W tym miesiącu przegląd nowości będzie trochę nietypowy, a to dlatego że grudzień nie jest miesiącem, w którym wydawcy rozpieszczają nas nowymi tytułami. I tak jest również w tym roku. Książek, które swoją premierę będą miały w tym miesiącu można policzyć na palcach. Znacznie ciekawsza okazała się natomiast końcówka listopada, która obrodziła w kilka interesujących tytułów, o których nie napisałam przy okazji przeglądu nowości listopadowych, a na które warto zwrócić uwagę.
Ray Bradbury
Wydawnictwo Mag
data premiery: 28 listopada 2018
Ray Bradbury, jeden z najpopularniejszych dwudziestowiecznych pisarzy
amerykańskich, zachwycał pokolenia czytelników nastrojowymi opowieściami
science fiction, fantasy i grozy. W tym niezwykłym zbiorze zebrano trzy
najpopularniejsze książki tego autora. Kroniki marsjańskie/Człowiek
Ilustrowany/Złociste jabłka słońca to ponadczasowe historie dla
czytelników w każdym wieku, niezależnie od upodobań. (opis wydawcy)
Dan Simmons
Wydawnictwo Zysk i ska
data premiery: 29 listopada 2018
Lato 1960 roku. Old Central School to
potężny, mroczny gmach w miasteczku Elm Haven w Illinois. Dla bohaterów
ta szkoła właśnie przechodzi do historii. Ostatni dzień nauki jest
również ostatnim dla tajemniczego, skrywającego wiele tajnych przejść
budynku, o którym przez lata krążyły legendy. Teraz budynek ma zostać
zamknięty, a w niedługim czasie również wyburzony.
Kiedy w Elm Haven zaczynają ginąć
dzieci, nikt nie przypuszcza, że w miasteczku zagnieździły się
demoniczne siły. Garstka dzieciaków odkrywa tajemnicę związaną z Old
Central oraz z pewnym dzwonem, którego złowieszcze dźwięki rozlegają się
po nocach w całym miasteczku. Od tej chwili zło zdaje się deptać im po
piętach., a dzieci nie mają wiele czasu – opracowują plan działania i
stają do nierównej walki z siłami, o których istnieniu nie zdawały sobie
dotąd sprawy. (opis wydawcy)
Zdeněk Jirotka
Wydawnictwo Afera
data premiery 29 listopada 2018
Czy istnieje czeska książka, którą
sami Czesi wolą od Szwejka? Nie, powiecie. A jednak! Istnieje i powraca w
nowym polskim przekładzie!
Powieść humorystyczna Saturnin
od 1943 niezmiennie bawi kolejne pokolenia czeskich czytelników. Autor,
Zdeněk Jirotka wydał ją jako swój debiut, po czym do końca (wcale nie
krótkiego, bo 92-letniego) życia mógł własciwie siedzieć z założonymi
rękami. W czym tkwi czar Saturnina? To humor angielski w czeskim wydaniu. Miks idelany.
Perypetie osobliwego służącego
Saturnina (mocno inspirowanego kultowym angielskim kamerdynerem Jeevesem
z humoresek PG. Woodehouse'a), jego pana, miłośniczki porzekadeł ciotki
Kateřiny i innych barwnych postaci podbiły serca Czechów tak
skutecznie, że powieść 75 lat po premierze zwyciężyła w plebiscycie Książka Stulecia Magnesia Litera, pokonując samego Szwejka. Wcześniej, w 1994 zdobyła tytuł Książka najbliższa sercu organizowanym przez Czeską Telewizję. (opis wydawcy)
Filip Florian
Wydawnictwo Amaltea
data premiera: 30 listopada 2018
Wszystkie sowy to opowieść o przyjaźni
jedenastoletniego Luciego oraz starszego mężczyzny, Emila, która toczy
się współcześnie w małym, górskim miasteczku oddalonym od wielkich
wydarzeń i zgiełku nowoczesności. Chłopiec, ciekawy świata i pełen
szalonych pomysłów, nieoczekiwanie znajduje w emerytowanym inżynierze
życiowego przewodnika i przyjaciela. Emil, pasjonat ornitologii,
odsłania przed Lucim nie tylko cuda świata przyrody, literatury
i muzyki, ale także swoją złożoną przeszłość, w której odbijają się
dramatyczne losy całej Rumunii.
Wszyscy lubimy wracać do magicznego okresu pomiędzy dzieciństwem a dorosłością, kiedy powoli zaczynaliśmy pojmować, na czym polega życie, a wciąż nie przestawaliśmy się dziwić, jak jest niezwykłe. Filip Florian, mistrz pięknej frazy, patrząc na przemian oczami dziecka, młodzieńca, dorosłego mężczyzny i starca, tworzy przed czytelnikiem barwny, wielowarstwowy portret zmieniającego się świata. (opis wydawcy)
Kuglarnia
Andrzej Turczyński
Wydawnictwo JanKa
data premiery: 4 grudnia 2018
Osią „Kuglarni” jest znany motyw theatrum mundi z rozpoznanym przez antropologów przekonaniem, że u narodzin widowiska organizowanego przez człowieka leżała zawsze wiara w odbudowywaną w ten sposób harmonię świata, zaślubiny tego, co w swojej banalności codzienne i dostępne każdemu, z tym, co święte, wspólnotowe. Ale też spektakl, który ma być odegrany w święto Bożego Narodzenia i który stanowi centralne wydarzenie opowieści, to „Pastorałka”. Miejscem zaś, w którym ów magiczny akt artystycznej kosmogonii ma się dokonać, jest symboliczne miasteczko En, gdzie nie tylko „pamiętać to chodzić wspak”, ale gdzie też „nigdy nic do siebie nie pasowało: krajobraz do miasta, miasto do kamienic i ulic, kościoły do wiernych, mieszkania do ludzi, nawet oni do samych siebie przestali pasować”, a chodzi o to, aby - jak marzy stary księgarz Adso - wszystko łączyło się ze sobą i wzajemnie uzupełniało. Aby też on sam - człowiek, który stanowi mikrokosmos - nie był, jak się czuje - „kawałkiem rozpadającego się świata, z którym nie wiadomo, co zrobić”.
Jak trudno wyrokować, czy tak ambitny akt w miasteczku En się powiedzie, tak trudno sklasyfikować samo dzieło Turczyńskiego. Jest tyleż powieścią, co wyrafinowanym esejem. Poruszając się na granicy gatunków, autor tworzy barwny fresk obyczajów, mód i nawyków, zadziwiając erudycją i znajomością realiów czasu, o którym pisze. Obok postaci historycznych (Goethego, Moliera, Mozarta, Musorgskiego, Bułhakowa, Baki, Arystotelesa i in.) przewiną się postacie z ich dzieł, jak choćby pewna Gocha, nie wiadomo do końca, czy z dzieła Goethego czy Bułhakowa, czy też może z wyobraźni starego garderobianego wysnuta. (opis wydawcy)
Wszyscy lubimy wracać do magicznego okresu pomiędzy dzieciństwem a dorosłością, kiedy powoli zaczynaliśmy pojmować, na czym polega życie, a wciąż nie przestawaliśmy się dziwić, jak jest niezwykłe. Filip Florian, mistrz pięknej frazy, patrząc na przemian oczami dziecka, młodzieńca, dorosłego mężczyzny i starca, tworzy przed czytelnikiem barwny, wielowarstwowy portret zmieniającego się świata. (opis wydawcy)
Kuglarnia
Andrzej Turczyński
Wydawnictwo JanKa
data premiery: 4 grudnia 2018
Osią „Kuglarni” jest znany motyw theatrum mundi z rozpoznanym przez antropologów przekonaniem, że u narodzin widowiska organizowanego przez człowieka leżała zawsze wiara w odbudowywaną w ten sposób harmonię świata, zaślubiny tego, co w swojej banalności codzienne i dostępne każdemu, z tym, co święte, wspólnotowe. Ale też spektakl, który ma być odegrany w święto Bożego Narodzenia i który stanowi centralne wydarzenie opowieści, to „Pastorałka”. Miejscem zaś, w którym ów magiczny akt artystycznej kosmogonii ma się dokonać, jest symboliczne miasteczko En, gdzie nie tylko „pamiętać to chodzić wspak”, ale gdzie też „nigdy nic do siebie nie pasowało: krajobraz do miasta, miasto do kamienic i ulic, kościoły do wiernych, mieszkania do ludzi, nawet oni do samych siebie przestali pasować”, a chodzi o to, aby - jak marzy stary księgarz Adso - wszystko łączyło się ze sobą i wzajemnie uzupełniało. Aby też on sam - człowiek, który stanowi mikrokosmos - nie był, jak się czuje - „kawałkiem rozpadającego się świata, z którym nie wiadomo, co zrobić”.
Jak trudno wyrokować, czy tak ambitny akt w miasteczku En się powiedzie, tak trudno sklasyfikować samo dzieło Turczyńskiego. Jest tyleż powieścią, co wyrafinowanym esejem. Poruszając się na granicy gatunków, autor tworzy barwny fresk obyczajów, mód i nawyków, zadziwiając erudycją i znajomością realiów czasu, o którym pisze. Obok postaci historycznych (Goethego, Moliera, Mozarta, Musorgskiego, Bułhakowa, Baki, Arystotelesa i in.) przewiną się postacie z ich dzieł, jak choćby pewna Gocha, nie wiadomo do końca, czy z dzieła Goethego czy Bułhakowa, czy też może z wyobraźni starego garderobianego wysnuta. (opis wydawcy)
W grudniu nic nie kupuję. To czas na nadrobienie zaległości. 😊
OdpowiedzUsuńZ nowości grudniowych do tej pory nic mnie nie zainteresowało.
OdpowiedzUsuńBradbury i Simmons, z tym że tego drugiego już przeczytałem i polecam. :)
OdpowiedzUsuńBradbury'iego przyniósł mi dziś Mikołaj :D. A co tam że "Kroniki marsjańskie" i "Ilustrowanego.." już czytałam, cieszę się jak dziecko. A Simmonsa pewnie przeczytam jeszcze w tym roku.
UsuńZ tego zestawu zdecydowanie czekam na Simmonsa. Uwielbiam jego Hyperiona i mam nadzieję, że dzięki niemu przekonam się też do horrorów jako gatunku ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ewelina z Gry w Bibliotece
Hyperion jest genialny, przede mną wciąż odkładany na później "Endymion", ale myślę, że po "Letnią noc" sięgnę jeszcze w tym roku. Pozdrawiam serdecznie.
Usuń