- A trudno jest zabić człowieka?
- Nie nie jest trudno. Nie jest to trudne i wcale nie trzeba do tego dużej siły mieć.
Skazany za jedno morderstwo, w rzeczywistości przyznał do 67. Leszek Pękalski, znany pod pseudonimem "Wampir z Bytowa". Reporterce Magdzie Omilanowicz sprawa Pękalskiego zajęła 23 lata życia. Była pierwszą dziennikarką, która przeprowadziła wywiad z wampirem. Pprzeczytała 72 tomy akt, rozmawiała z rodziną zabójcy, śledczymi zaangażowanymi w sprawę, świadkami tamtych wydarzeń. Wszystko opisała w książce "Bestia. Studium zła."
Mordował przez osiem lat. Ile zbrodni w tym czasie dokonał, nie wiadomo. On sam przyznaje się do popełnienia 70, niektórzy przypisują nawet do 90. Zabijał, bo tylko w ten sposób mógł zaspokoić swój niepohamowany popęd seksualny. Wszystkie jego ofiary były przypadkowe, i tylko jednej udało się ujść z życiem. Po zadaniu ciosu rozbierał je, bawił się ich ciałami, bezcześcił gryzł. Czy żałuje? Tylko tego, że go złapano. Nie żałuje że zrobił komuś krzywdę. Nigdy z ust Pękalskiego nie padło słowo zabiłem, jedynie miałem zdarzenie. Stało się i tyle.
Mocno niepokojąca, o jednym z największych seryjnych morderców współczesnej polski. Mordercy, który już w 2019 roku może wyjść na wolność. I eksperci nie ma wątpliwości, że Pękalski będzie dalej zabijał.
"Bestia. Studium zła." to wnikliwy reportaż z elementami fabularyzowanymi, w których dziennikarka oddaje głos Leszkowi Pękalskiemu. Taki podział, spojrzenie z różnych punktów widzenia pozwala w pełni wkroczyć w mroczny świat zbrodniarza.
Autorka zastanawia się, co popchnęło Pękalskiego do zbrodni. Leszek był dzieckiem niechcianym, ojciec był upośledzony, babcia oraz matka piły. Nie zaznał rodzicielskiej miłości, trochę ciepła poczuł dopiero w domu dziecka, do którego trafił. Zawsze na marginesie, zawsze odrzucany. Zaniedbany, brudny, żadna kobieta nie zwracała na niego uwagi. Poprzez uszkodzenie płatów czołowych mózgu nie odczuwa empatii. Trudne dzieciństwo, lekkie upośledzenie, odrzucenie przez kobiety, monstrualny popęd płciowy. Skąd w Pękalskim wzięło się tak wielkie zło? Jak narodziła się bestia? Jest oprawcą, ale czy jest też ofiarą rodzinnej patologii, ubóstwa, przemocy, krzywdy? Nikt nie rodzi się mordercą, a to kim się stajemy decydują ludzie i zdarzenia z naszego życia.
Ta książka wstrząsa każdą komórką ciała. Bo ile zła, bestialstwa może kryć się w jednym człowieku? Zbyt dużo.
Wciąż kołaczą w głowie pytania, czy chociaż części tych zbrodni można było zapobiec. Czy gdyby szwagier Pękalskiego kupił mu wymarzoną przez wampira lalkę z sex-shopu, można by było uratować życie zamordowanych później przez niego kobiet.
"Bestia. Studium zła" przeraża i brutalnie obdziera z poczucia bezpieczeństwa. Co wydarzy się za trzy lata, gdy Pękalski przekroczy próg więzienia? Czy obejmie go "ustawa o bestiach" i zostanie skierowany do ośrodka w Gostyninie? A może stanie się wolnym człowiekiem, który może pojechać gdzie chce i robić to, co chce.
Bestia. Studium zła, Magda Omilianowicz, Wydawnictwo Od deski do deski, 2016, ss. 280
Ciągnie mnie do tej książki, jestem nią zainteresowana. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra, bardzo mocna i do głębi wstrząsająca. Warto, choć nerwy w czasie lektury trzeba mieć ze stali. Pozdrawiam.
UsuńJestem po i przyznam, że zrobiła na mnie ogromne wrażenie, a t zdarza się - na takim poziomie - rzadko. Świetna, mocna, dla czytelników o mocnych nerwach.
OdpowiedzUsuńDużo mocniejsza o "Preparatora", ale w przypadku Pękalskiego "skala zbrodni" jest znacznie większa. Ciekawi mnie Orbitowski i "Inna dusza"
UsuńJa mam za sobą "Inną duszę" i "Bestię" - będę polować na kolejne. Świetna seria.
UsuńOrbitowski zrobił na Tobie duże wrażenie. Zgadzam się, seria rewelacyjna.
UsuńOgromnie chciałabym przeczytać. Fikcyjne opowieści o takich osobach to jedno, ale czytać ich własne słowa, to coś zupełnie innego... Jestem bardzo, bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńCałkiem inaczej się czyta kryminał o seryjnym mordercy niż reportaż o takim sprawcy, kompletnie inne emocje.
UsuńMnie czasem zastanawia skąd w ludziach tyle okrucieństwa. Czasem jest to wynikiem jakichś traum z dzieciństwa, ale z drugiej niektórzy ludzie mają paskudne dzieciństwo a wychodzą na ludzi. Więc co? Uwarunkowania psychiczne? Ciekawe, choć ciężkie do analizy.
OdpowiedzUsuńChyba nikt na to pytanie odpowiedzieć. To zawsze gdybanie, a co by było gdyby, tego nie wie nikt. A taka odpowiedź w przypadku Pękalskiego pewnie pomogłaby uratować chociaż kilka istnień.
UsuńNo nie powiem, swoją recenzją sprawiłaś, że zacząłem się zastanawiać, czy najpierw Orbitowski, czy może Omilianowicz. Wampir jest ze śląska i mordował w miejscach niedaleko mnie. Już się kiedyś interesowałem tym tematem, ale autorka pewnie przybliży mi go znacznie. Na pewno przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńNie ten wampir. Pękalski był z Bytowa z pomorskiego, ten z Bytomia to Marchwicki. Ale też przeczytaj :)
UsuńA to pomyliłem. Ale i tak mnie zainteresowało. :)
UsuńO Marchwickiem też wyszła książka w ubiegłym roku. "Wampir z Zagłębia" Semczuka, ale nie miałam okazji przeczytać jeszcze.
Usuń