Ostatnio potrzebuje chyba więcej adrenaliny, bo czytam dość sporo kryminałów i thrillerów. Powieść Sharon Bolton "Ulubione rzeczy" skusiła mnie Londynem w którym toczy się akcja, a który darzę sentymentem, oraz postać Kuby Rozpruwacza, którego osoba w bardzo ciekawy sposób została w powieści wykorzystana, a czarny charakter wzoruje się na tym jednym z najbardziej znanych i zagadkowych morderców w historii.
Na parkingu, obok samochodu młodej policjantki Lacey Flint umiera na jej rękach strasznie poraniona kobieta. Lacey zostaje przewieziona na przesłuchanie, a później włączona do zespołu prowadzących śledztwo w tej sprawie.
Policjantka dostaje list naśladujący korespondencję Kuby Rozpruwacza jakie wysyłał do Scotland Yardu, a list przypomina jej coś, co jak myślała już dawno zostawiła za sobą w przeszłości.
Kolejne popełniane zabójstwa, są wierną repliką zbrodni popełnianych w XIX wieku przez Mordercę z Whitechapel.
Tropy prowadzą do Lacey i pojawia się pytanie co tak naprawdę łączy policjantkę z zabójcą i kim tak naprawdę jest Lacey Flint.
Sharon Bolton stworzyła niesamowicie klimatyczną, pełną zwrotów akcji i kompletnie nieprzewidywalną opowieść o młodej, niedoświadczonej policjantce, zafascynowanej seryjnymi mordercami oraz pełnym napięcia pościgiem za mordercą wzorującym się na Kubie Rozpruwaczu i próbą powstrzymania go od popełnienia kolejnej krwawej zbrodni.
To powieść w której brakuje monotonii i nudy, przez cały czas trzymając czytelnia w napięciu. To jedna z tych książek, w czasie których autorka co krok wyprowadzała mnie w pole. Za każdym razem, gdy wydawało mi się że już wiem kto, co i jak, na kolejnej stronie uświadamiałam sobie, jak bardzo się myliłam. Autorka stopniowo buduje napięcie by zakończyć powieść rozwiązaniem, którego nie można w żaden sposób przewidzieć.
Najjaśniejszą gwiazdą powieści i jej siłą napędową jest główna bohaterka. Postać Lacey jest świetnie rozwinięta i dopracowana. Nie jest odważna, a nieśmiałą i skryta. Ma mnóstwo wad, popełnia wiele błędów i ma trupa w szafie, w postaci tajemnicy jaką ukrywa przed światem, a która stopniowo zostaje ujawniana wraz z rozwojem historii. W moich oczach, właśnie takie postacie są o wiele bardziej realistyczne i znacznie bardziej interesujące.
"Ulubione rzeczy" są nie tylko doskonałym kryminałem, ale i thrillerem, potrafiącym nieźle namącić w głowie w czasie lektury. Książka w której największe zaskoczenie wzbudza nie fakt kto był naśladowcą Kuby Rozpruwacza i ściganym mordercą, a prawda o przeszłości głównej bohaterki.
Polecam.
Ulubione rzeczy, Sharon Bolton, Wydawnictwo Amber, 2014, ss.415
moja subiektywna ocena: +4/6
Hmm, brzmi ciekawie :) też mam ostatnio chęć na mocne kryminały.
OdpowiedzUsuńLubię klimatyczne książki i Londyn. Od czasu do czasu chętnie sięgam po kryminały, więc i ten tytuł zapisuję :)
OdpowiedzUsuńTakiego kryminału mi się chce :) Tytuł zapisuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, że przekonujesz się do tego gatunku :) Jeszcze nie czytałem tej książki, ale wnioskuję, że naprawdę warto.
OdpowiedzUsuńKryminały lubię, ale rzadko sięgam, nie wiedzieć dlaczego. Po serię o Lacey Flint jeszcze sięgnę, bo po pierwszym narobił mi ochoty na jeszcze.
UsuńChętnie przeczytam, gdyż lubię ten gatunek literacki :)
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie ta książka, więc na pewno ją kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńKryminał zawsze dobry, a dobry kryminał jeszcze lepszy! A po ten to oj, ja na pewno sięgnę, bo Kuba!
OdpowiedzUsuńDla "miłośników" Kuby idealna książka.
UsuńJa aktualnie w swoim stanie unikam tego typu lektur, ale na pewno jak już urodzę synka, to będę chętnie sięgała po thrillery i kryminały, więc zapamiętam ten tytuł.
OdpowiedzUsuńTutaj masz rację, w tym przypadku lepiej odłożyć na później. Dużo zdrowia.
UsuńChętnie poznam kryminał, który rozgrywa się w londyńskim środowisku:)
OdpowiedzUsuń