środa, 12 lipca 2017

Jańcio Wodnik i inne nowele, Jan Jakub Kolski- recenzja #328

Popielawy, wieś położona niedaleko Tomaszowa Mazowieckiego, to tam znaczną część swojego dzieciństwa spędził znany reżyser i scenarzysta Jan Jakub Kolski. Pobyt w tym miejscu stał się dla tego  twórcy  źródłem fascynacji wsią i naturą . Wieś, będąca tłem dla  książki "Jańcio Wodnik i inne nowele" niewiele ma wspólnego z tą znaną z utworów Jana Kochanowskiego. Wieś Kolskiego jest piękna, lecz nie jest miejscem ani spokojnym, ani wesołym. Magiczna wieś, w której pełno jest złości i ludzkiej nienawiści.

Zbiór składa się z sześciu noweli: Pogrzeb kartofla, Cudowne miejsce, Ułaskawienie, Jańcio Wodnik, Magneto i Pograbek, akcja każdej z nich rozgrywa się w polskiej powojennej wsi. Bohaterami historii są odmieńcy, stygmatyczka Grażyna z Cudownego miejsca, Kuśtyczka z Pograbka, ludzie przez życie i ludzi skazani na bycie innym, jak powracający po wojnie z obozu koncentracyjnego Mateusz z Pogrzebu kartofla. Wyróżniają się wyjątkowymi umiejętnościami jak tytułowy Jańcio Wodnik, posiadający moc uzdrawiania, czy człowiek przyciągający metale z Magneto. Na nich właśnie skupia się wrogość i agresja środowiska, która nie akceptuje odmienności i inności.

Mieszkańcy wsi przedstawionej w nowelach Kolskiego żyją według własnych praw i zasad, kierując się w życiu przede wszystkim miłością, zazdrością, żądzą zemsty. W razie potrzeby czuwa nad nimi Bóg i  święci pańscy, po kątach chałup chowają się strzygi i krasnoludki, w które również wierzą. To świat łączący chrześcijaństwo i pogańskie mity, w którym równie ważną rolę odrywa ksiądz jak i znachor. Podporządkować muszą się jedynie przyrodzie, to ona porządkuje ich życie, wraz ze zmieniającymi się porami roku wyznacza im obowiązki. Natura jest piękna, ale bezwzględna, groźna, nieposkromiona i nieprzewidywalna.

"...przez jeden zły uczynek jednego złego człowieka przybywa zła w całym świecie. I to zło wraca odpryskiem i uderza w kogo chce. Tyś sześć lat temu posiał zły uczynek, ja przez sześć lat zbierałem żniwo. To nie jest sprawiedliwe. Ale tak samo (...) od każdego dobrego uczynku przybywa dobra w całym świecie. I ja teraz zrobię dobry uczynek..."

Jan Jakub Kolski w "Jańcio Wodnik i inne nowele" połączył realny i prawdziwy pejzaż mazowieckiej wsi z  tym co cudowne i fantastyczne. Opowieści prawdziwe z wymyślonymi, naturalizm z baśniowym i poetyckim stylem. Przedstawiony zmysłowy obraz polskiej wsi urzeka, by za chwilę obrzydzić brudem, sączącą się z nienawiścią i ludzkim okrucieństwem.

"Jańcio Wodnik i inne nowele" Jana Jakuba Wolskiego są jak baśniowe moralitety, zachwycające swoją prostotą i pięknem. Zmysłowe, czułe, pełne magii  historie o ludzkiej naturze. Perełka.

Jańcio Wodnik i inne nowele, Jan Jakub Kolski, Wydawnictwo Latarnia, 2016, ss.336

4 komentarze:

  1. Filmy miały swoją niepowtarzalną atmosferę, jestem ciekawa wersji papierowej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę porównać tylko tytułowy tekst, i jest rownie wyjątkowy jak film, więc zachęcam Cię, by sięgnąć po zbiór, bardzo klimatyczne utwory.

      Usuń
  2. Lubię takie perełki. A film oglądałaś może?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oglądałam tylko "Jañcio Wodnika" zarówno nowela jak i film równie piękne, bardzo chciałabym obejrzeć "Pogrzeb kartofla".

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...