Długo biłam się z myślami, czy napisać cokolwiek o "Roku 1984" Georga Orwella. O tej książce powiedziano już chyba wszystko, więc nic nowego i odkrywczego nie napiszę. Jednak od lektury minęło już trochę czasu, a Wielki Brat i orwellowski Rok 1984 wciąż tkwią w mojej głowie. Nadal go trawię i przeżywam.
I zdaję sobie sprawę, że Ameryki nie odkryję tą recenzją.
źródłó: www.muza.com.pl |
Książka mną wstrząsnęła i poruszyła (to też nic nowego, bo takich wrażeń po lekturze jest na pęczki, więc trudno będę się powtarzać).
Krótko o fabule: Akcja toczy się w fikcyjnym państwie Oceania, rządzoną przez wszechpotężną partię pod przywództwem Wielkiego Brata. Obywatele poddawani są nieustannej kontroli i inwigilacji, partia ingeruje i reguluje najbardziej intymne sfery życia, "nieprawomyślnych" podporządkowuje sobie, zamieniając w gorliwych wyznawców reżimu lub eliminuje. Ministerstwa partii tropią myślozbrodnie, dezinformują i cenzurują historię. Wszechobecny głód, nędza, wojna, i prześladowania, tak w skrócie wygląda orwellowski świat.
Wszechobecna kontrola społeczeństwa, zniewoleni ludzie żyjący bez żadnych marzeń, nadziei na lepsze jutro. Szary świat i szarzy ludzie pozbawieni praw, uczuć, emocji, żyjący w ciągłym strachu. W świecie Orwella nie ma uczuć, których nie można zdradzić, tutaj każdy jest egoistą i w
obliczu zagrożenia nie zawaha się skazać na cierpienie osobę najbliższą.
Dla mnie to nie jest książka o totalitaryzmie. Dla mnie to książka o
człowieczeństwie, o jego istocie i potrzebie kochania drugiej osoby.
Orwell był jasnowidzem i po trosze opisał współczesny świat, z tą różnicą, ze obecnie sami pozwalamy się kontrolować- dobrowolnie: przez portale społecznościowe, telefony komórkowe i inne zdobycze cywilizacji.
Warto sięgnąć po Rok 1984, przeczytać i przeżyć samemu. Wiem, że do jej książki musiałam dojrzeć i że będę do niej wracać, bo książka jest perfekcyjna.
Rok 1984, George Orwell, Wydawnictwo Muza, rok 2013 (Wyd.15)s.360
moja ocena: 6/6
Leży u mnie na półce już baaaardzo długo i ciągle pojawia się coś innego do czytania. Muszę się w końcu za nią zabrać!
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy podobne gusta - uwielbiam "Córkę Czarownic", uśmiałam się nieźle przy "Autostopem przez Galaktykę" :)
Pozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
Koniecznie przeczytaj,warto. Na mnie w kolejce czeka "Tam gdzie spadają anioły" Terakowskiej. Dziękuję za odwiedziny.
UsuńOrwell to jedyny mistrz politycznych historii. A "Rok 1984" to cudo! Jest czasem przerażająco realna,pasująca do teraźniejszych czasów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tak, powieść aż za bardzo autentyczna. Dziękuję za odwiedziny
UsuńJa po tej książce miałam dreszcze i kaca. Polecam też Folwark zwierzęcy:)
OdpowiedzUsuńFolwark czytałam, jednak Rok 1984 zrobił na mnie dużo większe wrażenie.
UsuńJuż teraz - choć przeczytałam niewielką część tej książki - widzę, jak bardzo odnosi się ona do naszych czasów. W wielu względach: relacjach międzyludzkich, polityce... To naprawdę niesamowite.
OdpowiedzUsuń