Tłem historycznym "Requiem dla nikogo" jest kampania antyturecka i przymusowa bułgaryzacja mniejszości tureckiej rozpoczętej przez Komitet Centralny Partii, która polegała na zmianie nazwisk, chrystianizacji i zakazaniu działalności meczetów, zakazie używania języka tureckiego w miejscach publicznych. Komunistyczne państwo kierowane przez Todora Żiwkowa twierdziło, że musimy zasymilować "ich" nim oni zasymilują "nas". Kampania nienawiści przeciwko bułgarskim Turkom doprowadziła do eksodusu ok. 320 tysięcy ludzi tureckiego pochodzenia.
Złatko Enew osadza fabułę swojej powieści w latach 80-tych XX wieku, ale dotyka również okresu transformacji oraz wojny w Jugosławii, czasów w których rządzi nienawiść, zepsucie i korupcja. Nie ma tu miejsca na ludzką godność, z której obdarte są zarówno ofiary jak i ich kaci. Nie jest to przyjemna lektura, przemoc, krew gwałt, wypływa z każdej ze stron powieści. Atmosfera duszna i ciężka, osacza, pozbawia tchu. Najgorsza jest jednak nienawiść, przekazywana z pokolenia na pokolenie, obecna wszędzie, między członkami rodzin, dorosłymi i dziećmi, obywatelami i państwem. Wydaje się, że z tego błędnego koła przerażającej nienawiści i przemocy nie można przerwać i będzie trwać już na zawsze.
"Requiem dla nikogo" jest opowieścią, która wstrząsa i dotyka do żywego. Historia w której dzielimy strach, gniew, smutek razem z jej bohaterami. Szkoda, że w ich życiu nie ma miejsce na radość i nadzieję, których komunistyczny reżim pozbawił każdego. Jeśli autor pragnął byśmy na własnej skórze poczuli przemoc i cierpienie, którą przeżywali bułgarscy Turcy, Romowie, doskonale mu się to udało. "Requiem dla nikogo" to przerażająca opowieść, w której nie ma miłości, powieść o złu tkwiącym w człowieku, złu który szerzy się niczym wirus, któremu nie można się wyrwać i którego nie zwycięży żadne dobro.
Dzięki Tobie bardzo chcę przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuń