O "Gestach" Ignacego Karpowicza można opowiadać długo, ale ująć je jednym sensownym zdaniem, nie potrafię. Robert Ostaszewski o powieści napisał, że to po prostu mocna rzecz. I to zdanie to najlepsze określenie powieści. "Gesty" to portret człowieka i penetracja jego duszy. Szczera, do bólu.
Grzegorz, czterdziestolatek, mieszkający w stolicy, reżyser teatralny i scenarzysta to człowiek zabiegany i zapracowany. Z powodu choroby matki powraca do Białegostoku. Powrót w rodzinne strony wzbudza w nim masę wspomnień.
Życie Grzegorza zdominowane jest przez siódmą literę alfabetu: "g". Urodzony w grudniu, w dzieciństwie zafascynowany grobami i "cmentarną matematyką", w szkole geografią, a jego ulubioną postacią był Gucio z pszczółki Mai. Jako dorosły uwielbiał czytać gazety. Ostatnie dni swojego życia spędził w gipsie, wykryto u niego złośliwego guza.
Grzegorz, który jest niezwykle samotnym człowiekiem, w czasie pobytu u matki odżywa i próbuje uporządkować swoje życie. Na nowo uczy się co to miłość i przyjaźń.
"Człowiek zawsze jest sam, ze strachu stara się
z kimś związać, by pokonać samotność, co - w ostatecznym rozrachunku -
nigdy się nie udaje; dlatego należy znaleźć taką osobę, która w twoim
towarzystwie poczuje, że była, jest i będzie, od zawsze i na zawsze -
samotna; a kiedy dwie takie osoby się spotkają, zjednoczone w rozumieniu
samotności, wtedy ogarnia je słodko-gorzkie szczęście, bo wiedzą, że w
drugim człowieku znajdują spokój, biorący się z zaakceptowania prawa,
którego nie sposób złamać"
Po pierwsze "Gesty" to powieść o uczuciach, przede wszystkim o miłości: matczynej, synowskiej, oraz tej młodzieńczej. O trudnych relacjach z rodziną.
Po drugie to powieść o decyzjach, tych podjętych i niepodjętych. Każda szansa, którą stawia przed nami los, ma wpływ na nasze życie, zmienia je i w jakiś sposób modyfikuje. Nawet te szanse, których nie wykorzystaliśmy, "poszliśmy na łatwiznę" mają wpływ na to w jakim miejscu się znajdujemy.
Po trzecie, to książka o gestach, tych których wykonaliśmy i tych zaniechanych. O tym jak trudno jest kogoś przytulić, porozmawiać, czy podnieść słuchawkę telefonu.
Po czwarte, "Gesty" to powieść trudna, wymagająca i bardzo specyficzna. Stawiająca fundamentalne pytania czym jest szczęście i co jest ważne, jednak nie daje na nie żadnej odpowiedzi.
"... mając do wyboru dziesięć proszków do
prania, tyleż płynów zmiękczających, liczne serki na śniadanie,
samochody i polisy ubezpieczeniowe, nie ma czasu, żeby zastanawiać sie
nad takimi detalami jak ten: Po co żyję i co jest ważne? ważniejszym
pytaniem jest: Za ile? Tej postawy nie krytykuję. Sam liczę."
Po piąte i ostatnie, to powieść która zmusza by się zatrzymać, spojrzeć w głąb siebie i spenetrować własną duszę. Uwalnia ogromne emocje, a każdy może w niej odnaleźć choć małą cząstkę siebie i kawałek prawdy o sobie.
Będzie jeszcze po szóste. To piękna powieść, o nas.
Gesty, Ignacy Karpowicz, Wydawnictwo Literackie, 2008, ss.258
moja subiektywna ocena: 6/6
Od tej książki zaczęła się moja miłość do książek Karpowicza:)
OdpowiedzUsuńMoja zaczęła się od "Sońki", Karpowicz genialnie pisze.
UsuńHej kochana :3
OdpowiedzUsuńwybacz że dawno mnie u cb nie było. Książki nie znam jakoś nie mam na nią ochotę. :(
pozdrawiam ♥
http://kochamczytack.blogspot.com
Dziękuję za odwiedziny, wpadaj czasem...
UsuńJak już wspomniałam przy "Sońce" trochę boję się tego typu książek. Ale piszesz o nich w tak pozytywny sposób, że to tylko kwestia czasu, aż sięgnę po Karpowicza.
OdpowiedzUsuńKarpowicza z czystym sumieniem Ci polecam, przeczytałam na razie tylko dwie jego książki, ale jestem zachwycona.
UsuńMam ochotę na książkę, która zmusza do myślenia, chyba się skuszę!
OdpowiedzUsuńZachęcam.
UsuńOch i ta książka też mnie nie rusza :9
OdpowiedzUsuńJa jednak wolę totalny relaks przy książce - proste zdania, ciekawe historie ludzkie. Książki skłaniające do refleksji tak, ale nie takie, w których sensu trzeba się doszukiwać, które przypominają filozoficzne wywody, a nie przeżycia i odczucia bohaterów wyrażane wprost.
Trafia na listę książek do zdobycia ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zapisuję tytuł :)
OdpowiedzUsuńJakoś się mijam z tym autorem. Muszę w końcu zacząć czytać jego książki.
OdpowiedzUsuńJa autora już poznałam i teraz brnę dalej w jego twórczość. Ta książka jeszcze przede mną, ale jest pewniakiem na liście "przeczytać" :)
OdpowiedzUsuńKarpowiczem się zauroczyłam, w kolejce czeka "Cud". Pięknie pisze.
Usuń