W języku żydowskim słowo stramer oznacza człowieka silnego. I na pierwszy rzut oka, ojciec rodziny Stramerów, jeden z bohaterów powieści Mikołaja Łozińskiego, mieszkającej przy ulicy Goldhammera w Tarnowie, sprawia wrażenie ogromnego pechowca.
Na początku XX wieku wyjechał do Stanów Zjednoczonych gdzie przez cztery lata myślał o Rywce, dla której wrócił ze Stanów bez pieniędzy, za to z garścią amerykańskich powiedzonek i skórzanym pasem, który pomagał mu w "wychowaniu" szóstki dzieci, których doczekali się razem z Rywką.
Ma głowę pełną pomysłów, ale nie ma szczęścia do interesów i do "kataru żołądka", tajemniczej choroby, na którą zapada, za każdym razem, gdy w jego życiu coś nie układa się po jego myśli.
W "Stramerze" Mikołaj Łoziński przedstawia dzieje ośmioosobowej, żydowskiej rodziny Stramerów, żyjącej w trudnych czasach dwudziestolecia międzywojennego, gdy coraz silniejszy jest ruch antysemicki i gdy nad Polskę i całą Europę nadciągają czarne chmury i wszystko zmierza do znanego nam wszystkim, tragicznego końca. Na Goldhammera życie toczy się jakby nigdy nic, poza czasem, trochę jakby poza historią. Dzieci dorastają, kłócą się, grają w piłkę, chodzą do szkoły. Nathan ma kolejne pomysły na cudowne interesy i wyrwanie rodziny z biedy, po czym cierpi na napady depresji. Hesio i Salek po nocach czytają Marksa, coraz bardziej angażując się w komunizm, w którym widzą rozwiązanie swoich problemów. Jak każdy z nas mają plany, marzenia, swoje problemy. Zakochują się, zawierają związki, zakładają rodziny, żyją jak każdy z nas.
"Stramer" jest przede wszystkim opowieścią o rodzinie, rodzinnej bliskości i miłości, ale to też historia o czasach które już minęły i nigdy nie wrócą. W tej powieści nie ma dat, Stramerowie żyją trochę jak w bańce, nie mają pojęcia, że ich życie przypada w okresie ważnych wydarzeń. Historia puka jednak do ich drzwi, prawie niezauważenie przedziera się do ich życia. Nie dopatrują się niczego nadzwyczajnego w bójce między polskimi harcerzami a żydowskimi szumrami, śmieją się z antysemickich piosenek śpiewanych przez dzieci, dzięki sprytowi udaje im się wejść do kawiarni, gdzie widnieje napis "Psom i żydom psom wzbroniony", z powodu korzeni nie mogą dostać się na wymarzone studia, ale wszystko to traktują jako uciążliwości, trudności, a nie apokalipsę która nadchodzi. Apokalipsę o której wie czytelnik, a o której nie mają pojęcia bohaterowie powieści Łozińskiego.
Piękna to saga rodzinna, z fascynującą galerią postaci, do bólu realistycznych, niosących cały bagaż swoich marzeń i ułomności. Niby prosta, lekka, a przy tym tak ciepła, zwyczajnie ludzka i życiowa. Głęboko zanurzona w historii opowieść o świecie, który bezpowrotnie zniknął i nigdy nie wróci.
Michał Łoziński napisał książkę, którą chciałoby się czytać bez końca, zostać na zawsze w świecie rodziny Stramerów i móc jeszcze choć raz usiąść z nimi przy jednym stole w ich maleńkim domu przy Goldhammera w Tarnowie.
Wyjątkowa proza.
Wyjątkowa proza.
Informacje o książce:
Autor: Mikołaj Łoziński
Tytuł: Stramer
Wydawnictwo Literackie
Miejsce i data wydania: Kraków, 2019
ilość stron: 440
Za książkę dziękuję księgarni Tania Książka.
"Stramera" Mikołaja Łozińskiego
a także inne nowości w dobrych cenach znajdziecie na stronie księgarni.
Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale naprawdę mnie nie zainteresowałaś kochana. ☺
OdpowiedzUsuń