"Pan sobie jeździ, zobaczy kawałek świata, zdjęcie zrobi, napisze parę słów, potem posiedzi na słonku, kawę wypije...Bajka, nie życie. Każdy by się z panem zamienił w jednej chwili." Podróżnik Tomek Michniewicz, wielokrotnie w swoim życiu słyszał te słowa. Postanowił sprawdzić, czy faktycznie tak jest, że każdy zamieniłby się z nim miejscami. Wybrał trzy bliskie mu osoby i każdej z nich powiedział: "Zabiorę cię w dowolne miejsce na świecie. (...)Dokąd tylko chcesz. Przeżyjesz to, o czym od zawsze marzyłeś, zobaczysz miejsca,które zawsze chciałeś zobaczyć. (...) Ale zdecydować musisz teraz, w tym momencie. Decyduj." Zapisem tych trzech niezwykłych wypraw jest książka "Swoją drogą. Opowieść o trzech podróżach po inne życie."
Trzy osoby, trzy odmienne charaktery, trzy różne kierunki i cele wyprawy. Marcin, księgowy, "potrzebuje wyzwania, sytuacji, w której będzie musiał dać sobie radę.(...) Chce poczuć, że żyje. Wybiera Afrykę i Kamerun. Dla Marianny podróże to odpoczynek, basen, leżak, czasem zwiedzanie. Arabia Saudyjska do której wyjeżdża w ramach "projektu" Tomka, daleka jest od jej wyobrażeń o przyjemnych podróżach. Ostatnia, to wyprawa do Nowego Orleanu i Delty Missisipi, miejsca w którym brzmią dźwięki jazzu i bluesa.
O każdym z odwiedzanych miejsc Tomek Michniewicz opowiada z ogromną pasją. Czytamy o pigmejach Baka, o niewolnictwie, o znaczącej roli czarów w Afryce, o pose, larwach jednego z chrabąszczy, które wysmażone, obtoczone w chili i odpowiednio przyprawione smakują jak "fasola z masłem orzechowym", a te które przyrządzają Baku lepiej połykać w całości. Wędrujemy ulicami Dzielnicy Francuskiej Nowego Orleanu, zapuszczamy się w zagłębie muzycznych klubów, szukamy aligatorów na bagnach położonych niedaleko miasta.
Największe wrażenie zrobiła na mnie wyprawa do Arabii Saudyjskiej, kraju ortodoksyjnego islamu, który nam w Polsce kojarzy się jednoznacznie ze zniewoleniem kobiet i terrorystami. Jak słusznie zauważa autor winę za nasze postrzeganie islamskiej kultury ponoszą media, które "pokazują nam ekstrema , wyrwane fragmenty, a nie cały obrazek. To wsiąka w nas, zapamiętujemy te urywki, bo drażnią nas, niepokoją. Potem nieświadomie dajemy się oszukać własnym skojarzeniom. (...) Patrzymy poprzez nie na świat. I bardzo się mylimy."
Podróżnik podczas wypraw uważnie przygląda się swoim towarzyszom podróży, sprawdzając, czy faktycznie obrany kierunek jest spełnieniem ich marzeń i na ile podróż marzeń zmieni ich dotychczasowe życie.
Książka Tomka Michniewicza zgodnie z tytułem to opowieść o trzech podróżach, w rzeczywistości tych wypraw jest cztery. Tę ostatnią odbywa sam autor, podróż w głąb siebie. Obserwując swoich bliskich zaczyna zdawać sobie sprawę, jak wysoką cenę płaci za spełnianie swoich marzeń, którymi są podróże. To powieść o dojrzewaniu, szukaniu swojej drogi w życiu, w której podróże nie zawsze stanowią jednak doskonały sposób na odnalezienie tej właściwej życiowej ścieżki.
"Swoją drogą" Tomka Michniewicza książka, która poszerza horyzonty, na wielu poziomach. Pisarz przybliża nam miejsca z naszego punktu widzenia obce, często nieprzyjazne, pozwala poznać je "od środka", zmieniając nasze postrzeganie obcych cywilizacji. Podróże umożliwiają nam nie tylko na spojrzenie dookoła siebie, ale i na siebie, na własne życie, na nasze relacje z bliskimi. Otwierają oczy na rzeczy, których do tej pory nie dostrzegaliśmy albo nie chcieliśmy dostrzec. Pomagają podjąć decyzję, zrobić pierwszy krok i spełnić marzenia. Wybrać swoją drogę.
Swoją drogą. Opowieść o trzech podróżach po inne życie, Tomek Michniewicz, Wydawnictwo Otwarte, 2014, ss. 368
Trzy osoby, trzy odmienne charaktery, trzy różne kierunki i cele wyprawy. Marcin, księgowy, "potrzebuje wyzwania, sytuacji, w której będzie musiał dać sobie radę.(...) Chce poczuć, że żyje. Wybiera Afrykę i Kamerun. Dla Marianny podróże to odpoczynek, basen, leżak, czasem zwiedzanie. Arabia Saudyjska do której wyjeżdża w ramach "projektu" Tomka, daleka jest od jej wyobrażeń o przyjemnych podróżach. Ostatnia, to wyprawa do Nowego Orleanu i Delty Missisipi, miejsca w którym brzmią dźwięki jazzu i bluesa.
O każdym z odwiedzanych miejsc Tomek Michniewicz opowiada z ogromną pasją. Czytamy o pigmejach Baka, o niewolnictwie, o znaczącej roli czarów w Afryce, o pose, larwach jednego z chrabąszczy, które wysmażone, obtoczone w chili i odpowiednio przyprawione smakują jak "fasola z masłem orzechowym", a te które przyrządzają Baku lepiej połykać w całości. Wędrujemy ulicami Dzielnicy Francuskiej Nowego Orleanu, zapuszczamy się w zagłębie muzycznych klubów, szukamy aligatorów na bagnach położonych niedaleko miasta.
Największe wrażenie zrobiła na mnie wyprawa do Arabii Saudyjskiej, kraju ortodoksyjnego islamu, który nam w Polsce kojarzy się jednoznacznie ze zniewoleniem kobiet i terrorystami. Jak słusznie zauważa autor winę za nasze postrzeganie islamskiej kultury ponoszą media, które "pokazują nam ekstrema , wyrwane fragmenty, a nie cały obrazek. To wsiąka w nas, zapamiętujemy te urywki, bo drażnią nas, niepokoją. Potem nieświadomie dajemy się oszukać własnym skojarzeniom. (...) Patrzymy poprzez nie na świat. I bardzo się mylimy."
Podróżnik podczas wypraw uważnie przygląda się swoim towarzyszom podróży, sprawdzając, czy faktycznie obrany kierunek jest spełnieniem ich marzeń i na ile podróż marzeń zmieni ich dotychczasowe życie.
Książka Tomka Michniewicza zgodnie z tytułem to opowieść o trzech podróżach, w rzeczywistości tych wypraw jest cztery. Tę ostatnią odbywa sam autor, podróż w głąb siebie. Obserwując swoich bliskich zaczyna zdawać sobie sprawę, jak wysoką cenę płaci za spełnianie swoich marzeń, którymi są podróże. To powieść o dojrzewaniu, szukaniu swojej drogi w życiu, w której podróże nie zawsze stanowią jednak doskonały sposób na odnalezienie tej właściwej życiowej ścieżki.
"Swoją drogą" Tomka Michniewicza książka, która poszerza horyzonty, na wielu poziomach. Pisarz przybliża nam miejsca z naszego punktu widzenia obce, często nieprzyjazne, pozwala poznać je "od środka", zmieniając nasze postrzeganie obcych cywilizacji. Podróże umożliwiają nam nie tylko na spojrzenie dookoła siebie, ale i na siebie, na własne życie, na nasze relacje z bliskimi. Otwierają oczy na rzeczy, których do tej pory nie dostrzegaliśmy albo nie chcieliśmy dostrzec. Pomagają podjąć decyzję, zrobić pierwszy krok i spełnić marzenia. Wybrać swoją drogę.
Swoją drogą. Opowieść o trzech podróżach po inne życie, Tomek Michniewicz, Wydawnictwo Otwarte, 2014, ss. 368
Często patrząc na to czym zajmują się inni widzimy tylko plusy lub opieramy się o stereotypy, za którymi kryje się całkiem inna rzeczywistość.
OdpowiedzUsuńW dużej mierze opieramy się na tym co serwują nam media, które kreują rzeczywistość i nasze postrzeganie. Myślimy stereotypowo, krytykując i piętnując coś o czym nie mamy pojęcia. Tomkowi Michniewiczowi udało się otworzyć mi oczy szerzej.
UsuńJak dorwę to będę czytać. Jedną książkę Michniewicza czytałam i czuję, że i ta będzie dobra!
OdpowiedzUsuńTo moja trzecia książka Michniewicza i po raz kolejny jestem zachwycona, Ty też będziesz, poluj :)
UsuńBardzo ciekawa i niespotykane przedsięwzięcie. Kupię to mamie na prezent, a potem sam przeczytam. Naprawdę brzmi świetnie. :)
OdpowiedzUsuńNa prezent wybór bardzo dobry, żeby potem samemu przeczytać jeszcze lepszy:) Książki Michniewicza czyta się świetnie, same wchodzą.
UsuńMichniewicza kupuję i czytam w ciemno. To jest ostatnia jego książka, którą jeszcze mam nietkniętą - ale jest na liście "must read". Zwłaszcza arabska wstawka kusi...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję :)
Ewelina z "Gry w Bibliotece"
Mi została jeszcze "Gorączka" tego autora. Wg mnie arabska "wstawka" była najciekawsza, od środka wygląda to inaczej niż myślimy.
Usuń