piątek, 15 września 2017

Dzikie królestwo, Gin Phillips [PRZEDPREMIEROWO]

Gdy zagrożone jest życie dziecka, matka jest w stanie zrobić wiele, jeśli nie wszystko, by tylko zapewnić bezpieczeństwo swojemu dziecku. Wówczas zamiast racjonalnego i logicznego myślenia do gry wkracza najbardziej pierwotny, wykształcony w procesie ewolucji instynkt przetrwania. Instynkt na którym muszą polegać bohaterowie powieści  Gin Phillips "Dzikie królestwo", jedynie ten zwierzęcy pierwotny odruch samozachowawczy pomoże ocalić im życie.

Joan wraz ze swoim czteroletnim synkiem Lincolnem spędza dzień w ogrodzie zoologicznym. Ich szczęście  i beztroskę przerywają odgłosy przypominające wystrzały. Joan kierując się matczyną intuicją zamiast wyjścia, wybiera inną drogę ucieczki, w głąb ogrodu zoologicznego. Uwięzieni w zoo, stają się zwierzyną łowną, w grze o najwyższą stawkę, życie.

"Dzikie królestwo " to przede wszystkim klaustrofobiczny thriller, pełen napięcia, zbudowanym dzięki zamknięciu fabuły w zaledwie trzech godzinach oraz mrocznej scenerii ogrodu zoologicznego. Niewielka przestrzeń zoo, w której ukrywający się przed strzelcami bohaterowie muszą znaleźć bezpieczne schronienie, panująca ciemność i cisza, tworzą atmosferę strachu i niepewności. Światło i dźwięk stają się dla bohaterów śmiertelnymi wrogami, mogącymi zdradzić ich położenie.
Jednak powieść Gin Phillips jest czymś znacznie więcej niż elektryzującym dreszczowcem,  to także piękna powieść o rodzicielstwie, o nierozerwalnej więzi łączącej matkę ze swoim dzieckiem, jak również historia, w której autorka "Dzikiego królestwa" zastanawia się, jak rodzi się przemoc.

Czy można ocenić decyzję matki, która decyduje o nieudzieleniu pomocy innej osoby, by zapewnić bezpieczeństwo swojemu dziecku? W sytuacji ekstremalnej, w której znalazła się Joan, nie ma decyzji moralnie dobrych. Można ją potępiać, że jest egoistką, że nie wyciągnęła ręki do drugiej osoby, ale kierowana instynktem i matczyną miłością zrobiła to co każdy rodzic zrobiłby na jej miejscu.
Zamknięcie w zoo ze swoim dzieckiem, po zmroku, w otoczeniu dzikich zwierząt, ukrywając się przed psychopatami strzelającymi do wszystkiego co żywe, to spełnienie najgorszego koszmaru każdej matki. Horror, który stał się udziałem Joan i jej synka.
Joan chwilami przypomina dzikie zwierzę, która zębami i pazurami będzie strzec bezpieczeństwa swojego potomstwa. "...zatrzymam kule (...) nigdy nie pozwolę cię skrzywdzić, a jestem silniejsza, szybsza i sprytniejsza niż którykolwiek z nich."
Stara się by czterolatek zachował absolutną ciszę, myśli strategicznie, tak by uniknąć ewentualnych wybuchów złości i płaczu dziecka, spowodowanych ewentualnym głodem.  Przekazuje Lincolnowi tylko niewielkie fragmenty prawdy, by Lincoln choć trochę czuł się bezpiecznie. Joan wykorzystuje zamiłowanie swojego syna do superbohaterów, filmów i gier wojennych. "Rodzicielstwo jest w znacznej mierze udawaniem czegoś, czego wcale się nie czuje", twierdzi Joan i wciąga Lincolna w wojenną zabawę, jednak w tym wypadku stawką jest życie matki i syna.

Gin Phillips w swojej powieści zastanawia się skąd bierze się przemoc.
Dla małego Lincolna jest ona czymś zupełnie naturalnym. Chłopiec zafascynowany jest "Predatorem", postacią Jokera z Batmana, godzinami potrafi odgrywać sceny batalistyczne i wojenne. Mimo "fascynacją" przemocą, wciąż pozostaje słodkim dzieckiem, przyjmuje przemoc jako coś co istnieje i w żaden sposób nie wpływa ona na jego niewinność.
W przypadku chłopca przemoc, którą poznaje z telewizji i zabaw, wydaje się być lekcją, która pozwoli mu poradzić sobie z agresją, z którą może się spotkać w rzeczywistości.  Jednak w takiej lekcji przemocy tkwi poważne niebezpieczeństwo. Na przykładzie strzelców obserwujemy jak przemoc, dostępna w filmach, grach potrafi wypaczyć ludzką psychikę, dla nich zabijanie stało się zwyczajną zabawą. Brutalizacja życia, używanie przemocy w grach komputerowych, w mediach i jej wpływ na psychikę, nie jest jedynie fikcją literacką "Dzikiego królestwa" wystarczy wspomnieć chociażby masakrę jaka miała miejsce w 1999 roku w Columbine High School w Stanach Zjednoczonych, czy przypadek Andersa Breivika.

Gdzie można szukać jeszcze tkwiących w nas źródeł przemocy? Jedna z bohaterek powieści, Pani Powell, emerytowana nauczycielka, która "uczyła czterech morderców, sześciu gwałcicieli i dziesięciu skazanych za rabunek z bronią w ręku" twierdzi, że to jacy jesteśmy wynika z naszego wychowania, tego kim są nasi rodzice, jednak tego kim się staniemy nie można w żaden sposób zmienić.

Gin Phillips  stworzyła  intensywny i pełen napięcia thriller,  który jest również wspaniałą opowieścią o rodzicielstwie. Zapewnienie poczucia bezpieczeństwa to najczystszy i bezwarunkowy rodzaj miłości jaki możemy ofiarować naszemu dziecku, i właśnie to sprawia, że "Dzikie królestwo" nie tylko jest powieścią przerażającą, jest powieścią piękną.

Informacje o książce:
Autor: Gin Phillips
Tytuł: Dzikie królestwo
Tytuł oryginału:
  Fierce Kingdom
Przekład: Zbigniew A. Królicki
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Miejsce i rok wydania: Poznań, 2017

data premiery: 25 września 2017
Liczba stron: 306



Za możliwość lektury dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka
  


2 komentarze:

  1. Bardzo chciałabym tą książkę przeczytać. Łączy w sobie nie tylko ciekawy dreszczowiec, ale także zaskakującą analizę ludzkich zachowań. Wydaje mi się, że bardzo mi się spodoba.
    Z mojej biblioteki

    OdpowiedzUsuń
  2. Przerażająca wizja uwięzienia w zoo i w dodatku walka o życie oraz bezpieczeństwo dziecka. Tak, to może mi się spodobać. Chociaż zupełnie nie czytuję takich książek, ale tu jestem zaintrygowana!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...