poniedziałek, 13 lutego 2017

Podróż na południe, Michal Ajvaz- recenzja #271

Wyruszając w podróż, szczególnie daleką, nie lubię niespodzianek i zakłóceń. Nieprzewidzianych postojów, objazdów, byleby jak najszybciej dotrzeć do wyznaczonego celu. Wybierając się z Michalem Ajvazem w "Podróż na południe" w planach miałam spokojną wyprawę, w której autor przewiezie mnie spokojnie z punku A do punktu B. Jednak czeski pisarz zaplanował dla mnie coś zgoła odmiennego. Wyprawę bez mapy, bez planu, pełnej nieplanowanych przystanków. Prawdziwą przygodę i duże wyzwanie, w szczególności literackie.

W Loutró, niewielkiej miejscowości położonej na południu Krety przypadkowo spotyka się dwóch czeskich jegomości. W trakcie tego spotkania Martin, asystent w katedrze filozofii, opowiada o tajemniczym morderstwie do którego doszło w praskim teatrze Żółw. Ofiarą zabójstwa padł Petr Quas, brat reżysera, który zostaje zastrzelony w trakcie baletu na motywach "Krytyki czystego rozumu" przez aktora wcielającego się w rolę Rzeczy Samej w Sobie. Martin wyznaje swojemu nowemu znajomemu, że wyruszył z Pragi na południe by ustalić kim jest morderca, poszukiwania Rzeczy Samej w Sobie zaprowadziły go aż na Kretę...

Przeczytawszy pierwsze rozdziały powieści doszłam do wniosku, że czeka mnie kryminalna przygoda połączona z  rozważaniami na temat filozofii Kanta i jego pracy "Krytyka czystego rozumu". Pomyliłam się bardzo, ponieważ dla Ajvaza wątek morderstwa, jak i filozofia Kanta stały się punktem wyjścia dla dziesiątek innych opowieści, które snują bohaterowie powieści. Te historie pączkują, rozrastają się, sprawiając że ich sieć zdaje się nie mieć końca, osiągając niewyobrażalne rozmiary. 

Głosem swoich bohaterów Ajvas snuje historie o fikcyjnym narodzie Ligdów, historię człowieka, który objęty zakazem pisania tworzy swoją powieść wyginając drut. Książka z drutu opowiada o projektancie Leo, uwięzionym w szklanej wieży, który po ucieczce ze swojego więzienia zaprzyjaźnia się z kobietą-robotem i kobietą-demonem. Poznajemy opowieść o medytujących mrówkach, świecących morskich żyjątkach piszących fosforyzującym  pismem, kabale, i żelkach przyjmujących kształt tajemniczych symboli. 

Michal Ajvaz stworzył matrioszkę, nadzwyczajną powieść szkatułkową. Pisarz umieszcza opowieść w opowieści. W każdej opowiedzianej w książce historii potrafi odnaleźć punkt, który daje początek kolejnej historii. Opowieściom, które pączkują jak drożdże, mnożą zagadki, zaczynają żyć własnym życiem, wydają się nie mieć końca.
"...losowi udał się świetny dowcip: pustka była tym co na świecie najpełniejsze. Były nią owinięte tysiące opowieści i w każdym obrazie, w każdym słowie tych opowieści kryły się kolejne historie, a w nich jeszcze następne. Opowieści te nie leżały tam obojętnie, przeciskały się na zewnątrz, domagały się żeby je odwinąć i żeby razem z nimi otwarły się też wszystkie obrazy, tony, melodie i myśli, które są w nich skryte."
Podróżujemy przez Węgry, Słowenię, Chorwację, by w końcu dotrzeć na Kretę. Przez światy rzeczywiste, alternatywne i fantastyczne. Podróżujemy w czasie, przestrzeni, między światami. Zmierzamy na południe, ale gdzie znajduje się się to południe? Jak należy je interpretować? 

"Podróż na południe" Michala Ajvaza to powieść o literaturze, czytaniu i ....opowiadaniu. O pasji tworzenia, poszukiwaniu źródła konieczności snucia opowieści i ogromnej przyjemności ich słuchania. Zachwyt był moim wiernym towarzyszem w trakcie mojej wyprawy z Ajvazem.  Autor czaruje językiem, pomysłami,  nieograniczoną wyobraźnią. To powieść, którą należy czytać niespiesznie, powoli się delektować. Powieść w której trzeba się rozsmakować, dawkować najlepiej małymi porcjami.

"Podróż na południe" była dla mnie sporym literackim wyzwaniem, przeprawą niełatwą, wyprawą szaloną, nieprzewidywalną, wymagającą skupienia, oddania. W zamian oferującą niesamowite wrażenia, fascynujące przeżycia, niezapomniane wspomnienia.   Podróż, którą warto odbyć. 

Podróż na południe, Michal Ajvaz, Wydawnictwo Książkowe Klimaty, 2016, ss. 532

1 komentarz:

  1. Na pewno nigdy jeszcze nie czytałam takiej książki :) ta złożoność mie zaintrygowała.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...