Przeczytałam kiedyś (niestety
nie pamiętam już gdzie), że prozy Petra Šabacha nie da się czytać w ciszy. To prawda, lekturze jego książek zawsze towarzyszą mi wybuchy szczerego i
głośnego śmiechu. Nie inaczej było w
przypadku "Babć", zabawnej ciepłej, ale też wprawiającej w zadumę
i refleksję na temat życia i historii opowieści.
"Babcie" to historia Matěja, urodzonego w tym
samym roku co autor powieści, którego
egzystencja "pełna jest męczących poniedziałków i niedorzecznych
wtorków". Dorasta w swoich różowych kaloszkach wyjątkowej rodzinie. W otoczeniu dziwacznego, hodujących pomidory w kształcie czerwonej gwiazdy wujka,
nadużywającej szminek ciotki, sąsiadki mieszającej sałatkę ziemniaczaną w
wannie, wzbudzających trwogę nauczycielki niemieckiego, trenera boksu i uroczej
Alenki, z którą chciałby się kiedyś ożenić. Matěj z pewnością popadłby w obłęd gdyby nie dwie wspaniałe, stojące przy nim
zawsze babcie.
Dwie staruszki są jak ogień i woda. Babcia Irena subtelna
intelektualistka, wychowana w klasztorze, biegle władająca francuskim, czytająca
ukochanemu wnuczkowi Szekspira. Na drugim biegunie babcia Maria, zatwardziała
komunistka, która dla radzieckich żołnierzy chce gotować barszcz, i smaruje
masło na chlebie nie nożem, a palcem. Między tymi dwoma zupełnie odmiennymi
światami lawiruje Matěj. Kocha je obie, są dla niego ostoją, pocieszają, lecząc
(czasem winem), wszystkie jego troski. W
"Babciach" piękne jest to, że pomimo iż rodzina Matěja diametralnie różni
się poglądami, potrafi ze sobą rozmawiać, troszczy się o siebie, kocha i
szanuje.
"(..)skołowana dusza . Dusza, która miała wiecznie wzlatywać nad granicą rozdzielającą dwa światy jego babć, niczym balonik, ot tak odbijany przez życie, pyku-pyku- pyk. Od Matěja oczekiwano jedynie, żeby nie zahaczył o jakiś wystający gwóźdź, drzazgę czy kawałek drutu kolczastego. Bo wtedy by pękł i przestraszył babcie. A tego nie chciał."
"(..)skołowana dusza . Dusza, która miała wiecznie wzlatywać nad granicą rozdzielającą dwa światy jego babć, niczym balonik, ot tak odbijany przez życie, pyku-pyku- pyk. Od Matěja oczekiwano jedynie, żeby nie zahaczył o jakiś wystający gwóźdź, drzazgę czy kawałek drutu kolczastego. Bo wtedy by pękł i przestraszył babcie. A tego nie chciał."
"Babcie" to nie tyle powieść o dwóch sympatycznych
staruszkach, a o pewnej epoce, w której przyszło żyć Matějovi, jak i samemu autorowi.
W tle obserwujemy poststalinowską odwilż, Praską Wiosnę, okres normalizacji, aż
do roku 1989. To anegdotyczna kronika o dorastaniu w kraju komunistycznym i
odkrywaniu Zachodu, który w zasadzie nie ma zbyt wiele do zaoferowania.
Petr Šabach napisał wyjątkową opowieść. Ciepłą, wrażliwą na
detal, przesyconą czułością i zrozumieniem dla ludzkich słabości i człowieczego
losu. Cudowna, podnosząca na duchu, wywołująca uśmiech od ucha do ucha,
nostalgiczna proza.
Informacje o książce:
Autor: Petr Šabach
Tytuł: Babcie
Tytuł oryginału: Babičky
Przekład: Julia Różewicz
Wydawnictwo Afera
Miejsce i data wydania: Wrocław, 2020
ilość stron: 212
Informacje o książce:
Autor: Petr Šabach
Tytuł: Babcie
Tytuł oryginału: Babičky
Przekład: Julia Różewicz
Wydawnictwo Afera
Miejsce i data wydania: Wrocław, 2020
ilość stron: 212
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz