wtorek, 6 czerwca 2017

Roznegliżowane, Iva Procházková- recenzja #314

"Svätý Michal archanjel, pokorne prosím, zažeň do pekla Satana a iných zlých duchov, ktorí sa potulujú  po svete. " 
"Roznegliżowane" to druga część kryminalnej serii z zakochanym w rogalikach i horoskopach podinspektorem Mariánem Holiną w roli głównej. Czeska scenarzystka i pisarka Iva Procházkova ponownie popełniła kryminał doskonały, tym samym pogłębiając moją miłość do czeskiego krymi.

Na peryferiach  Pragi, w mroźny grudniowy poranek w ogrodzie chińskiego biznesmena zostają odnalezione zwłoki młodej dziewczyny. Ofiara jest ubrana niestosownie do panujących warunków pogodowych, "to co miała na sobie nie przysłaniało prawie nic",  roznegliżowana.  Okoliczności wskazują, że morderstwo zostało popełnione na tle seksualnym, ale czy sprawa byłaby aż tak prosta? Na miejsce przybywa podinspektor Marián Holina. Pierwsze ślady prowadzą policję do  SAPA, wietnamskiego targowiska, zwanego praskim  Małym Hanoi. Jednak jak się okazuje to dopiero początek skomplikowanego śledztwa jakie czeka praskiego podinspektora i jego zespół. 

"Roznegliżowane" to znakomita mieszanka powieści psychologicznej i klasycznego policyjno-proceduralnego kryminału. Prascy śledczy metodycznie prowadzą dochodzenie dotyczące śmierci młodej Wietnamki, które okazuje się nad wyraz wielowątkowe i skomplikowane. Efektywność pracy Wydziału Zabójstw w którym pracuje Holina jest ściśle uzależniona od poziomu wypełnienia żołądka, a skarpetki z turmalinu posiadają znacznie lepsze energetyzujące działanie niż kawa. Śledczy praktycznie nie używają broni, nie urządzają pościgów za podejrzanymi, a  z najnowszych zdobyczy techniki, czyli komputerów korzystają  tylko w sytuacjach awaryjnych.
A sam Holina, węgierski Słowak w czeskiej policji,  uwielbia rogaliki, astropsychologię, którą wykorzystuje również  w pracy, a "znajome ściskanie w okolicy pępka" to sygnał, że należy słuchać intuicji, która nigdy go nie zawodzi. Krok po kroku, przesłuchując kolejnych świadków, rozszerzając krąg podejrzanych, policjanci szukają motywów, które w końcu muszą dać odpowiedź na pytanie kto i dlaczego.

Oprócz, zawiłej i poplątanej  intrygi kryminalnej autorce udało się stworzyć ciekawe i bardzo realistyczne postacie. Każda z nich ma głęboki rys charakterologiczny, każda posiada swoje własne problemy, a popełniane przez nie "wykroczenia" najczęściej są wynikiem okoliczności i sytuacji w której się znaleźli. Bohaterowie przedstawieni w powieści posiadają swoje jasne i ciemne oblicze, do którego nie chcą się przyznać, a które próbuje odkryć Holina i jego zespół, chcąc schwytać mordercę.

Iva Procházková swoją powieścią "Roznegliżowane" udowodniła, że doskonały kryminał nie potrzebuje mrożących krew w żyłach pościgów, zaskakujących zwrotów akcji, morza krwi i walczącego z własnymi demonami detektywa. Świetnie skonstruowana, zagmatwana intryga, uczciwy, skupiony na pracy (czasem na rogalikach i gwiazdach) sympatyczny śledczy, specyficzny czeski humor to najlepsza recepta na znakomity kryminał.
Kryminalna czeska perełka. Czytajcie!

Roznegliżowane, Iva Procházková, Wydawnictwo Afera, 2017, ss. 414


Za możliwość spotkania z podinspektorem Holiną dziękuję Wydawnictwu Afera


9 komentarzy:

  1. Literatura czeska zdobywa coraz większe grono czytelników i nic dziwnego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Za każdym razem jak wpadam do Ciebie na bloga to widzę rewelacyjną propozycję książkową! Tak jest i w tym przypadku. Miałam już styczność z czeską literaturą i chętnie ponownie się w niej zagłębię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że czasem udaje mi się trafić w Twoje czytelnicze gusta. Czeską literaturę w tym roku czytam z przyjemnością i w dużych ilościach. "Roznegliżowane" polecam gorąco, bardzo dobry kryminał i świetna rozrywka. Pozdrawiam

      Usuń
  3. Pierwszy tom bardzo mi się podobał. Drugi już mam, więc niebawem przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy kontynuacja nie jest nawet lepsza niż "Mężczyzna na dnie" Jestem pewna, że będziesz zadowolona z lektury.

      Usuń
  4. Intrygujące. Ja z czeskimi kryminałami nie miałam styczności. Zresztą w ogóle z czeską literaturą mi nie po drodze. W sumie to nie wiem czemu, bo "Arystokratka..." mnie podbiła :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja będę Cię zachęcać, że z czeską literaturą warto się zaprzyjaźnić, z resztą masz dowód w postaci "Arystokratek". Czeskie kryminały podobają mi się bardziej niż skandynawskie. Mam nadzieję że na "Roznegliżowane" dasz się skusić.

      Usuń
  5. Uwielbiam czeskich autorów. Ciagle mnie dziwi, ze choć to nasi sąsiedzi, ich styl jest tak rożny od naszych rodzimych pisarzy. Zaciekawilas mnie swoją recenzja . Myśle ze jak książka wpadnie w moje ręce to z przyjemnością ja przeczytam, choćby po to by jeszcze raz odwiedzić Cudowna Pragę ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...