wtorek, 8 września 2015

Zawód: wiedźma cz. 1, Olga Gromyko - recenzja #45

Lubię czarownice, jednak te które spotykam w książkach to zwykle postacie negatywne. Tak pozytywnie zakręconej  wiedźmy, i z tak niewyparzonym językiem jak w powieści Olgi Gromyko Zawód: Wiedźma nie spotkałam jeszcze w żadnej książce. A po skończonej lekturze chce się rzec: poproszę o jeszcze.

Wohlna Redna ( w pełni zasługująca na miano W-Redna), adeptka VIII roku Magii Praktycznej w Starmińskiej Wyższej Szkole Magii, Wróżbiarstwa i Zielarstwa, jest jedną kobietą w tej zdominowanej przez mężczyzn dziedzinie. W dowód uznania dla swych zdolności zostaje wysłana z misją do Dogewy, małego państewka wampirów celem wyjaśnienia zagadki, która dotychczas pochłonęła już 13 ofiar.

Olga Gromyko stworzyła dla swojej powieści interesujący świat. Niczym z mitów i legend słowiańskich spotkać tu możemy mnóstwo strzyg, topielic, wijców czy wampirów. Fabuła jest co prawda prosta i przewidywalna, ale nie odbiera  to w żaden sposób radości  z czytania.
W bardzo ciekawy sposób autorka poradziła sobie ze stereotypami dotyczącymi rasy wampirów. Z przyjemnością czyta się jak główna bohaterka obala wampirze przesądy typu lustrzane odbicia i wpływ czosnku na wampiry.
Powieść napisana jest w dość specyficznym stylu, być może wynika to z tłumaczenia powieści na język polski. Jak dla mnie tłumaczka spisała się na medal. Mimo że styl  mogę określić jako dość ciężki, jednak świetnie oddaje klimat baśniowo- słowiański w jakim utrzymana jest powieść i jeszcze bardziej wciąga w wykreowany przez pisarkę świat.
Największe brawa należą się za humor. Naturalny, nienachalny, cięte dialogi między bohaterami, powodują częste wybuchy śmiechu w czasie lektury. Ostatnio mam szczęście do powieści poprawiających humor, a "Zawód: Wiedźma" jest pod tym względem niezwykłym rozweselaczem i poprawiaczem nastroju.

Trochę gorzej wypadła kreacja bohaterów. Postacie są  schematyczne, trochę płytcy, ale budzący sympatię. Wyjątkiem jest Wohlna, to jedyna dopracowana postać w powieści i jedna z najbardziej temperamentnych, zadziornych i złośliwych bohaterek jakie mi było dane poznać. W jej osobie potwierdza się  stereotyp, że rude jest W-Redne.
Ciekawie prezentuje się wizja społeczności wampirów w powieści, ich hierarchia organizacyjna czy  wyjaśnienie wiosek porozrzucanych po królestwie. Są to smaczki, które bardzo przyjemnie się czyta.

Powieść Olgi Gromyko to nie jest literatura wysokich lotów, jest natomiast idealną powieścią gdy pragniemy odpocząć i zrelaksować się przy lekturze. "Zawód: wiedźma" to cudowny zastrzyk pozytywnej energii i uśmiechu. Być może to W-redna tak skutecznie rzuca swoje czary. Ja się dałam zaczarować, Wy też się dajcie. Polecam.


Zawód: wiedźma część 1, Olga Gromyko, Wydawnictwo Fabryka Słów, 2007, ss.296



Moja subiektywna ocena: 5-/6



 

14 komentarzy:

  1. Lubie lekkie i niezobowiązujące książki, może się skuszę :)
    Pozdrawiam Justyna z książkomiłościmoja.blogspot

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam relaksować się przy dobrej fantastyce z humorystycznym zacięciem! Już od dawna wypatruję jej w bibliotece, ale nie mogę jej ustrzelić jakoś. Nie przestanę jednak szukać!
    I literówka Ci się wkradła: "lekturze chce się rzecz: poproszę o jeszcze." chodziło Ci o "chce się rzec" chyba :)
    Pozdrawiam,
    http://magiel-kulturalny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiedźma bez czarnego charakteru? Biorę w ciemno! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham, kocham, kocham ♥ Choć w drugiej części zdecydowanie widać poprawę stylu, to Whola nadal pozostaje najlepiej rozbudowanym bohaterem według mnie :)

    Zapraszam po nominację: http://biblioteczkaciekawychksiazek.blogspot.com/2015/09/lba-19-relacja-grom-challenge.html? ☻

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za nominację.
      Na drugą część poluje, towar bardzo deficytowy.

      Usuń
    2. Hmm, faktycznie deficytowy... Ale tak samo mam z drugą częścią "Ceny krwi" Huff.... Pozostają chyba tylko e-booki ^^

      Usuń
  5. Bardzo lubię fantastykę i chętnie zajrzałabym do książki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio przeczytałam tyle książek z nietrafionym i sztucznym humorem, że przydałaby się chwila otuchy :) Za to u mnie niesamowicie ważni są bohaterowie. Jednak zapewne kiedyś zajrzę do tej książki, by przekonać się, jacy będą na mój gust :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Raczej nie odnajdę się w tej lekturze.

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam w wyzwaniu "Gra w kolory" :)
    Myślę, że jako pierwszą mogłabyś zgłosić tę książkę, okładka pasuje jak ulał :)

    P.S. Niestety w przypadku fantastyki nie oczekuj ode mnie konstruktywnych komentarzy, bo to zupełnie nie mój gatunek :( Męczę się nawet czytając recenzje takich książek. Choć może nie tyle męczę, co wyłączam czytając i, i tak nic nie wiem o książce.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow... Widzę, że lubisz czytać naprawdę dobre książki :) Ja też lubię fantastykę – no jak to by nie? Będę wpadać częściej, to może znajdę coś fajnego do poczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię serię o W.Rednej ;) Pierwszorzędne ujęcie problematyki wampirów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, bardzo mi się podobało obalanie stereotypów związanych z wampirami przez autorkę.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...