poniedziałek, 29 lutego 2016

Liebster Blog Award #7



Na dzisiaj zaplanowana była recenzja, ale w związku z nominacją od Wiktora do Liebster Blog Award  będzie trochę prywaty.












Poniżej odpowiedzi na zadane pytania.


1. Wiążesz swoją przyszłość z blogiem lub po prostu książkami?
Zawodowo na pewno nie, zarówno prowadzenie bloga jak i czytanie książek traktuje jako hobby i odskocznie od codzienności, a książki zawsze były, są i będą moim dobrym towarzyszem.

2. Czy na przestrzeni lat Twój gust literacki się zmienił?
Oj zmienił i cały czas ewoluuje. Kilka lat temu na pewno nie sięgnęłabym z własnej woli po science-fiction, dzisiaj jest to jeden z moich ulubionych gatunków. W liceum zaczytywałam się w "Sadze o ludziach lodu", dziś  zastanawiam się co mi się w nim podobało bo na pewno bym po ten cykl dzisiaj nie sięgnęła.

3. Zdarza Ci się czytać kilka książek naraz?
Zdarza, to za małe powiedziane, ja zwykle czytam kilka książek na raz. Do tramwaju jedna książka, zwykle coś lżejszego, na wieczór coś innego wymagającego bardziej intensywnej pracy szarych komórek. Tak dwie, trzy jednocześnie to dla mnie norma.

4. Twoja ulubiona lektura szkolna?
Dobrze wspominam "Zbrodnię i karę" Dostojewskiego, "Dżumę" Camusa, i "Mitologię" Parandowskiego, "Ferdydurke" Gombrowicza też mi się podobało.

5. Kto lub co zachęciło Cię do czytania?
Rodzice raczej nie, bo nie czytają praktycznie wcale. Trudne pytanie bo nie potrafię na nie odpowiedzieć. Już taki mój urok osobisty, że czytam.

6. Jakie sporty uprawiasz?
Biegam regularnie od dwóch lat, staram się przebiec około 100 km miesięcznie. Do tego trochę jogi, macham kettlebell, jeżdżę na rowerze, trochę pływam, ale to bardziej rekreacyjnie. Wysiłkiem fizycznym odreagowuję stres, a przede wszystkim pracę.

7. Chodzisz do teatru/opery?
Wstyd, ale w operze jeszcze nie byłam, do teatru zdarza się znacznie częściej. Uwielbiam Teatr Groteska w Krakowie, ostatnio są to przedstawienia głównie dla dzieci, na które chodzę z córką, ale również świetnie się bawię.

8. Czy dzielisz pasję czytania z kimś z rodziny?
Córka jest "skażona" od niemowlaka, uwielbia czytać, najbardziej z rodzicami, ale sama też już próbuje. Mężowi czasem też uda mi się podsunąć jakąś książkę, choć częściej jest na odwrót, to dzięki niemu właśnie zaczęłam czytać "Nową Fantastykę" a potem sci- fi. No i teściowa, ona podkrada książki z mojej biblioteczki, ja z jej, pełna symbioza.

9. Masz jakieś postanowienie na ten rok?
Wydawać mniej pieniędzy na książki. Kiepsko mi  idzie. Z drugim jest trochę lepiej, w tym roku mam ambitny plan obejrzeć więcej filmów niż w 2015 roku, na razie idzie dobrze, do tej pory obejrzałam już więcej niż za cały ubiegły rok. 

10. Sięgasz po klasykę literatury?
Ostatnio coraz częściej, ale w dalszym ciągu mam mnóstwo do nadrobienia, "walczę" z listą BBC, gdzie roi się od klasyków, ale już teraz wiem, że chwilę mi to zajmie.

11. Twoje ulubione seriale?
Na bieżąco oglądam tylko "Once upon a time" i "Archiwum X". Uwielbiałam "Losta" i "Mentalistę", "Tam gdzie pachną stokrotki" (najbardziej kolorowy serial jaki widziałam trochę w stylu Tima Burtona). Z polskich tylko "Glinę" z Radziwiłowiczem.



Klasycznie już, nie nominuję nikogo, ale wszystkich, którzy mają ochotę odpowiedzieć na pytania serdecznie zapraszam.

20 komentarzy:

  1. Najbardziej podoba mi się odpowiedź sportowa. Sam również bez sportu bym nie dał rady, bo stres, bo napięcie i wszystko co złe, dzięki temu mi schodzi, a poza tym dobra sylwetka, lepsze zdrowie itp. Ja jednak jeśli biegam lub jeżdzę na rowerze to typowo na maszynach, bo to nie moje sporty. Pływanie jak najbardziej. Jeśli zaś chodzi o kettle to mój dobry kolega założył w Bytomiu sekcję "Strefa Byków", w sumie to może być nawet znana, bo na fejsie dobrze się promuje, a kettle to jeszcze nie zbyt popularny sport. Bardzo dobry wytrzymałościowo sport, który również buduje sylwetkę i siłę. Ale nie dla mnie. Byłem na jednym treningu, gdzie dostałem co prawda po tyłku ostro, ale nie lubię takich wymachiwań, skakań itp. :)

    A jeśli chodzi o "Archiwum X" to 3 lata temu założyłem sobie ambitny plan obejrzenia od A do Z. Jestem na początku 6 sezonu. Ciągnie się niemiłosiernie, ale soundtrack jest niesamowity i robi na mnie wrażenie od dziecka, kiedy miałem zawsze ciary na nim. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na bieżni mechanicznej nie potrafię "chomikować" nawet jak na zewnątrz jest -10, albo pada wole pobiegać na zewnątrz, po 10 minutach na bieżni nuda mnie zabija.

      Muzyka z "Archiwum X" powoduje w dalszym ciągu ciary, Eugune Tooms to postać z moich koszmarów, ostatni sezon, poza finałem jest niezły, jest sporo odcinków autoironicznych, które najbardziej lubię.

      Usuń
    2. A ja właśnie potrafię się wkręcić i biec, i biec. Zresztą ja jak biegam to nie dla frajdy tylko zbijania wagi 20-40 minut zaraz po ćwiczeniach na siłowni, czyli czysto areobowa sprawa. Jakbym biegał na zewnątrz to jak nic się gdzieś zagapię, zamyślę wlatuję w dziurę i połamany. :D

      Nie wiem,kiedy dojdę do tego ostatniego sezonu, ale myślę, że w tym roku się jeszcze uda. :P Soundtrack do dzisiaj zabójczy, zgadzam się.

      Usuń
    3. Wszystko zależy na co patrzysz jak biegniesz :)

      Usuń
    4. Ja chłonę wszystko dookoła. :P

      Usuń
  2. Z klasyki także sporo mam do nadrobienia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Koniecznie przyjrzę się serialowi: "Tam gdzie pachną stokrotki". Lubię humor Tima Burtona, więc zakładam, że mi się spodoba. Gratuluję takich ambitnych planów, nie tylko w zakresie ilości książek, które zamierzasz przeczytać, ale też w sportowym zakresie:) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po "Pushing daisies" każdy kolejny serial był szary i bezbarwny.
      Ach te plany, zdecydowanie łatwiej jest czytać, niż trenować do połówek.

      Usuń
  4. Koniecznie przyjrzę się serialowi: "Tam gdzie pachną stokrotki". Lubię humor Tima Burtona, więc zakładam, że mi się spodoba. Gratuluję takich ambitnych planów, nie tylko w zakresie ilości książek, które zamierzasz przeczytać, ale też w sportowym zakresie:) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też czytam kilka książek - każda na inna okazję :) Zazdroszczę tego zapału do sportu. U mnie jest bardzo intensywnie, ale bez ciągłości. Musiałabym wyrobić w sobie w końcu ten dobry nawyk :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z logistyką bywa ciężko, praca, dom, dziecko, dobrze, że mąż jest tolerancyjny i zajmuje się dzieckiem gdy ja biegam. Tzw. "niechciej" dopada często, mąż najbardziej mnie motywuje i nawet wygania z domu jak widzi, że mi się nie chce. Gdyby nie on, pewnie nigdy półmaratonu bym nie przebiegła.

      Usuń
  6. Pozazdrościć teściowej! To dopiero wygoda, takie wymiany i wzajemnie polecanie. :D Pozdrawiam! :)

    www.majuskula.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowna symbioza i rodzinne czytanie :) Mnie w sumie do czytania poza lekturami zachęcił znajomy przynosząc mi Władcę Pierścieni i Wiedźmina gdy usłyszał, że tego nie czytałem :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Największą przyjemność sprawia, ponowne przeczytanie książek, które czytało się jako dziecko. Wiele książek odkryłam w ten sposób na nowo. Drugie dzieciństwo :)

      Usuń
  8. Ciekawe pytania i odpowiedzi oczywiście też. Mam zamiar wrócić kiedyś do biegania, na razie się zabrałam za fitness, ale chodzę nieregularnie, bo praca na zmiany inaczej nie pozwala. ja dość lubię klasykę, ale nie każda mi podejdzie. Na razie mam problem z "Dawidem Copperfieldem", bo strasznie opornie mi idzie, a wzięłam go do wyzwania Ejotka i nie odpuszczę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powodzenia z Copperfieldem. Faktycznie ciężko gdy pracujesz na zmiany. U mnie niestety mąż czasem pracuje na zmiany i zdarza się że zwlekam się z łóżka o 4:30 by móc pobiegać, latem łatwiej, ale w zimie zdarza się że odpuszczam takie nieziemskie godziny.

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Niestety z Dostojewskiego przeczytałam tylko tę jedną powieść, kolejny klasyk do nadrobienia.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...