Dawno, dawno temu w 2009 roku kiedy byłam jeszcze piękna i młoda ( oczywiście nadal jestem) w magazynie Science - Fiction przeczytałam rewelacyjnie opowiadanie "Stowarzyszenie Nieumarłych Polaków" autorstwa Jacka Piekary. Opowiadanie było tak dobre, że ów magazyn i opowiadanie postanowiłam zachować. Schowałam tak dobrze, że do dziś mimo usilnych starań nie potrafię określić miejsca jego położenia. Wierzę, że w przyrodzie nic nie ginie. Z pomocą przyszedł wujek Google, znalazłam i popędziłam do biblioteki po zbiór opowiadań Jacka Piekary "Mój przyjaciel Kaligula"
"Mój przyjaciel Kaligula" to zbiór piętnastu opowiadań o dość szerokim przekroju tematycznym, począwszy science- fiction, historii alternatywnych, poprzez horror i opowiadania obyczajowe.
Opowiadania w większości mają charakter pesymistyczny i wprowadzają raczej melancholijny klimat, ale można odnaleźć również opowiadania kontrowersyjne, gdzie pisarz nie boi się ostrej krytyki niektórych postaci znanych ze sceny politycznej, jak i wywołujące znaczną poprawę humoru osoby czytającej.
Piekara posiada niezwykle lekkie pióro oraz niezwykłe poczucie humoru. Dzięki zastosowaniu narracji pierwszoosobowej miałam wrażenie jakby każde opowiadanie było historią opowiadaną specjalnie dla mnie.
Nie można zarzucić autorowi braku pomysłów. Stworzone przez niego światy są bardzo zróżnicowane, bohaterowie bardzo różnorodni, w większości jednak są to postacie negatywne. Autor jest szczery i bezkompromisowy w swoich poglądach i nie boi się ich przedstawić , nie pragnie się nikomu przypodobać ani przymilać. Dla niektórych czytelników takie ostre demonstrowanie swoich poglądów może być wadą zbioru, mi jednak nie przeszkadzało.
Nie można zarzucić autorowi braku pomysłów. Stworzone przez niego światy są bardzo zróżnicowane, bohaterowie bardzo różnorodni, w większości jednak są to postacie negatywne. Autor jest szczery i bezkompromisowy w swoich poglądach i nie boi się ich przedstawić , nie pragnie się nikomu przypodobać ani przymilać. Dla niektórych czytelników takie ostre demonstrowanie swoich poglądów może być wadą zbioru, mi jednak nie przeszkadzało.
Zbiór nie jest równy, można znaleźć opowiadania słabsze jak i bardzo dobre. I ze względu na te bardzo dobre warto po zbiór sięgnąć. Znajdziecie tu historie wzruszające i dramatyczne. Cyniczne i sentymentalne. Zabawne i okrutne. Najbardziej przypadły mi do gustu opowiadania: Mądrość Głupca, Taniec na falach, Zielone Wzgórza Avalonu i wspomniane na początku Stowarzyszenie Nieumarłych Polaków.
Polecam Wam zbiór Jacka Piekary "Mój przyjaciel Kaligula", bardzo ciekawe i bardzo dobrze napisane opowiadania, w której każdy znajdzie dla siebie chociaż jedną historię, która zapadnie mu w pamięć.
Mój Przyjaciel Kaligula, Jacek Piekara, Wydawnictwo Fabryka Słów, 2011, ss. 504
moja subiektywna ocena 4+/6
moja subiektywna ocena 4+/6
Z jednej strony książka mnie pociąga. Ta krytyka postaci i lekkie pióro sprawiają, że chcę przeczytać. Trochę obawiam się science fiction, bo nie przepadam. No nie wiem, nie wiem...
OdpowiedzUsuńPiekarę znam tylko z serii o Inkwizytorze (i też niezbyt dobrze), ale złapałam od razu jego styl i po tę książkę również z wielką chęcią sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
brzmi ciekawie, może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Justyna z książkomiłośćimoja.blogspot
Mam nadzieję, że znajdziesz w końcu ten magazyn :P
OdpowiedzUsuńPiekary nie znam niestety, ale chętnie to zmienię! Mam jednak ochotę na jakąś fabułę, bo z opowiadaniami już tak jest, że w antologii są i lepsze i gorsze.
Pozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
Cykl o Arivaldzie z Wybrzeża mogę Ci polecić, o cyklu Inkwizytorskim Piekary też dużo dobrego słyszałam, ale niestety jeszcze nie czytałam.
Usuń