotyczącą Świętosławy i epoki w której przyszło jej żyć. Elżbieta Cherezińska umiejętnie połączyła prawdę historyczną, fakty zaczerpnięte z sag i legend z wyobraźnią wykraczającą poza dostępne informacje.

Dzięki temu powstała opowieść, która porywa. Powieść historyczna, która uwodzi i wciąga jak najlepsza powieść sensacyjna, od której ciężko się oderwać. Niezwykłe połączenie wiedzy historycznej z wizją artystyczną, dzięki której mamy okazję poczuć atmosferę wydarzeń tamtego okresu, pełnego intryg, wielkiej polityki i jeszcze większych namiętności.
Zamiast suchych faktów historycznych możemy poczuć emocje, wątpliwości jakie targały postaciami znanymi z podręczników historii i cierpienie, dumę zwycięstwa. Świętosława czy Bolesław Chrobry nabrali pełnego ludzkiego wymiaru.

"Królowa" Elżbiety Cherezińskiej zachwyca od pierwszego do ostatniego zdania. Wielka polityka i wielcy ludzie, którzy dali początek państwu polskiemu. Nakreślona z rozmachem historia Europy oraz pełna emocji opowieść o ludziach, którzy tę historię tworzyli, w tym hardej Świętosławy prowadzącej dwa rysie. Mądrej, ambitnej, bezkompromisowej, charyzmatycznej królowej, która w świecie zdominowanym przez mężczyzn znalazła swoje miejsce.

Królowa, Elżbieta Cherezińska, Wydawnictwo Zysk i s-ka, 2016, ss. 600

25 komentarzy:

  1. Ja mam problem ze Skandynawią i Wikingami. Po prostu odrzuca mnie ten ich kult siły. Wiem, panuje na nich moda, ale ja jakoś nie mam ochoty o nich czyttać. Natomiast z chęcią przeczytam książkę Cherezińskiej o Piastach, bo zdaje się, że jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za Wikingami również nie przepadam, ale w przypadku "Królowej" Cherezińskiej w ogóle nie przeszkadzali, jednak bardziej wyeksponowany był wątek dotyczący Piastów. Oprócz "Hardej" i "Królowej" Cherezińska napisała jeszcze "Grę w kości" o Bolesławie Chrobrym i Ottonie III, również wyśmienita.

      Usuń
    2. O właśnie. 'Grę w kości' chcę przeczytać.

      Usuń
    3. Przeczytałaś?

      Usuń
    4. "Grę w kości" tak przeczytałam, i bardzo mi się podobała. Recenzja powinna być w najbliższym tygodniu.

      Usuń
  2. Koniecznie muszę przeczytać, uwielbiam styl Pani Cherezińskiej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, dla mnie cykl o Świętosławie był pierwszym spotkaniem z jej twórczością, wiem że nie ostatnim.

      Usuń
  3. Królowa zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu :) Planujesz teraz zabrać się za inne powieści autorki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poziomem moim zdaniem były takie same, w "Królowej" najpiękniejsza była jednak "Nawa królów" świetne niemal magiczne zwieńczenie tej opowieści.
      Wczoraj skończyłam "Grę w kości" również opowiadającą o Piastach, w planach mam cykl "Odrodzone królestwo" ale zobaczymy co z tego wyjdzie.

      Usuń
    2. Zakończenie było dla mnie świetne. Po prostu magiczne! Mocno mnie intrygowało jak autorka zakończy tę historię i zrobiła to w świetnym stylu ;)

      Usuń
    3. Mnie również trapiło jak Cherezińska zamknie tę opowieść, bo historia w sumie toczy się dalej, a tak jak napisałeś zrobiła to w doskonałym stylu.

      Usuń
  4. Cherezińska faktycznie jest niezła :) A ja dostałam na urodziny książkę o Świętosławie, również zbeletryzowaną "Świętosława-królowa Wikingów". Mam nadzieję, że będzie się równie dobrze czytało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego tytułu nie znam, ale przyznaje, że opowieść o Świętosławie porwała mnie bardzo, więc będę wypatrywać Twojej opinii o tej książce.

      Usuń
  5. Ja w ogóle nie mam doświadczenia z pozycjami historycznymi, ale w tym roku nadrabiam "Królów przeklętych", więc przydałoby się dorzucić jeszcze Cherezińską ! Nie wiem tylko od której pozycji zacząć, ale może faktycznie na pierwszy ogień pójdzie "Harda".

    Swoją drogą, podziwiam Cię, że dajesz radę tyle czytać! Ja odkąd zaczęłam pracę to załamuję ręce nad liczbą czytanych stron ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja historycznych książek zawsze się bałam, było kilka pozycji w tym Cherezińska właśnie które pomogły ten gatunek oswoić. "Królów przeklętych" bardzo chciałabym przeczytać.

      Zauważyłam zależność im mniej czasu mamy do dyspozycji, tym więcej go znajduję na czytanie. W weekendy czytam dużo mniej, bo zawsze jest coś, ale rozumiem Cię w pełni, czasem jak wracam z pracy jedyne na co mam ochotę to łóżko. Pozdrawiam Cię serdecznie.

      Usuń
  6. Książki Cherezińskiej wciąż przede mną. Właśnie kończę pierwszy tom "Królów Przeklętych" Druona, który chyba zaszczepił we mnie miłość do powieści historycznych. Wręcz nie mogę się doczekać, aż wezmę się za powieści historyczne o Polsce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Królowie przeklęci" z kolei przede mną, a twórczość Elżbiety Cherezińskiej gorąco Ci polecam.

      Usuń
    2. Nie trać czasu na "Królów przeklętych". Przez ile tomów można rozkoszować się mordercami u władzy... I to jeszcze nie naszymi mordercami.

      Usuń
    3. Przeczytam pierwszy tom i zobaczymy :)

      Usuń
  7. Mimo, że "Korona Sniegu i Krwi" nie była tym, co chciałabym dostać to jednak chętnie po coś tej autorki kiedyś jeszcze sięgnę ;)
    drewniany-most.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja swoją przygodę z pisarką rozpoczęłam właśnie od Hardej, i uważam, że był to wybór bardzo dobry. "Koronę Śniegu i Krwi' mam w planach. Nie zrażaj się do Cherezińskiej, po cykl o Świętosławie warto sięgnąć. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  8. Słyszałam o tej autorce wiele dobrego i wiem, że kiedyś sięgnę po jej książki, mimo że z historią mi nie po drodze. A opowieść o Polce, która znaczyła tyle w Skandynawii, może być bardzo interesująca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przed książkami historycznymi sama wzbraniałam się bardzo długo, ale styl Cherezińskiej bardzo mi odpowiada, czyta się je bardziej jak książki sensacyjno-przygodowe.

      Usuń
  9. ciągle się zastanawiam nad tą książką :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...