wtorek, 7 sierpnia 2018

Jakbyś kamień jadła, Wojciech Tochman

"Przyjeżdżali tu pisarze i filmowcy. Chodzili całymi grupami albo pojedynczo. (...) Ale kiedy wojna się skończyła (...) reporterzy spakowali swoje kamery i natychmiast pojechali na inne wojny" pisze we wstępie do swojego reportażu "Jakbyś kamień jadła" Wojciech Tochman. Te słowa nie dotyczą jedynie dziennikarzy, ale po części każdego z nas. Gdy media przestały mówić o wojnie w byłej Jugosławii przestaliśmy pamiętać, a dla mieszkańców Bośni i Hercegowiny mimo zakończenia wojny, podpisania układu pokojowego  wojna wciąż trwa. Zabrała domy, członków rodziny, wojna wciąż się rozgrywa, w nich samych.

Wojciech Tochman jedzie do Bośni, gdy nie toczą się już działania wojenne, a jednak wojna wciąż trwa. Pozostała w pamięci ofiar i katów, trwa w ukrytych grobach, wciąż niezidentyfikowanych kościach, ruinach zniszczonych przez wojnę domów, w snach, które powracają każdej nocy.
W "Jakbyś kamień jadła" reporter oddaje głos bośniackim kobietom, które na wojnie straciły mężów, synów, braci, krewnych, kobiet które wciąż poszukują szczątków swoich bliskich, by móc wyprawić im godziwy pogrzeb. Te pojedyncze głosy, jednostkowe dramaty razem składają się na tragedię całego kraju.

"Kobiety pytają: po co była nam wojna? Po co ginęli nasi synowie? I odpowiadają: po nic, po strach, tułaczkę i krew, po życie w barakach. A przed wojną był dom, w każdym domu- pełna zamrażarka. Teraz puste garnki. Za te puste garnki."

Wojciech Tochman nie musi używać wielkich słów, nie musi pisać o "masakrze", "tragedii" wystarczą proste słowa, które padają z ust bośniackich kobiet, o tym, że "razem z ziemniakami kopią kości", albo że "w każdym mężczyźnie widzą mordercę". Te słowa, wciąż żywy ból, żałoba,  nienawiść dawnych sąsiadów, rany, które mimo upływu lat nie chcą się zabliźnić, nieodnalezione kości bliskich mówią o Bośni więcej niż bezosobowe liczby i statystyki.

"Unia chętnie daje pieniądze tym którzy wracają w swoje strony. Tak Europa chce zamazać skutki czystek etnicznych jakie się tutaj dokonały." 

"Jakbyś kamień jadła" jest wstrząsającym świadectwem okrucieństwa wojny, przejmującą refleksją nad tym co wydarzyło się w Bośni i Hercegowinie na początku lat 90 tych XX wieku. Dlaczego człowiek nagle przestał być człowiekiem? Dlaczego o tym czy ktoś ma przeżyć albo umrzeć ma decydować wyznanie, rasa czy pochodzenie? Ta książka jest jak szpilka raz po raz kłująca nasze sumienie, przypomnieniem, że o wojnie nie można tak po prostu zapomnieć i jej wymazać, nie można żyć dalej, jakby nigdy nie miała miejsca.  Wojciech Tochman pokazuje, że z piętnem wojny nie można normalnie żyć, można  trwać, oddychać, jeść funkcjonować, ale konsekwencje wojny, trauma po stracie najbliższych, żałoba i wspomnienia pozostaną do końca życia.
Lektura obowiązkowa.



Informacje o książce:
Autor: Wojciech Tochman
Tytuł: Jakbyś kamień jadła
Wydawnictwo: Fundacja Pogranicze
Miejsce i rok wydania: Sejny, 2002

Liczba stron: 103

4 komentarze:

  1. Dla mnie najgorsze jest to, że tyle się mówi w kontekście II wojny światowej o tym, że ważna jest pamięć o tamtych wydarzeniach, żebyśmy nigdy tego nie powtórzyli, ale mimo, że wszyscy wiedzą, jaki to był koszmar, to i tak w ludziach jest mnóstwo nienawiści do innych. Słychać to w rozmowach o innych nacjach- oficjalnie każdy jest tolerancyjny, ale wystarczy posłuchać kiedy, ludzie się zapomną, wypowiadają się o Ukraińcach przyjeżdżających do nas do pracy. I choć zdaje się, że po II Wojnie Światowej nie powinno być wojny w żadnym kraju, który był areną II WŚ, to jednak historia pokazała, że to naiwne życzenie. Smutne, że ludzie nie chcą piekła, ale przystają na te małe kroki, które do takiego piekła prowadzą, jak wspomniana już nietolerancja na tle narodowościowym.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie odnajduję się w wojennej literaturze :(

    Pozdrowienia i trochę chłodu na upały wysyłam :)
    rozchelstanaowca.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Domyślam się, że jest to typ trudnej i wymagającej literatury.
    W okresie letnim poszukuję czegoś bardziej lekkiego, ale jesienią czy zimą, kto wie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaje mi się,że bbdzie to poruszająca lektura. Tym bardziej, że moi bliscy przyjaciele, Chorwaci, także walczyli w tej wojnie a jak wiadomo, tyle jest prawd ile stron konfliktu. Niemniej, to serca kobiet zawsze opowiadają najdokładniej bo nigdy się nie zabliźniają. Przeczytam z wielką uwagą. Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...