piątek, 15 lipca 2016

Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Północ- Południe, Robert M. Wegner- recenzja #178

Imperium Meekhanu, kraina wielu narodów, języków, pełna egzotycznych kultur i wierzeń to fascynujący świat wykreowany przez Roberta M. Wegnera. "Opowieści meekhańskiego pogranicza. Północ - Południe", będących zbiorem ośmiu opowiadań, w których autor zabiera nas na przeciwległe krańce meekhańskiego imperium to zachwycający kawał fantastyki, który powala na łopatki.

Pierwsze cztery opowiadania rozgrywają się na północy, gdzie towarzyszymy oddziałowi Straży Górskiej, składającemu się z miejscowych górali, pod wodzą porucznika Kennetha-lyw-Darawyta. Przemierzamy wraz nimi góry Ansar Kirreth tropiąc wrogów Imperium. Kolejne cztery historie to podróż na gorące, pustynne,  wypalone przez Słońce południe, gdzie śledzimy losy Yatecha d'Kellana, wojownika, który pochodzi z tajemniczego ludu Issaram.

Polityczne rozgrywki, fruwające w czasie walk topory i miecze, pojawiający się od czasu do czasu magowie,  litry wylanej krwi, opowieści osadzone  w niedostępnej i górzystej północy to zdecydowanie militarna fantasy. Dominują tutaj sceny walk i bitew, ale również toczących się intryg, gdzie równie ważne jak w czasie potyczek są strategia, taktyka jak i dyplomacja. Istotnym elementem tych opowiadań są ludzie, górale twardzi jak skała, kierujący się w swoim postępowaniu honorem i poczuciem obowiązku. Te cztery historie wciągnęły mnie oczarowały i początkowo z dużym niezadowoleniem przeniosłam się na gorące południe, gdzie wszystko było tak kompletnie inne , ale w rezultacie  równie  wspaniałe. 

Opowieści rozgrywające się na południu to opowiadania o honorze, winie i odkupieniu, ale w przeciwieństwie do części pierwszej jest to walka, którą toczy jednostka. Odniosłam wrażenie że historia Yatecha stanowi tło dla przedstawienia  historii świata stworzonego przez autora oraz niezwykłej cywilizacji, trochę jakby  inspirowanej islamem. Pisarz nie poszedł jednak na łatwiznę i nie korzystał z gotowych rozwiązań, bo nawet gdy wydaje nam się, że odnaleźliśmy jakieś analogie do rzeczywistego świata, to Meekhan stworzony jest od podstaw, rządzą w nim inne prawa, zwyczaje magia i bogowie.

Dwa różne światy Północy i Południa, dwie całkiem różne historie, stanowiące jedność i spójny świat. A ten urzeka. Uniwersum wykreowane przez autora zachwyca epickim rozmachem. Ten świat porywa swoją złożonością, pomysłowością, można się w nim zatracić.
Robert M. Wegner posiada lekkie pióro, tak niezwykły styl, że można nie tylko  wczuć się w opisywane wydarzenia. Opisy są tak sugestywne, że "Opowieści z meekhańskiego pogranicza" można poczuć, a opisywane krajobrazy oczami wyobraźni można zobaczyć. 

"Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Północ - Południe" to genialne wprowadzenie w meekhańskie uniwersum. Opisy scen walk, rozmach  stworzonego świata, charakterystyczni bohaterowie, z którymi można się zżyć, emocje towarzyszące lekturze to wszystko zachwyca.
Robert M. Wegner napisał książkę silnie uzależniającą.
Rewelacyjna polska fantastyka na światowym poziomie.

Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Północ- Południe, Robert M. Wegner, Wydawnictwo Powergraph, 2012, ss.571

* książka została przeczytana w ramach wyzwania "Czytam Fantastykę IV" *  

17 komentarzy:

  1. Hehehe, aż chce mi się powiedzieć "a nie mówiłem?". :) Znaczy się, że do kolejnych emów już Ci nie trzeba namawiać. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówiłeś,mówiłeś. Namawiać już mnie specjalnie nie musisz. Jestem zaopatrzona w e-booki, cały Meekhan czeka na zdobycie.

      Usuń
    2. Cieszy mnie to. Ja jeszcze powieści nie łyknąłem. W sierpniu pewnie zacznę, bo już mnie kusi od kilku dni. :)

      Usuń
    3. Ja mam nadzieję, że w wakacje łyknę Wschód- Zachód, potem się zobaczy :)

      Usuń
    4. Potem się zastanawiasz, które strony świata Ci się najbardziej podobały. Najczęściej dzieli się to na Północ-Wschód i Południe-Zachód. Mi się podobają najbardziej te pierwsze, życie w grupie, braterstwo, walka do ostatniej kropli krwi, honor, męstwo. Świetne. Jestem ciekaw, jak się będą postaci przeplatać w powieści. :)

      Usuń
    5. Na razie, chyba północ i górale bardziej mnie kupili.

      Usuń
  2. Tak myślałem, że Ci się spodoba :) Jak przeczytasz całego Wegnera, to koniecznie przeczytać całego Eriksona :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wschód- Zachód czeka już na półce, ale teraz mam dylemat bo miałam zacząć "Z mgły zrodzonego" Sandersona, a teraz mnie Wegner kusi. Z MPK jeszcze się wstrzymam, wcześniej Abercrombie.

      Usuń
  3. Kolejna pozytywna opinia! Będę czytać! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również same pozytywy na temat Wegnera słyszałam i nie zawiodłam się, bo wciąga od pierwszych stron.

      Usuń
  4. Wegner to jeden z ciekawszych obecnie polskich autorów fantastyki, który w zasadzie popularne motywy i schematy ma opracowane do perfekcji. Nie jest to nic takiego, do czego będę wracał z największą radością, ale za to czytało się z przyjemnością i bezboleśnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyta się rewelacyjnie, ale zgadzam się, że to nie jest książka do której kiedyś będę wracać, ale przyjemność z lektury jest wielka.

      Usuń
  5. Słyszałam już wiele dobrego o tej powieści, nawet zaczęłam ją czytać, ale jakoś miałam wówczas zbyt dużo zajęć na głowie, by skończyć tę lekturę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że uda Ci się wygospodarować trochę czasu, by Wegnera skończyć, moim zdaniem warto, pozdrawiam.

      Usuń
  6. Słyszałam o tej książce, ale jej lektura jeszcze przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Porządny kawał fantastyki, przeczytaj jak tylko będziesz mieć okazję.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...