wtorek, 2 maja 2017

Zniknąć, Petra Soukupová- recenzja #301

Jak wygląda współczesna czeska rodzina?  Według statystyk prawie 47% dzieci w Czechach rodzi się w związkach pozamałżeńskich, a ponad 60%* małżeństw kończy się rozwodem.  Czy w takiej rodzinie można czuć się kochanym i szczęśliwym? Petra Soukupová w swojej książce 'Zniknąć"  uważnie bada  tę podstawową komórkę społeczną, a z diagnozy którą wystawia, wyłania się horror, rozgrywający się w domowym zaciszu.

"Zniknąć" to trzy nowele o współczesnej czeskiej rodzinie.
Bohaterem pierwszej jest sześcioletni Kuba, który rywalizuje ze swoim starszym bratem Martinem. "Kuba ma dla siebie całą mamę, Martin całego tatę i każdy chciałby też kawałek tego drugiego rodzica." W drugiej historii poznajemy Vojtę, który ma starszą siostrę Pavlinę,  oboje mają różnych ojców. Vojta jest przekonany, że jego tata jest marynarzem, który ciągle pływa po morzach. W rzeczywistości, jego ojciec jest drobnym pijakiem i  mieszka w tym samym mieście co chłopak. Vojtę okłamuje matka, babcia i siostra. Bohaterkami ostatniej noweli są dwie dorosłe już  siostry. W dzieciństwie za sobą nie przepadały, bo każda z nich ma innego ojca. Helena znika z życia Hanki, gdy stwierdza, że jej syn wygląda jak jej ojczym. 

W rodzinach, które odwiedza Soukupová, nikt nie wrzeszczy, od czasu do czasu słychać tylko głośny trzask drzwi. Pozornie wszystko wydaje się być w porządku, ale każdego z bohaterów od środka rozsadza niemy krzyk, który powoduje rysy i pęknięcia, których nie sposób posklejać i które prowadzą do destrukcji całej rodziny. Vojta, Kuba, Helena, każdy z nich chce tylko poczuć się kochanym, być szczęśliwym. Pragnienie, które zamienia ich życie i życie ich rodzin w koszmar, a  dom w nieustanne pole walki. Rodzeństwo prowadzi bitwy o miłość rodziców. Prowadzi wojnę, w której nie ma wygranych, a która nie kończy się podpisaniem pokoju, czy zawieszeniem broni, a zniknięciem jednego z rodzeństwa, a to niesie za sobą kolejne tragedie.

U Soukopovej nie ma dobrych i złych bohaterów, każda z postaci  ma swoje racje, o które walczy, każdy jest w jakiś sposób pokrzywdzony, każdy pragnie szczęścia dla całej swojej rodziny,  ale te wzajemne pragnienia nie sumują się. Pragnienie miłości rodzi nienawiść, poświęcenie zamienia się w egoizm. Wystarczyłoby ze sobą porozmawiać, przeprosić, wybaczyć, zrozumieć, ale nikt nie ma odwagi, by zrobić krok, nawiązać więź, postawić się na miejscu drugiej osoby.

Pisarka znakomicie oddaje skomplikowane relacje, bardzo prostym, oszczędnym językiem, który jest wręcz zimny i kompletnie pozbawiony uczuć. Petra Soukupová jest doskonałym, wnikliwym obserwatorem, beznamiętnym sprawozdawcą, który nie analizuje, nie ocenia,  a i tak wywołuje w czytelniku prawdziwą burzę emocji. 

"Zniknąć" Petry Soukupovej  opowiada o dramatach, jakie mogą rozegrać się w zaciszu domowego ogniska, które niepostrzeżenie potrafi zamienić się w trudny do ugaszenia pożar.
Autentyczna, bardzo bolesna i refleksyjna lektura pokazująca jak wielka siła tkwi w rodzinie,  tworzenia, ale i niszczenia.
Znakomita wiwisekcja nas samych. Polecam.

Zniknąć, Petra Soukupová, Wydawnictwo Afera, 2012, ss. 350



* dane na podstawie Eurostat oraz Newsweek Polska

4 komentarze:

  1. Widzę, że ostatnio sporo u Ciebie literatury czeskiej. Przyznam, że mam z nią mało do czynienia. Ostatnio to tylko "Arystokratka" mnie rozbawiła. A widzę, że warto przyjrzeć się bliżej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, bardzo dużo czeskiej literatury pochłaniam ostatnio i fantastyczne książki trafiają w moje ręce. Warto przyjrzeć się jej bliżej, nie tylko bawi, ale i daje do myślenia.

      Usuń
  2. Czytałam "Pod śniegiem" autorki i byłam pod wielkim wrażeniem. Żaden autor tak trafnie i ciekawie nie potrafi pokazać relacji w rodzinie. Książkę na pewno przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W przypadku "Zniknąć" jest podobnie. Obserwacje porażają swoją prawdziwością. Nie potrafię wybrać która z powieści Soukopowej jest lepsza, obie zrobiły na mnie ogromne wrażenie.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...