środa, 14 marca 2018

Latawiec z betonu, Monika Milewska [PRZEDPREMIEROWO]

"Budowa trwała trzy lata. Każdy z czterech segmentów powstawał oddzielnie i każdy był oddzielnie zasiedlany. Łącznie budynek liczy szesnaście klatek, każda klatka średnio 110 mieszkań, co daje ogółem 1792 mieszkania. Blok ma 11 kondygnacji. Jego wysokość to trzydzieści dwa metry, szerokość trzynaście metrów. I wreszcie rekordowa długość 860 metrów." Nowoczesna architektura, owoc czarciego nasienia, czy może pofalowana przez wiatr rzeźba, która wyrosła wśród słonej od morskiego powietrza trawy? 
Gdański falowiec, położony w Gdańskim Przymorzu, na ulicy Obrońców Wybrzeża dla jednych jest architektonicznym koszmarem epoki PRL-u, dla innych stanowi obiekt wręcz kultowy. Monika Milewska, gdański "mrówkowiec" uczyniła  bohaterem swojej powieści. Swoim "Latawcem z betonu" zabiera czytelników w epokową podróż po falowcu, który jest świadkiem i uczestnikiem najnowszej historii.

Trzydziestopięcioletni inżynier, dumny projektant gdańskiego falowca spędza urlop w swoim mieszkaniu, położonym w najstarszej części budynku. Jego żona razem z córkami uciekła od niego do matki do RFN-u, a on samotny i znudzony wyrusza na wyprawę po krętych ścieżkach mieszkaniowego labiryntu, odkrywając, że w falowcu nieregularnie zatrzymuje się czas, że przypadkowo "zakrzywiając przestrzeń, zakrzywił czas". Inżynier odbywa podróże w przyszłość i przeszłość, wysłuchuje niekończących się narzekań i skarg sąsiadów na swoje dzieło, poznaje przyszłość Przymorza i całej Polski.

"Czerwiec 1975 to punkt wyjścia. Tu się znajdujemy. W klatce B jest październik 1976 roku. Bardzo brzydki październik. W klatce C właśnie zaczyna się czerwiec 1979 roku, a w klatce D kończy się sierpień 1980 roku." Inżynier wyrusza z teraźniejszości w przyszłość. Odwiedza sąsiadów z klatki obok, którzy na 10 piętrze falowca, w swoim mieszkaniu hodują kury, świnię, a na balkonie krowę. W klatce C razem z jej mieszkańcami przeżywa wybór Polaka na papieża. W kolejnej  Igrzyska Olimpijskie w Moskwie, dalej kształtowanie się Solidarności, zmianę ustroju, otwarcie Galerii Przymorze.

Wysłuchuje narzekania sąsiadów na krzywe ściany, windę zatrzymującą się co trzecie piętro, za niski sufit, za hałas, ciasnotę, brak prywatności, wszędobylskie mrówki faraona.  Inżynier zaczyna czuć ciężar odpowiedzialności za wszystko to, co dzieje się w jego ukochanym falowcu "za włamania, samobójstwa, alkoholizm, alienację, lęk". W miejsce dumy i spełnienie wkrada się rozczarowanie i poczucie klęski. "Myślałem, że tworzę wielkie dzieło, idealną maszynkę do mieszkania, a jak doktor Frankenstein stworzyłem monstrum."

"Latawiec z betonu" to znakomite połączenie realizmu magicznego, satyry, historii Przymorza, z najważniejszymi wydarzeniami historii Polski.
Powieść Moniki Milewskiej to jednak nie tylko nadzwyczajna opowieść o falowcu,  podróżach  w czasie jego twórcy, to  także  historia o poczuciu winy i decyzjach, które musimy podejmować w naszym życiu.
O ile inżynier nie ma wpływu na  wydarzenia dotyczące całego kraju, o tyle jego osobiste wybory bardzo mocno kształtują życie jego bliskich, córek, współpracowników czy sąsiadów.
Czy znając przyszłość i  mając możliwość zmiany naszych decyzji,  gotowi bylibyśmy na poświęcenie naszego szczęścia dla  innych?
Czy znając przyszłość inżynier byłby gotowy poświęcić swoją karierę, by odzyskać żonę i córki? Czy zamiast spędzania długich godzin nad projektem falowca wybrałby budowanie latawca dla swoich córek? Czy doniósłby na kolegę w pracy wiedząc, że donos zniszczy mu życie?

W życiu nie ma łatwych wyborów. Dla chwilowego poczucia sukcesu, słów uznania, gratulacji,  czasami gotowi jesteśmy poświęcić niemal wszystko. Ale czy zdjęcia upamiętniające  momenty naszej wielkości, wspomnienie uścisków dłoni ważnych osobistości, wiszące na ścianach dyplomy są w stanie wypełnić pustkę i wypędzić samotność? Czy zdołają wymazać palące poczucie winy, wynikające z naszych złych wyborów? Czy wiedząc jak skończy się nasze życie przeżylibyśmy je dokładnie tak samo? Czy wolelibyśmy jednak cofnąć czas?
Przepiękna powieść. Czytajcie.

Informacje o książce:
Autor: Monika Milewska
Tytuł: Latawiec z betonu
Wydawnictwo Mando/ WAM
Miejsce i rok wydania: Kraków, 2018

data premiery: 4 kwietnia 2018
Liczba stron:224

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Mando/ Wydawnictwu WAM

Przedpremierowo "Latawiec z betonu" Moniki Milewskiej będziecie mogli kupić na zbliżających się Gdańskich Targach Książki w dniach 16-18 marca 2018 roku.

5 komentarzy:

  1. Zapowiada się niezwykle ciekawie i nieschematycznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyjątkowa książka, bardzo oryginalna, pięknie napisana i zapadająca w pamięć. Warto.

      Usuń
  2. No to coś naprawdę na poziomie, raczej kiedyś po nią sięgnę, bo lubię książki o takiej tematyce. Bardzo dobra recenzja, dobrze napisana...

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/03/basnik-beata-majewska.html

    PS. Dodaję bloga do obserwowanych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa i odwiedziny. Mam nadzieję, że "Latawiec z betonu" trafi w Twoje ręce, zachwycająca pozycja.

      Usuń
  3. "Latawiec z betonu" to książka zaskakująca i niesamowicie oryginalna. Pomysł na fabułę osadzoną w gdańskim falowcu, w którym dzieją się nadzwyczajne rzeczy, historia Polski oraz słodko-gorzka refleksja dotycząca życiowych wyborów to połączenie zupełnie nieoczywiste i sprawiające, że po tę książkę z całą pewnością warto sięgnąć. Polecamy bardzo gorąco!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...