Ameryka według Cormaca McCarthy'ego w niczym nie przypomina raju, krainy mlekiem i miodem płynącej. W swojej powieści "To nie jest kraj dla starych ludzi" przedstawia kraj, który jest zapomniany przez Boga, w którym rządzą mordercy, handlarze narkotyków, w którym żyją przerażeni ludzie. Ameryka w której najważniejszy jest władza, pieniądze, Dziki Zachód w którym życie człowieka przestało mieć jakiekolwiek znaczenie.
Niedaleko granicy amerykańsko- meksykańskiej w Teksasie, weteran wojny wietnamskiej, myśliwy Lleweyn Moss polując na antylopy natyka się na opuszczone furgonetki, leżące przy nich zwłoki kierowców oraz spory zapas heroiny i walizkę pełną pieniędzy. Postanawia zabrać pieniądze, by móc rozpocząć wraz z żoną nowe życie. Pieniądze okupione krwią niewiele mają jednak wspólnego ze szczęściem. Śladem Mossa podąża meksykańska mafia, która pragnie odzyskać swoją własność, a także zawodowy zabójca Anton Chigurh, który potrafi zabić każdego, kto stanie mu na drodze. Śladem Mossa podąża również szeryf Bell.
"To nie jest kraj dla starych ludzi" to na pierwszy rzut oka świetnie skonstruowana powieść sensacyjna. Brutalna, krwawa, z wartką akcją, ciekawymi, pełnowymiarowymi postaciami. Jednak książka McCarthy'ego jest czymś znacznie więcej niż dostarczającą mnóstwa adrenaliny rozrywką. "To nie jest kraj dla starych ludzi" to studium ludzkiej natury, w której amerykański pisarz pokazuje, jak niewiele potrzeba, by wydobyć na światło dzienne zło tkwiące w człowieku. Przez nierozważne decyzje, dokonywane przez nas wybory, nasz kodeks moralny, wartości, wszystko to może runąć jak domek z kart, a konsekwencje mogą być bardzo bolesne i mogą dotknąć nie tylko nas.
Dobro i zło utożsamiają w powieści McCarthego dwie postacie, szeryf Bell oraz Anton Chigurh.
Uosobieniem zła i śmierci jest psychopatyczny zabójca Anton Chigurh. Jest w tej postaci coś demonicznego i złowrogiego. Wydaje się być niczym anioł śmierci, który budzi niewyobrażalny lęk, a jedyną szansą na to by ujść z życiem jest rzut monetą.
Szlachetny i praworządny stróż prawa jakim jest Bell jest głosem "starego świata". Szeryf jest weteranem II wojny światowej, dla którego śmierć może być skutkiem wojny, albo ma swoje uzasadnienie w prawie, za popełnione przestępstwa. Nie potrafi odnaleźć sensu w śmierci i zniszczeniu jakie sieją wokół siebie ludzie z przestępczego świata. Oz sam czuje się przegrany, służąc przez całe swoje życie hrabstwu, czując się odpowiedzialnym za każdego z mieszkańców, nie potrafi ochronić ich przed kartelami narkotykowymi, dlatego poddaje się i postanawia przejść na emeryturę. Właśnie przemyślenia Bella sprawiają, że czytelnik zaczyna zastanawiać się nad ludzką naturą, kondycją człowieka oraz próbuje odpowiedzieć na trawiące autora pytanie dokąd zmierza Ameryka?
W tej obawie o przyszłość swojego kraju ukryta jest troska pisarza, o to, czy kolejne pokolenia w zmieniającej się rzeczywistości, stawiane w sytuacjach, które mogą je przerastać, będą potrafiły podjąć moralnie właściwe decyzje. I co ważniejsze jakie wartości moralne przyniesie kolejne pokolenie.
Cormac McCarthy pisząc "To nie jest kraj dla starych ludzi"stworzył mroczny, brutalny thriller, który zmusza nas do refleksji nad tym jacy jesteśmy, stawiający pytania o moralność i konsekwencję wyborów jakich dokonujemy. W życiu nie ma prostych rozwiązań i prostych odpowiedzi, w każdym z nas tkwi skaza, mrok. Pytaniem pozostaje, czy potrafimy zapanować nad tkwiącym w nas złem, tak by nie doprowadzić do moralnego upadku.
To nie jest kraj dla starych ludzi, Cormac McCarthy, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, 2008, ss. 238
Dobro i zło utożsamiają w powieści McCarthego dwie postacie, szeryf Bell oraz Anton Chigurh.
Uosobieniem zła i śmierci jest psychopatyczny zabójca Anton Chigurh. Jest w tej postaci coś demonicznego i złowrogiego. Wydaje się być niczym anioł śmierci, który budzi niewyobrażalny lęk, a jedyną szansą na to by ujść z życiem jest rzut monetą.
Szlachetny i praworządny stróż prawa jakim jest Bell jest głosem "starego świata". Szeryf jest weteranem II wojny światowej, dla którego śmierć może być skutkiem wojny, albo ma swoje uzasadnienie w prawie, za popełnione przestępstwa. Nie potrafi odnaleźć sensu w śmierci i zniszczeniu jakie sieją wokół siebie ludzie z przestępczego świata. Oz sam czuje się przegrany, służąc przez całe swoje życie hrabstwu, czując się odpowiedzialnym za każdego z mieszkańców, nie potrafi ochronić ich przed kartelami narkotykowymi, dlatego poddaje się i postanawia przejść na emeryturę. Właśnie przemyślenia Bella sprawiają, że czytelnik zaczyna zastanawiać się nad ludzką naturą, kondycją człowieka oraz próbuje odpowiedzieć na trawiące autora pytanie dokąd zmierza Ameryka?
W tej obawie o przyszłość swojego kraju ukryta jest troska pisarza, o to, czy kolejne pokolenia w zmieniającej się rzeczywistości, stawiane w sytuacjach, które mogą je przerastać, będą potrafiły podjąć moralnie właściwe decyzje. I co ważniejsze jakie wartości moralne przyniesie kolejne pokolenie.
Cormac McCarthy pisząc "To nie jest kraj dla starych ludzi"stworzył mroczny, brutalny thriller, który zmusza nas do refleksji nad tym jacy jesteśmy, stawiający pytania o moralność i konsekwencję wyborów jakich dokonujemy. W życiu nie ma prostych rozwiązań i prostych odpowiedzi, w każdym z nas tkwi skaza, mrok. Pytaniem pozostaje, czy potrafimy zapanować nad tkwiącym w nas złem, tak by nie doprowadzić do moralnego upadku.
To nie jest kraj dla starych ludzi, Cormac McCarthy, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, 2008, ss. 238
Oglądałam film na podstawie tej książki, był świetny. A samą książkę mijam często w bibliotece, ale jeszcze jakoś nie zdecydowałam się jej wypożyczyć... Ale kiedyś ta chwila nadejdzie.
OdpowiedzUsuńFilm jest bardzo wierną ekranizacją, świetnie oddaje klimat powieści, więc jeśli podobał Ci się film, książką będziesz zachwycona.
UsuńNie wiedziałam że na film powstał na podstawie książki. Koniecznie muszę przeczytać przed obejrzeniem :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj, później obejrzyj, zarówno książka jak i film genialna.
UsuńAutor mnie intryguje od jakiegoś czasu i bardzo chciałabym w końcu sięgnąć po jakąś jego książkę. Film na podstawie tego tytułu jest genialny, ale może rzucę się na coś czego fabuły nie znam ;)
OdpowiedzUsuńJa mogę polecić Ci "Drogę" trochę inny klimat, ale książka daje porządnego kopa, podobno dobry jest "Krwawy południk", ale tej nie miałam jeszcze okazji przeczytać.
UsuńAutor kupił mnie "Drogą", więc prędzej czy później przeczytam i tę książkę. Biorąc pod uwagę Twoją recenzję, zapowiada się ciekawie i refleksyjnie. W tej chwili nie jestem gotowa na tę opowieść, ale za jakiś czas? Przeczytam, na pewno.
OdpowiedzUsuńJak przyjdzie czas przeczytaj, ja na pewno będę zgłębiać jego twórczość. Pozdrawiam.
UsuńKsiążki jeszcze nie czytałam, ale oglądałam film i trzeba przyznać, że robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńZarówno książka jak i ekranizacja są genialne, bracia Coen odwalili kawał dobrej roboty i bardzo wiernie oddali powieść McCarthego na ekranie.
UsuńObejrzałem film już dawno. Trzeba to w końcu przeczytać. A Cormaca nie czytałem już długo, zdecydowanie za długo.
OdpowiedzUsuńJak już się zdecydujesz na lekturę, wybierz "To nie jest kraj dla starych ludzi" w przekładzie Roberta Sudoła z Wydawnictwa Literackiego. Przeczytałam wydanie i Prószyńskiego i Literackiego, jednak tłumaczenie bije Bryka (Prószyński) na głowę.
UsuńGdzieś już ktoś mi o tym wspominał. Ja jednego czasu chciałem właśnie te wydanie bardzo (bo innego w sumie nie było), ale ciężko było dostać. Potem zaś jak pojawiło się z Literackiego to nie kupiłem od razu. I weź tu dogódź. :P Ale na pewno te kupię i przeczytam. Od Cormaca w sumie została mi trylogia, Sutree i to. :)
UsuńMam wciąż w planach tę książkę, ale ciągle brak czasu. Niemniej muszę znaleźć chwilkę i jednak przeczytać "To nie jest kraj dla starych ludzi" :)
OdpowiedzUsuńDroga mnie zachwyciła, podobnie jak Krwawy Południk ;)
Ja "Krwawy południk" muszę koniecznie przeczytać, Ty chwalisz, Kamil chwali, trzeba przeczytać :)
UsuńKilka lat temu oglądałam film i czekam aż zapomnę go na tyle, by ze spokojem przeczytać książkę :)
OdpowiedzUsuńPo książkę sięgnij koniecznie, ekranizacja świetna, ale książkowy pierwowzór robi równie wielkie wrażenie.
UsuńKsiążki niestety nie czytałam, oglądałam film, był świetny :)
OdpowiedzUsuńTym bardziej zachęcam do lektury.
UsuńJestem świeżo po lekturze "Drogi" McCarthyego. Dawno już nic nie zrobiło na mnie tak piorunującego wrażenia. Z wielką chęcią poznam inne dzieła autora i myślę, że w następnej kolejności będzie to własnie "To nie jest kraj dla starych ludzi".
OdpowiedzUsuń"Droga" na mnie również zrobiła piorunujące wrażenie, a "To nie jest kraj dla starych ludzi" również gorąco Ci polecam.
Usuń