czwartek, 18 maja 2017

Berserk, Paweł Majka- recenzja #307

"...i walczyć będzie brat przeciw bratu, przyjaciel przeciw przyjacielowi, miasto przeciw miastu, królestwo przeciw królestwu." Apokalipsa, którą przedstawia w swojej powieści "Berserk Paweł Majka jest spełnieniem przepowiedni z Księgi Izajasza. Zniszczenie ludzkości,  dokonane naszymi rękami. Dosłownie.

Na cały świat spada tajemnicza zaraza.  Ogarnięci gorączką ludzie wpadają w szał i rozszarpują siebie nawzajem. Jedynie dzieci, które nie ukończyły trzynastego roku życia, nie zostały dotknięte gorączką. Nie oznacza to, że były bezpieczne, ponieważ ogarnięci furią i żądzą mordu dorośli zabijali i pożerali wszystkich, którzy stanęli im na drodze, dzieci, żony, mężów, przyjaciół. Wirus, kara boska, atak kosmitów czy choroba cywilizacyjna? Nikt nie zna odpowiedzi na pytanie co wywołało szaleństwo.
Przeżywają tylko nieliczni, najbardziej sprytni i najbardziej agresywni. 
W tych którzy przeżyli, pozostaje strach, że amnezja, która towarzyszyła gorączce minie i przypomną sobie to, co robili w czasie choroby. Pozostaje przerażenie, że szał zabijania, berserk, znowu powróci. 


Paweł Majka w "Berserku" opisuje Kraków, który podnosi się po ataku choroby, która zamieniła ludzi w bestie. Ulice pełne są wraków samochodów, opuszczonych tramwajów i poszarpanych zwłok, Rynek Główny, Dębnicki i Podgórski zamienione zostały w gigantyczne paleniska ludzkich zwłok.
Przetrzebione społeczeństwo na nowo próbuje odnaleźć się w zastanej postapokaliptycznej rzeczywistości. 
Zaczynają formować się ugrupowania: Strażników, starających się pilnujować porządku w centrum miasta, religijnych  biczujących się Pokutników, czy Nomadów, którzy  podróżują na motocyklach między miastami. Nowa Huta mająca dostęp do podmiejskich ziem, buduje mur, próbując odgrodzić się od reszty miasta. A dzieci, jedyne odporne na berserk i pamiętające ogarniętych szałem ludzi zabarykadowały się na Wawelu i szpitalach, dzielnie broniąc swoich twierdz przed dostępem dorosłych.

Autorowi świetnie udało się oddać atmosferę Krakowa po szaleństwie, które dotknęło jego mieszkańców. Znajomy, tętniący życiem Kraków bezpowrotnie znika, a w jego miejsce pojawia się wymarłe miasto, które otula  niepokojąca cisza i złowieszczy mrok, w którego cieniu coś bacznie obserwuje pozostałych przy życiu mieszkańców.

A mieszkańcy na nowo próbują poukładać swoje życie, poczynając od najbardziej prozaicznych codziennych rzeczy jak zdobycie pożywienia, aż po ustanowienie nowych zasad i nowego porządku.  Wydawać by mogło, że świadomość tego co miało miejsce w czasie berserku, coś w ludziach zmieni. Człowiek jest jednak tylko człowiekiem i zazdrość, zawiść i chęć dominacji i zdobycia władzy zawsze dojdą do głosu wygrywając z solidarnością i zdrowym rozsądkiem.

"Berserk" Pawła Majki jest bardzo interesującą mieszanką fantastyki, powieści akcji i horroru. Wyraziści i dobrze wykreowani bohaterowie, dynamiczna i pełna napięcia fabuła, nutka tajemnicy otaczająca miasto i niesamowita atmosfera zdziesiątkowanego Krakowa.
Świetna rozrywka w klimatach postapokaliptycznych.

Berserk, Paweł Majka, Wydawnictwo Filia, 2017, ss. 362

7 komentarzy:

  1. Inna książka Majki czeka, aż ją przeczytam, więc jeśli mi się spodoba to na pewno sięgnę również po tą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam w takim razie na Twoją opinię, nie wiem którą z jego powieści planujesz przeczytać (podejrzewam "Pokój światów"), ale myślę, że będziesz zadowolona.

      Usuń
  2. Nie potrafię się zabrać coś za książkę tego autora. Początkowo myślałem o "Pokoju światów", potem zaświtała mi "Niebiańskie pastwiska. Niedawno jak się pojawiła ta zapowiedź "Berserka" to pomyślałem i o tym. Ostatecznie nie przekonuje mnie nic tak bardzo, żeby chwycić się za którąkolwiek. Podobno z Dukajem coś w duecie pisze, może po to sięgnę. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Pokój światów" bardzo mi się spodobał, taki trochę groch z kapustą, wymieszane fantasy, postapo, historie alternatywne, do tego mnóstwo nawiązań do wierzeń, baśni, podań ludowych, odniesień kulturowych i przy tym bardzo dobrze napisana. "Niebiańskie pastwiska" jeszcze poczekają, na space operę muszę mieć odpowiedni nastrój.
      Już chyba w 2015 była informacja o ich wspólnym projekcie, ale nie mam pojęcia na jakim to etapie jest, pożyjemy zobaczymy. Ja polecam, Majkę dobrze się czyta.

      Usuń
    2. No właśnie, nie wiadomo, czy to się w tym roku pojawi.

      Usuń
  3. Mimo, że nie jestem fanką fantastyki, to ta książka mnie zainteresowała. To może być całkiem ciekawa mieszanka.Okładka jest trochę przerażająca.

    Pozdrawiam, a w wolnej chwili zapraszam do siebie zakladkadoksiazek.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Trochę jak o zombiakach :) Ciekawy tytuł, trochę znany pomysł, ale jakby odświeżony :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...