„Nominacja
do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach
uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o
mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich
rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań
otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11
osób (informujesz je o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno
nominować bloga, który Cię nominował”.
Dzisiaj trochę prywaty, czyli moja kolejna nominacja do Liebster Blog Award tym razem od KittyAilla. Bardzo dziękuję.
1. Jest coś, czego nigdy byś nie zjadł/-a?
Truskawek, kiwi i aspiryny. Mam alergie, nastąpiłaby śmierć przez uduszenie.
2. Ostatnio przeczytana książka, do której zapałałeś/-aś miłością?
Długo mogłabym wymieniać, ostatnio w moje ręce wpada wiele rewelacyjnych powieści, a w przypadku książek jestem zdeklarowaną poligamistką . Moje wrześniowe miłości to "Złodziejka książek", i "Pan Lodowego Ogrodu", ostatnia "Sońka" Ignacego Karpowicza.
3. Czytujesz horrory?
Życie dostarcza mi optymalną ilość doznań a "Lśnienie" Kinga odchorowywałam bardzo długo, więc nie czytam, nie oglądam, bo w nocy wolę nie miewać koszmarów.
4. Gdybyś dostał/-a 1000 zł, na co byś wydał/-a te pieniądze?
Prezent dla dziecka, prezent dla męża i nowe buty do biegania dla mnie (nigdy dość).
5. Jesteś osobą agresywną, spokojną czy jakoś po środku?
Oazą spokoju. Bardzo ciężko mnie wyprowadzić z równowagi.
6. Tańczyłeś/-aś kiedyś w deszczu?
Całkiem niedawno, ze szczęścia, że przebiegłam półmaraton ( również przebiegnięty w deszczu, chlupot wody w butach bezcenny). Aż dziw że się nie pochorowałam.
7. Jak mniej więcej wyglądasz? (możesz wstawić zdjęcie, opisać, narysować etc.)
Nie umiem rysować, malować, generalnie jestem beztalenciem plastycznym, opis też byłby karykaturalny, więc żeby było ładnie to wrzucam zdjęcie.
8. Lubisz robić LBA czy rozwiązywanie ich jest dla ciebie drogą przez mękę?
Czasem odpowiadam na pytania nad którymi na co dzień się w ogóle nie zastanawiam, to takie poznawanie samego siebie, więc odpowiedź brzmi, oczywiście lubię.
9. Wolisz miasto czy wieś?
Chyba miasto, przez logistykę, wszędzie blisko, wszystko pod ręką. Wieś też ma swoje uroki, ale dla mnie tylko na urlop, jako ucieczka od zgiełku i hałasu i wyciszenia się.
10. Masz jedną biblioteczkę czy książki w całym domu?
Obawiam się że obecnie książki wędrują po całym domu, dobrze że mieszkanie ma tylko pięćdziesiąt metrów i że istnieją e-booki, wtedy byłoby ciężko.
11. Cały jeden dzień możesz być niewidzialny/-a. Jak wykorzystasz ten czas?
Na eksploarację miejsc, do których normalnemu śmiertelnikowi nie wolno wchodzić na co dzień. Tajne Archiwa Watykanu mi się marzą.
Na eksploarację miejsc, do których normalnemu śmiertelnikowi nie wolno wchodzić na co dzień. Tajne Archiwa Watykanu mi się marzą.
Oj, szkoda, że masz alergię. Ja na szczęście mam ich mało, bo jedynie na skrobie (przy obieraniu ziemniaków0, na chlor i na pyły w powietrzu latem, to mi gardło puchnie, a tak poza tym to nic :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Przyzwyczaiłam się już, najważniejsze że wiem na co, nie mniej każda alergia to utrapienie. Pozdrawiam
UsuńPowiedzieć, że masz paskudną alergię, to mało.
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię horrorów, a strasznie dużo osób mnie na nie namawia. Bo film świetny, bo książka genialna... Tak, może i tak. Ale polecający nie są w mojej głowie, kiedy po nich gaszę światło i idę spać. Inaczej więcej by na nie ochoty nie mieli...
Ja mam alergię na laktozę, muszę unikać mojego ukochanego kakao...
OdpowiedzUsuńNa mleku migdałowym polecam, jest świetne.
UsuńGratuluję przebiegnięcia półmaratonu. =)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, moja piąta połówka będzie w październiku.
UsuńMam alergię i astmę... nie życzę najgprszemu wrogowi:/ no i oczywiście gratuluję ukończenia maratonu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Justyna z książkomiłościmoja.blogspot
Do maratonu jeszcze daleka droga, ale połowę tego dystansu już pokonuję.
UsuńWspółczuję alergii. W dziwnych czasach żyjemy, coraz więcej osób jest na coś uczulonych. Ja mam od kilku lat nietolerancję na mleko i sery - jeśli przesadzę z jego ilością, to potem mogę się zadrapać, bo skóra swędzi.
OdpowiedzUsuń"Złodziejka książek" podbija serca wielu czytelników. :)
Gratuluję przebiegnięcia półmaratonu. :) A w deszczu to też bym chciała potańczyć. :) Tylko takim ciepłym, letnim. ;)
Półmaratonu gratuluję. Wielkie brawa :) Też nie przepadam za horrorami, bo niespecjalnie lubię się bać, ale po Kinga od czasu do czasu sięgam :)
OdpowiedzUsuńKinga też lubię, ale niekoniecznie horrory.
Usuń