"Sońka" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Ignacego Karpowicza i stanowczo mogę zapewnić, że będą kolejne. Zachwyt to uczucie które było moim towarzyszem w czasie lektury tej mikropowieści. To książka, której w żadnych słowach nie jestem w stanie oddać jej klimatu i piękna.
Do wsi Sułczanka na Podlasiu trafia Igor, reżyser teatralny z Warszawy. Spotyka tam staruszkę Sonię Białą, która widzi w nim swojego "anioła śmierci" i opowiada mu historię swojego życia.
Życie Soni nie było łatwe. Wychowała się bez matki, z brutalnym ojcem i bezdusznymi braćmi. Sońka w czasie II wojny światowej zakochała się w niemieckim oficerze Joachimie. Mimo wszelkich dzielących ich różnić, mimo bariery językowej połączyło ich potężne uczucie. Sońka za "bratanie się z wrogiem" została wykluczona ze swojej społeczności. Wraz z wojną i z odejściem Joachima, życie dla Sońki dobiegło końca. Żyła samotnie jako "zdrajczyni, dziwka, szeptucha i wiedźma". Wojna się skończyła, ale Sonię okrucieństwo wojny naznaczyło już na zawsze.
Igor, słuchający historii życia kobiety, w opowieści Sońki widzi materiał na nową sztukę. Przerabia ją na swoje sceniczne potrzeby, tworząc całkiem nową opowieść. Jednak i ta przeróbka to nie jest koniec opowieści Sońki. Gdy zdaje się, że wszystko dobiega końca, w chacie pojawia się jeszcze jedna osoba i wszystko ulega zmianie.
Igor, słuchający historii życia kobiety, w opowieści Sońki widzi materiał na nową sztukę. Przerabia ją na swoje sceniczne potrzeby, tworząc całkiem nową opowieść. Jednak i ta przeróbka to nie jest koniec opowieści Sońki. Gdy zdaje się, że wszystko dobiega końca, w chacie pojawia się jeszcze jedna osoba i wszystko ulega zmianie.
Ignacy Karpowicz stworzył przepiękną postać kobiecą. Poznajemy Sońkę z jej opowieści o miłości , śmierci, samotności i wojnie. Sonia opowiada swoją historię w swoim języku i po białorusku, "po naszemu". Obraz Sońki wyjawia się również z myśli Igora, jak również poznajemy ją wsłuchując się w głosy zwierząt które mówią.
Historia głównej bohaterki może i prosta, ale opowiedziana w niezwykle poetycki sposób. Karpowicz zachwyca w niej idealnie dobranymi, wyważonymi słowami. Nic nie jest tutaj niepotrzebne czy zbędne. Dla mnie to właśnie styl i język jest najmocniejszą stroną powieści. Zachwyt to za mało, słowa "Sońki" mają moc hipnotyzującą.
Karpowicz stworzył brylant. "Sońka" nie pozostawia nikogo obojętnym. Oszczędna, jeśli chodzi o objętość, jednak w tym tkwi jej siłą. Bogata w emocje, pasje i przesłania. Wielka, prosta, ale niełatwa historia zamknięta w losie jednej kobiety, która wojnę nosiła do końca swoich dni. Lektura, która pozostawia czytelnika w poczuciu głębokiej melancholii.
Zachwycająca, czarująca. Majstersztyk.
Sońka, Ignacy Karpowicz, Wydawnictwo Literackie, 2014, ss. 208
moja subiektywna ocena: 6/6
Czytałam o tej książce, ale trochę się jej boję, mimo, że recenzje są pozytywne...
OdpowiedzUsuńJa też podchodziłam do niej pełna obaw, że ambitna i nic nie zrozumiem, ale jest przepiękna, ujmuje fabułą a przede wszystkim językiem. Gorąco polecam.
UsuńFabuła brzmi znajomo, ale tytułu nie kojarzę. Ta książka jest bez wątpienia dla mnie! Muszę sobie zapisać jej tytuł
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Justyna z książkomiłościmoja.blogspot
Koniecznie przeczytaj.
UsuńZnam autora z "Ości". Niestety, jak na razie tylko z tej książki. "Sońkę" mam w planach. Liczę,że będzie tak samo wspaniała ja pozycja, którą znam ;)
OdpowiedzUsuń"Sońka" Cię nie zawiedzie, ja czytałam jeszcze "Gesty" Karpowicza również przepiękna powieść. "Ości" też chce przeczytać
UsuńCzytałam Ości i Niehalo i bardzo mnie urzekły, więc na Sońkę też przyjdzie czas, tym bardziej, że spodobała mi się Twoja opinia.
OdpowiedzUsuńA ja "Ości" i "Niehalo" koniecznie muszę przeczytać.
UsuńZarówno opis jak i okładka mają w sobie coś... Zachwycającego.
OdpowiedzUsuńi są....
UsuńUwielbiam Twoje recenzje, masz zdecydowanie świetny gust czytelniczy ! Książkę dodaję do listy, po tym poście muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
Dziękuję, ale z tym gustem to różnie bywa u mnie. Cieszę się, że zachęciłam Cię do lektury.
UsuńCiesze się, że ujrzałaś piękno tej lektury ;)
OdpowiedzUsuń