wtorek, 9 maja 2017

Psalm 44, Danilo Kiš- recenzja #304

Psalm 44, to najbardziej nietypowy tekst Starego Testamentu, przepełniony  żalem i złością, nie spotkamy w nim jednak Boga. Stwórcy, który opuścił swój naród wybrany, skazując go na męki i cierpienie. Boga nie ma również w "Psalmie 44", Danilo Kiša, ale zamiast złości i gniewu, pełen jest on lęku, pustki, rezygnacji, rozpaczy, ale i nadziei wbrew wszystkiemu. Nadziei tlącej się w człowieku pomimo piekła II wojny światowej i holokaustu. 

Nastoletnia Maria trafia do obozu Auschwitz, tam polskiemu lekarzowi Jakubowi udaje się ją uchronić od losu prostytutki w obozowym puffie. Maria i Jakub zakochują się w sobie, a owocem ich miłości jest maleńki Jan. Młodzi zostają rozdzieleni i każdy na własną rękę musi walczyć o przeżycie. Nieuchronnie zbliża się front, który z każdym dniem niesie coraz większe ryzyko likwidacji obozu. Maria oraz jej francuska przyjaciółka Jeanne planują ucieczkę z obozu, ucieczkę, która jest jedyną szansą na uratowanie jej synka i zjednoczenie z ukochanym Jakubem.


Czy w takim miejscu jak obóz koncentracyjny, w miejscu, w  którym unosi się tylko zapach śmierci, jest miejsce dla nadziei? Jak można wierzyć w ocalenie przebywając w miejscu, w którym Bóg odrzucił  i sprzedał swój lud, podając go jak owce na żer?  Mimo wszystko w Marii tli się jeszcze iskra nadziei, ponieważ wie, że "nadzieja to konieczność. (...) Inaczej w tym obozie nie wytrzymacie ani jednego dnia.(...) Prawdziwym trupem jest tylko człowiek pozbawiony nadziei (...). Dlatego nie wolno porzucać nadziei. Nawet gdyby się wymykała, nawet gdyby nie było dla niej miejsca w sercu...Trzeba ją przywoływać, zagrzewać. Ożywiać za pomocą sztucznego oddychania, łudzenia, czy nawet siłą..." 

Danilo Kiš w "Psalmie 44" połączył w swojej książce niewyobrażalne zbrodnie holokaustu, piekło wojny, z delikatnością i poezją,  drobne okruchy nadziei z oczekiwaniem na śmierć.  Przedstawił miłość ukrytą w cieniu śmierci, związek Erosa i Tanatosa, który jest jak "starcie dwóch elementów, ziemi i krwi, coś prawie niezrozumiałego". Serbski prozaik stworzył książkę o ogromnym ładunku emocjonalnym, która jest jednocześnie subtelna i porażająca.
Przeraża okrucieństwo wojny, pogrom Żydów w Nowym Sadzie, eksperymenty doktora Nietzschego, brutalność i obozowa codzienność. Najgorsza jest jednak obojętność dla zbrodni oraz jej usprawiedliwienie  i łatwość z jaką możemy znienawidzić drugiego człowieka.

"Oczywiście, nie ma nic łatwiejszego, niż wymyślić powód do nienawiści, a jednocześnie do usprawiedliwienia zbrodni: trzeba po prostu przypisać mniej licznej, a więc słabszej grupie etniczej albo wyznaniowej, albo narodowej jedną z powszechnych wad ludzkich czy ułomności ( nawet nie grzechów), takich jak pożądliwość, skąpstwo, głupota, albo skłonność do kieliszka czy cokolwiek innego, co w takim wypadku ogłasza się grzechem śmiertelnym."

Skondensowany i mocny, surowy i czuły. "Psalm 44"  Danilo Kiša to opowieść o życiu i śmierci, o miłości i nadziei w krainie pełnej nienawiści. Krzyk rozpaczy wobec koszmarów minionych i naszej obojętności na zbrodnie. Piękna i wstrząsająca lektura.

Psalm 44, Danilo Kiš, Wydawnictwo Książkowe Klimaty, 2016, ss. 150

6 komentarzy:

  1. Wyłowiłaś perełkę literacką! Będę jej też szukać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę przez przypadek, ale tak, mam nadzieję, że również ją wyłowisz, wyjątkowa książka.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Jestem pewna, że będziesz zadowolona z lektury, pozdrawiam.

      Usuń
  3. Biorąc pod uwagę tematykę nie mam ochoty na tę książkę, ale wiem, że takie teksty trzeba czytać. Ku przestrodze i aby nie zapomnieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka trudna, ale masz racje, takie książki warto czytać.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...