sobota, 6 kwietnia 2019

Potop, Salcia Hałas

Gdyńskie osiedle położone w okolicach ul. Orlicz Dreszera,  którego historia sięga lat międzywojennych, zwane przez tubylców Pekinem. To tutaj mieszkają potomkowie tych, którzy budowali Gdynię. Żyją w prowizorycznych, parterowych  budynkach mieszkalnych ze sztukowanymi dachami, otulonych prowizorycznymi ogrodzeniami, pozbawionych sieci gazowej, kanalizacji sanitarnej, infrastruktury miejskiej, przyzwoitych dróg i chodników.  Miejsce, które wielu kojarzy się z brudem, biedą i patologią, dla Salci Hałas w "Potopie" Pekin staje się miejscem początku końca,  symboliczną przestrzenią  w której rozpoczyna się biblijna apokalipsa.

"Potop" poemat, prozą pisany, to opowieść  o dramacie mieszkańców Pekinu, którzy stają się naocznymi świadkami i uczestnikami rozpadu swojego świata, spowodowanego "rewitalizacją przez likwidację". W tym rozpadającym się świecie spotykają się trzy sąsiadki "te które wiedzą". Lońka Szwajcerowa, nazywana babką, współczesna czarownica, która ma wizje, która nocami się szwenda, zioła zbiera i za księżycem chodzi. Narratorka opowieści, Halina Pigułowa, która przepowiada potop oraz Zośka Nadzieja, cudownie ocalała z walącego się domu. Próbują żyć, mimo że ciąży nad nimi widmo eksmisji, jako że Pekin zaraz zostanie rozjechany przez koparki i zalany betonem. Niczym trzy wiedźmy z Makbeta odczytują pojawiające się znaki, wieszcząc koniec.

"Potop" jest balladą o dwóch końcach świata. Tego małego końca, który rozgrywa się w Pekinie, nawiedzonego przez egipskie plagi.  Z pękniętych rur leje się woda, płoną domy, pęka ziemia, "trzask, brzdęk, trzask", pochłaniając domostwa, kwiaty tracą zapach, zwiastując apokalipsę nie tylko gdyńskiego osiedla, ale całego świata. Jeden i drugi kres świata zaczynają się z tego samego powodu, ludzkiej chciwości, która pragnie zamienić Pekin w betonowe osiedle z widokiem na morze. To ludzka zachłanność sprawia, że niszczymy przyrodę, zmieniamy klimat,  trujemy wszystko czego dotkniemy.
Sami ściągamy na siebie katastrofę, przy tym nie dopuszczając do siebie myśli, że świat może się skończyć. Salcia Hałas opowiada w swoim przewlekłym poemacie nie tylko o apokalipsie ludzi, ale i zwierząt, bezdomnych, pozostawionych przez ludzi, których w Pekinie już nie ma.

"Potop" to opowieść o kobietach, chociaż nie określiłabym jej mianem feministycznej. Mieszkanki Pekinu nie walczą już o swoją dzielnicę, jej los jest już przesądzony. Po prostu żyją, dbają o siebie, o bliskich, swoich sąsiadów, bezdomne zwierzęta, robią drobne rzeczy, wspierając się nawzajem. "Nic ja na koniec świata, stara baba nie poradzę. A tak to chociaż koty nakarmione będą." Ich wzajemne wsparcie, codzienna solidarność ujawnia się w małych gestach, nawet gdy jest to tylko błaha rozmowa prowadzona przy płocie, czy ławce przed rozpadającym się domem.

Urzeka forma opowieści, choć pewnie wielu na samo słowo poemat salwowałoby się ucieczką.  Salcia Hałas już na samym wstępie zaznacza, że Potop to "nie poezja, to proza/ To tylko tak wygląda, jak wiersz zapisane. Dlatego nazywa się poemat." Właśnie dzięki swojej formie opowieść o gdyńskim Pekinie jest tak  intensywna i przejmująca, rytmiczna, czasem przerysowana, dosadna i teatralna i zapadająca w pamięć.
Mnóstwo jest w "Potopie" nawiązań kulturowych, do tragedii antycznej i zasady trzech jedności, "Mistrza i Małgorzaty" Bułhakowa, czy wcześniej wspomnianych makbetowskich trzech wiedźm. Wydaje się, że istotna jest tutaj sama liczba trzy, uznawana w wielu religiach za boską. Trzy kobiety, te które wiedzą, są niczym trzy greckie boginie losu, mojry, a może symbolem boskiej doskonałości i pełni, początku, środka i końca.
"początek jest końcem, / a zdarzenia mają charakter kolisty./ Zaś czas to wąż Uroboros, który gryzie własny ogon."

Poemat napisany prozą,  po trosze elegia, ballada, lament i litania. Opowieść o gdyńskim Pekinie, o rozpadającym się świecie. O końcu dzielnicy i końcu świata, który dzieje się już teraz. Opowieść o kobiecej solidarności, która ujawnia się w drobnych codziennych gestach i trwa mimo tego że świat się kończy.
"Potop" Salci Hałas to lektura choć bardzo osobliwa, potrafi mocno oczarować zaskakującą formą, melodyjnym językiem, intensywnością, groteskowością.
Czytajcie tę piękną opowieść o znikaniu.
"Amba fatima, bęc."

Informacje o książce:
Autor: Salcia Hałas
Tytuł: Potop
Wydawnictwo:  W.A.B
Miejsce i data wydania: Warszawa, 2019
ilość stron: 238

Za książkę dziękuję księgarni Tania Książka.
"Potop" Salci Hałas
a także inne nowości znajdziecie na ich stronie.
https://www.taniaksiazka.pl/

1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...