Josef H. Reichholf, niemiecki zoolog i biolog ewolucyjny w swojej książce "Motyle. Opowieści o wymierających gatunkach" dzieli się z nami swoją miłością do motyli, przybliżając nam świat tych kruchych istot. Jednak ta praca się przede wszystkim ostrzeżeniem przed nadciągającą nieuchronnie katastrofą ekologiczną i światem nie tylko bez motyli.
Josef H. Reichholf odkrywa przed czytelnikami niesamowity świat motyli. Razem z autorem obserwujemy przemianę z poczwarki w motyla zmierzchnicy trupiej główki i piorunującym wrażeniu jaki wywarła na jego kocie. Odkrywamy świat motyli wodnych, liczymy motyle nocne, wabiąc je do światła, podglądamy odurzone psychodelikami mieniaki strużyki, dowiadujemy się dlaczego bielinki nie mają naturalnego wroga, poznajemy zwyczaje motyli wędrownych, które pokonują dystans kilkunastu tysięcy kilometrów.
Motyle są nie tylko fascynującym obiektem badań i obserwacji, ale jak pokazuje praca niemieckiego badacza są również istotnym wskaźnikiem zmian jakie zachodzą w świecie przyrody. Ich spadająca liczba zwiastuje nadchodzącą katastrofą ekologiczną. Josef H. Reichholf w drugiej części swojej książki zajmuje się właśnie zjawiskiem ginięcia motyli i analizą jego przyczyn.
Powodem spadającej z każdym rokiem populacji motyli nie jest, jak mogłoby się wydawać, zmiana klimatu. Jak mówi sam autor "Hasła "zmiana klimatu" i "globalne ocieplenie' są używane jak zaklęcia, które ukrywają to, co nie powinno dojść do głosu. Zwłaszcza wszelkie organizacje obrońców przyrody nadużywają ich do wyjaśniania zjawisk zachodzących w naturze. Nikt już nie pyta o prawdziwe przyczyny i ich sprawców. Jest to bardzo proste, ale niedopuszczalne. (...) Koncentrowanie się na zmianie klimatu zmniejsza zobowiązanie do tego, by uzasadnić powody i skuteczność (postulowanych) działań tu i teraz." Reichholf nie szczędzi krytyki organizacjom ekologicznym, które nie walczą z głównym sprawcą wymierania gatunków- z rolnictwem przemysłowym. Właśnie monokulturowe rolnictwo przemysłowe, przenawożenie, nieprawidłowe zabiegi pielęgnacyjne zieleni, środki pielęgnacji roślin to główni sprawcy znikania motyli. Winowajcy względem których można podjąć zdecydowane działania, dokonać zmian, pozwalających uchronić motyle przed wyginięciem.
Josef H. Reichholf swoją książką przypomina nam jak ważną rolę odgrywają w świecie motyle. Znikają one, znikają również inne owady, a wraz z nimi ptaki, które już dzielą tragiczny los motyli, pszczół i tysięcy innych gatunków owadów. Chyba nikt z nas nie chciałby obudzić się w świecie, w którym nie słychać brzęczenia owadów, w którym nie można podziwiać motyli i w którym nie słychać śpiewu żadnego ptaka? Autor ostrzega, ale i daje nadzieję.
"Motyle. Opowieści o wymierających gatunkach" to arcyciekawa, często zaskakująca, napisana z pasją, miłością i ogromną troską opowieść o zachwycających stworzeniach, jakimi są motyle. Książka Josefa H Reichholfa stanowi też smutną refleksję nad tym, co czeka nasz świat gdy nie podejmiemy stanowczych działań. Czy chcemy, by nasze dzieci i wnuki oglądały motyle i ptaki tylko w książkach i muzeach? "Motyle są cudem. Nie możemy pozwolić, żeby zniknęły z naszego świata."
Informacje o książce:
Autor: Josef H. Reichholf
Tytuł: Motyle. Opowieści o wymierających gatunkach
Tytuł oryginału: Schmetterlinge. Warum sie verchwinden und was das fur uns bedeutet
Przekład: Joanna Gilewicz
Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
data i miejsce wydania: Kraków, 2020
ilość stron: 255
Motyle są nie tylko fascynującym obiektem badań i obserwacji, ale jak pokazuje praca niemieckiego badacza są również istotnym wskaźnikiem zmian jakie zachodzą w świecie przyrody. Ich spadająca liczba zwiastuje nadchodzącą katastrofą ekologiczną. Josef H. Reichholf w drugiej części swojej książki zajmuje się właśnie zjawiskiem ginięcia motyli i analizą jego przyczyn.
Powodem spadającej z każdym rokiem populacji motyli nie jest, jak mogłoby się wydawać, zmiana klimatu. Jak mówi sam autor "Hasła "zmiana klimatu" i "globalne ocieplenie' są używane jak zaklęcia, które ukrywają to, co nie powinno dojść do głosu. Zwłaszcza wszelkie organizacje obrońców przyrody nadużywają ich do wyjaśniania zjawisk zachodzących w naturze. Nikt już nie pyta o prawdziwe przyczyny i ich sprawców. Jest to bardzo proste, ale niedopuszczalne. (...) Koncentrowanie się na zmianie klimatu zmniejsza zobowiązanie do tego, by uzasadnić powody i skuteczność (postulowanych) działań tu i teraz." Reichholf nie szczędzi krytyki organizacjom ekologicznym, które nie walczą z głównym sprawcą wymierania gatunków- z rolnictwem przemysłowym. Właśnie monokulturowe rolnictwo przemysłowe, przenawożenie, nieprawidłowe zabiegi pielęgnacyjne zieleni, środki pielęgnacji roślin to główni sprawcy znikania motyli. Winowajcy względem których można podjąć zdecydowane działania, dokonać zmian, pozwalających uchronić motyle przed wyginięciem.
Josef H. Reichholf swoją książką przypomina nam jak ważną rolę odgrywają w świecie motyle. Znikają one, znikają również inne owady, a wraz z nimi ptaki, które już dzielą tragiczny los motyli, pszczół i tysięcy innych gatunków owadów. Chyba nikt z nas nie chciałby obudzić się w świecie, w którym nie słychać brzęczenia owadów, w którym nie można podziwiać motyli i w którym nie słychać śpiewu żadnego ptaka? Autor ostrzega, ale i daje nadzieję.
"Motyle. Opowieści o wymierających gatunkach" to arcyciekawa, często zaskakująca, napisana z pasją, miłością i ogromną troską opowieść o zachwycających stworzeniach, jakimi są motyle. Książka Josefa H Reichholfa stanowi też smutną refleksję nad tym, co czeka nasz świat gdy nie podejmiemy stanowczych działań. Czy chcemy, by nasze dzieci i wnuki oglądały motyle i ptaki tylko w książkach i muzeach? "Motyle są cudem. Nie możemy pozwolić, żeby zniknęły z naszego świata."
Informacje o książce:
Autor: Josef H. Reichholf
Tytuł: Motyle. Opowieści o wymierających gatunkach
Tytuł oryginału: Schmetterlinge. Warum sie verchwinden und was das fur uns bedeutet
Przekład: Joanna Gilewicz
Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
data i miejsce wydania: Kraków, 2020
ilość stron: 255
Nie wyobrażam sobie świata bez motyli, są takie piękne. 😊
OdpowiedzUsuńMotyle są naprawdę cudowne i życie bez nich byłoby szare.
OdpowiedzUsuńZbyt wiele istot wokół nas uważamy za oczywistość, a one czasem znikają niezauważone.
OdpowiedzUsuń