Woda pitna należy do najważniejszych i najcenniejszych zasobów na świecie. Mimo, że wszystkie zasoby wodne Ziemi mogłyby wystarczyć do zaspokojenia potrzeb całej populacji, to ich nierównomierne rozmieszczenie i nieracjonalne gospodarowanie wodą przez człowieka powodują, że w wielu krajach zaopatrzenie ludzi w ten surowiec już stanowi ogromny problem. I właśnie brak wody jest motywem przewodnim powieści Paulo Bacigalupiego "Wodny nóż". Genialna dystopia, gdzie woda jest towarem luksusowym, na których stać jedynie bogatych. Woda to nie tylko życie, ale władza wpływy i pieniądze.
W nie tak odległej przyszłości zmiany klimatu i ogromna susza sprawiły, że górskie śniegi obróciły się w deszcz, który paruje nim spadnie na ziemię. Stany Zjednoczone podzielone na mini państwa prowadzą ze sobą zimną wojnę o wodę, pośród nich Phoenix i Las Vegas. Rządząca w Las Vegas Catherine Case, mająca do dyspozycji Wodnych noży - zabójców, terrorystów i szpiegów, broni zasobów i praw wodnych swojego miasta, doprowadzając tym samym stan Arizona i Phoenix ku zagładzie. Kiedy rozchodzą się wieści o nowym źródle wody i istnieniu nowych prawach wodnych, Las Vegas wysyła do Phoenix swojego najlepszego Wodnego Noża- Angela Valasqueza na przeszpiegi. Na miejscu spotyka Lucy Monroe, dziennikarkę, która może znać tajemnicę praw. Jak się okazuje nie tylko oni poszukuję wartych majątek dokumentów, a śmierć to niewielka cena by zdobyć życiodajny skarb jakim jest woda.
Postapokaliptyczny świat przedstawiona przez Paulo Bacigalupiego nie jest aż tak fantastyczną i nieprawdopodobną wizją. Czytając opisy burz piaskowych trudno nie oprzeć się wrażeniu, że autor inspirował się Dust Bowl ( znaną także jako Dirty Thirties), faktyczną katastrofą ekologiczną, spowodowaną wielką suszą, która dotknęła tereny Wielkich Równin w latach 1931-1938. Temat poruszany przez autora jest bardzo aktualny, nawet wykorzystana w powieści jako rekwizyt pochodząca z 1986 roku powieść Marca Reisnera
"Cadillac Dessert", to jedno z bardziej docenianych studiów dotyczących
zanikających zasobów wodnych w Zachodniej Ameryce. Z deficytem wody już walczy wiele regionów świata. Bacigulapi inspiruje się historią, literaturą i idzie o krok dalej przenosząc problem suszy w przyszłość.
Autorowi udało się wykreować ciekawych bohaterów. Powieść to historie trzech postaci, całkowicie różnych, nie mających ze sobą nic wspólnego, a których losy pisarz bardzo umiejętnie połączył. Grający archetypowego twardziela Angelo, wyposażony w sprzęt, którego pozazdrościłby mu sam James Bond. Jego losy krzyżują się z historią idealistycznej dziennikarki Lucy Monroe, zdobywczynią nagrody Pulitzera, wyjątkowo twardej i nieugiętej reporterki. Poznajemy również historię Marii, młodej ubogiej dziewczyny, która próbuje uciec do lepszego miejsca. Autor dzięki tej trójce zobrazował dwa różne światy: slumsów, gdzie każdy walczy o przetrwanie, gdzie szklanka wody jest na wagę złota i jest warta więcej niż ludzkie życie. Drugi świat gdzie ci co mają pieniądze, mają wody pod dostatkiem. Pisarz wrzuca swoich bohaterów w swój postapokaliptyczny świat zmuszając ich do walki o przetrwanie, pokazuje łączone ich relacje, nawiązujące się nici porozumienia oraz ich przeobrażenia w bohaterów i antybohaterów.
Paulo Bacigalupi napisał powieść osadzoną w brutalnym świecie, gdzie ludzie pozbawieni są skrupułów, pragnąc jedynie przeżyć. Brutalność to cecha również samej powieści. Szybka fabuła, pełna scen walki i drastycznych opisów. Krew leje się szerokim strumieniem.
Jak nie przepadam za brutalnymi scenami rodem z filmów z Tarantino, u Bacigalupi'ego jest to atutem, mało tego, dzięki przemocy jeszcze bardziej został podkreślony specyficzny klimat i pesymistyczny charakter powieści.
"Wodny Nóż" to świetna dystopia, bliższa science niż fiction, z przerażającą i bardzo realistyczną wizją świata bez wody, mroczną i dosadną. Bacigualupi postawił w swojej powieści na ekologię, swoją niebanalną historią otwierając czytelnikowi oczy i uświadamiając do czego może doprowadzić ludzka działalność.
Wodny nóż, Paulo Bacigalupi, Wydawnictwo Mag, 2015, ss.400
* książka została przeczytana w ramach wyzwania "Czytam Fantastykę IV" *
Ja znowu bardzo Tarantino lubię. Ostatnio pozostaje w świecie dystopii, przemyśle i może skuszę się na tę książkę.
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz krwawego Tarantino, to Bacigalupi spodoba Ci się, sam temat również jest ciekawie przedstawiony.
UsuńJa jeszcze nie próbowałam swoich sił w dystopii, ale tak dobra książka może nadawać się na początek.
OdpowiedzUsuńJa dystopie i antyutopie wszelkiej maści bardzo lubię i polecam.
UsuńHistoria trochę jak z "Mad Maxa". Dawno nie czytałam dobrej dystopii, więc z pewnością będę miała ten tytuł na uwadze.
OdpowiedzUsuńAkurat ja za Mad Maxem nie przepadam ( to przez Gibsona), ale Wodny Nóż bardzo polecam.
UsuńOoo, kusząca opinia. Lubię dystopie i ciekawych bohaterów, więc czym prędzej zanotuję sobie ten tytuł. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zachęcam.
UsuńCiekawa książka z oryginalną wizją świata to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością Ci się spodoba.
UsuńNigdy jeszcze nie czytałam nic z serii "Uczta wyobraźni", ale planuję to zmienić :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to również była pierwsza książka z tego cyklu, ale z pewnością nie ostatnia.
UsuńUwielbiam dystopie, antyutopie, postapokalipsy. Nie chciałem się zabierać za to od razu po premierze, ale na pewno to sprawdzę. Bacigalupi pisze bardzo dobrze. Jeśli nie czytałaś Nakręcanej i opowiadań w jednym tomie w UW to serdecznie polecam. :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie Nakręcanej razem z pompą nie udało mi się dostać, ale samą "Nakręcaną dziewczynę" już mam. Jak się odrobię z stosem z biblioteki jaki mam, to jest szansa, że w okolicach maja przeczytam.
UsuńTy ogółem niezłe książki czytasz. Bardzo dobry masz gust, wiele książek mnie interesuje lub znam. :)
UsuńTeraz troszkę urosłam.
UsuńAż mi ciarki przeszły po plecach! Rzadko mam ochotę na dystopię, ale dla tej książki zrobię wyjątek. I ta mroczna okładka... :)
OdpowiedzUsuńJestem z siebie dumna, bo przekonać Cię do powieści fantastycznej to nie lada wyczyn. Nie zawiedziesz się. Pozdrawiam.
UsuńWidzę, że Tobie również się spodobała :) Bardzo fajna i ciekawa książka. Widać w niej echa jednego z opowiadań z Nakręcanej dziewczyny z UW - Łowca tamaryszków. Jeśli nie czytałaś Nakręcanej to polecam! Jest jeszcze bardziej niesamowita książka :D
OdpowiedzUsuńA mi z kolei skojarzyła się z jego opowiadaniem "Kadry apokalipsy z Nowej fantastyki pamiętam że z 2014, ale nie wiem który numer. Jeśli "Nakręcana..."jest w podobnym klimacie, to również będzie mi się podobała.
UsuńZ takim pomysłem na fabułę się jeszcze nie spotkałam, bardzo oryginalny! Nie tak dawno miałam awarię wodociągu rano i no cóż... okazało się, że to mała katastrofa. A co powiedzieć, jakby woda była towarem deficytowym, jak w tej książce. Z chęcią poznam tę historię.
OdpowiedzUsuńWoda to jeden z "pewników" naszego życia, o którym przypominamy sobie dopiero jak jest awaria lub jej brakuje. Ciężko wyobrazić sobie co by było gdyby, jednak scenariusz Bacigalupiego jest prawdopodobny.
UsuńNie przepadam za taką tematyką więc na pewno się nie skuszę. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie ;)
http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/
No cóż, szkoda.
UsuńTotalnie zachęciłaś mnie do tej książki. Opis wydaje mi się na tyle interesujący, że gdybym tylko mogła to poszłabym teraz do biblioteki i zaczęła czytać. Dawno sam opis ksiażki nie wywołał u mnie takich ciągotek. To chyba mówi samo przez się.
OdpowiedzUsuńW recenzji wyłapałam trochę błędów, ale poza tym wydaje się być wartościowa! Dzięki Bogu to nie jest kolejne kopiuj-wklej z tylnej okładki...
Pozdrawiam:)
Dziękuję za miłe słowa i za wszelkie niedociągnięcia przepraszam. Pozdrawiam.
Usuń