Jako licealistka zakochana byłam w thrillerach medycznych, uwielbiałam Robina Cooka, czytałam Kena McClura. Moja miłość była tak ogromna, że chciałam zostać patologiem sądowych ( różne pomysły człowiek miał jak był młody). Dla mnie to właśnie Cook był zawsze królem thrillerów medycznych, a nie tak dawno odkryłam, że jest również królowa - Tess Gerritsen, kompletnie mi nieznana. Braki w edukacji trzeba nadrabiać. Na pierwszy ogień poszedł "Chirurg" pierwszy tom cyklu z Jane Rizzoli i Maurą Isles .
W Bostonie, brutalny zabójca, nazywany przez media Chirurgiem, brutalnie morduje młode samotne kobiety, wcześniej jako swoje trofeum wycinając im macicę. Policja ustala, że podobne zabójstwa miały miejsce już wcześniej, a ich sprawca został zastrzelony przez jedyną ofiarę, której udało się ujść z życiem, doktor Catherine Cordell, lekarkę pracującą w jednym z bostońskich szpitali. Jak się okazuje w toku śledztwa obie sprawy się łączą, a kolejną ofiarą Chirurga ma być Catherine.
Powieści Tess Gerristen bliżej jest moim zdaniem do kryminału niż thrillera medycznego. W "Chirurgu" akcja skupia się bardziej na schwytaniu mordercy i wątków "medycznych" jakby trochę mniej, ale krew jest, szczegółowe opisy procedur medycznych są, więc w zasadzie wszystko co każdy dobry dreszczowiec z gatunku medycznych mieć powinien.
Jak na pierwszy tom cyklu Rizzoli/Isles, to wspomnianych bohaterek w powieści jest mało.
Jane Rizzoli policjantka, to jedna z niewielu kobiet w zdominowanym przez mężczyzn wydziale, próbuje ciężką pracą utorować sobie drogę do kariery, a nie jest jej łatwo się przebić.
Nie wybija się jednak szczególnie w powieści, jak dla mnie pozostaje w cieniu detektywa Moora. Isles nie ma w ogóle, być może pojawi się w kolejnych tomach serii.
Odnoszę wrażenie, że autorka pisząc powieść, nie miała jeszcze w planach całego cyklu, i właśnie to jest powodem dla którego w moich oczach po macoszemu potraktowała Rizzoli. Tym bardziej że dla mnie nie jest to postać, którą lubi się od pierwszego spotkania. Moja sympatia do bohaterki kiełkowała powoli i tak naprawdę policjantkę polubiłam dopiero pod koniec powieści. Jestem ciekawa jak pisarka rozwinie tę postać w kolejnej powieści.
Morderca z kolei to prawdziwy Hannial Lecter, który sprawia, że czytając dostaje się gęsiej skóry i włos jeży się na karku.
Muszę jednak wspomnieć, że Gerritsen poruszyła w książce szczególnie ważny i trudny temat bezpośrednich następstw gwałtu i tego jak różne są reakcje ofiar i sposób w jaki starają się uporać z wyrządzoną im krzywdą, a także jak istotne jest udzielenie właściwego wsparcia osobie pokrzywdzonej.
"Chirurg" to typowa literatura rozrywkowa, którą chce się czytać od początku do końca, i ciężko ją odłożyć na później. Fabuła jest ostra jak skalpel, trzymająca w napięciu, z licznymi zwrotami akcji, z ciekawymi postaciami i niezwykle diabolicznym przestępcą.
Tess Gerritsen dzięki swojej dogłębnej wiedzy medycznej i dbałości o szczegóły sprawia, że jej powieść jest bardzo wiarygodna, przez to jeszcze bardziej przerażająca. Dla miłośników gatunku i wielbicieli mocnych wrażeń pozycja obowiązkowa. Ja z pewnością sięgnę po kolejną powieść autorki.
Chirurg, Tess Gerritsen, Wydawnictwo Albatros, 2013, ss. 384
moja subiektywna ocena: 5/6
Powieści Tess Gerristen bliżej jest moim zdaniem do kryminału niż thrillera medycznego. W "Chirurgu" akcja skupia się bardziej na schwytaniu mordercy i wątków "medycznych" jakby trochę mniej, ale krew jest, szczegółowe opisy procedur medycznych są, więc w zasadzie wszystko co każdy dobry dreszczowiec z gatunku medycznych mieć powinien.
Jak na pierwszy tom cyklu Rizzoli/Isles, to wspomnianych bohaterek w powieści jest mało.
Jane Rizzoli policjantka, to jedna z niewielu kobiet w zdominowanym przez mężczyzn wydziale, próbuje ciężką pracą utorować sobie drogę do kariery, a nie jest jej łatwo się przebić.
Nie wybija się jednak szczególnie w powieści, jak dla mnie pozostaje w cieniu detektywa Moora. Isles nie ma w ogóle, być może pojawi się w kolejnych tomach serii.
Odnoszę wrażenie, że autorka pisząc powieść, nie miała jeszcze w planach całego cyklu, i właśnie to jest powodem dla którego w moich oczach po macoszemu potraktowała Rizzoli. Tym bardziej że dla mnie nie jest to postać, którą lubi się od pierwszego spotkania. Moja sympatia do bohaterki kiełkowała powoli i tak naprawdę policjantkę polubiłam dopiero pod koniec powieści. Jestem ciekawa jak pisarka rozwinie tę postać w kolejnej powieści.
Morderca z kolei to prawdziwy Hannial Lecter, który sprawia, że czytając dostaje się gęsiej skóry i włos jeży się na karku.
Muszę jednak wspomnieć, że Gerritsen poruszyła w książce szczególnie ważny i trudny temat bezpośrednich następstw gwałtu i tego jak różne są reakcje ofiar i sposób w jaki starają się uporać z wyrządzoną im krzywdą, a także jak istotne jest udzielenie właściwego wsparcia osobie pokrzywdzonej.
"Chirurg" to typowa literatura rozrywkowa, którą chce się czytać od początku do końca, i ciężko ją odłożyć na później. Fabuła jest ostra jak skalpel, trzymająca w napięciu, z licznymi zwrotami akcji, z ciekawymi postaciami i niezwykle diabolicznym przestępcą.
Tess Gerritsen dzięki swojej dogłębnej wiedzy medycznej i dbałości o szczegóły sprawia, że jej powieść jest bardzo wiarygodna, przez to jeszcze bardziej przerażająca. Dla miłośników gatunku i wielbicieli mocnych wrażeń pozycja obowiązkowa. Ja z pewnością sięgnę po kolejną powieść autorki.
Chirurg, Tess Gerritsen, Wydawnictwo Albatros, 2013, ss. 384
moja subiektywna ocena: 5/6
Skończyłam czytać tę książkę wczoraj wieczorem. Masz rację, Jane była potraktowana nieco po macoszemu, w kolejnych częściach cyklu jest już lepiej :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie jak autorka rozwinie tę postać.
UsuńMam jakąś jedną książkę tej Autorki na półce, ale nie wiem kiedy po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńjak przyjdzie jej kolej :)
Usuńkilka razy zabierałam się za wszelkiego rodzaju thillery medyczne, ale jakoś ten świat do mnie nie przemawia, nawet pomimo tego, że jestem w liceum na profilu medycznym :P
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam ♥
Skoro to kryminał to na pewno przeczytam!
OdpowiedzUsuńMnie takie medyczne książki interesują. Ostatnio czytałam "Chemię śmierci", książka w podobnych klimatach. I wciągnęło mnie! Dlatego "Chirurga" chętnie poczytam :)
OdpowiedzUsuńChemia śmierci też mi się podobała, ciary były.
UsuńCzytałam dwie książki tej autorki i nawet mi się podobały. Jednak tych z wątkiem medycznym w tle jeszcze nie miałam przyjemności poznać.
OdpowiedzUsuńZawsze widywałam same dobre recenzje tej powieści i w ostatni piątek, będąc w księgarni, poleciłam ją innej klientce szukającej pozycji z pogranicza kryminału i thrillera medycznego, a ona niemal natychmiast dokonała zakupu (tak, to niewątpliwie znak, że w przyszłości powinnam pracować w księgarni), mam nadzieję, że się nie zawiedzie. ;) I teraz czuję, że mnie też wypadałoby ją przeczytać. ;)
OdpowiedzUsuńChyba minęłaś się z powołaniem, świetną książkę poleciłaś.
UsuńNie no, spokojnie, jeszcze się nie minęłam, po maturze mogę spokojnie poszukać pracy w księgarni. ;) I pewnie tak zrobię.
Usuńprzepraszam, za dodanie kilku lat do metryczki :)
UsuńTrzymającą w napięciu fabułę lubię a książek autorki jeszcze nie poznałam :)
OdpowiedzUsuńMoże, może... ^^
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz poczytać coś z patologiem sądowym jako głównym bohaterem, polecam Chemię śmierci :)
Czytałam "Chemię śmierci" Becketta i faktycznie świetna, ale Hunter był chyba antropologiem sądowym :)
Usuń