Co właściwie oznacza termin grzeczne dziecko? Czy to takie, które idzie za rękę z mamą albo z tatą, z uśmiechem na ustach słucha i wykonuje wszystkie polecenia? Uległe, posłuszne, zgodne, ciche, dokładnie takie jak pragną dorośli. Tak brzmi moja definicja grzecznego dziecka, które odkąd na świecie pojawiła się moja córka, stało się jedną najbardziej nielubianych etykietek, które przyklejamy dzieciom. Moje dziecko jest głośne, wszędzie jej pełno, od rana do wieczora nie zamyka jej się buzia, po kilka razy trzeba powtórzyć, żeby coś zrobiła. Często słyszałam, że jest niegrzeczna, niewychowana, rozpuszczona, a ja jestem okropną matką, która nie potrafi zająć się i właściwie wychować własne dziecko. Reportaż Jacka Hołuba "Niegrzeczne. Historie dzieci z ADHD, autyzmem i zespołem Aspergera" to książka na którą czekałam z niecierpliwością. Historie opisane przez dziennikarza są mi bliskie, bo opowiadają też o mojej codzienności, świecie rodziców dzieci z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi, jak w przypadku mojej córki i dzieci nieneurotypowych.
"Niegrzeczne" jest zbiorem rozmów o funkcjonowaniu rodzin dziećmi z zaburzeniami rozwojowymi. Dzieci, które z jednej strony nie są dość "niepełnosprawne" aby wzbudzać współczucie i empatię, ale na tyle się różnią, że wywołują w otoczeniu gniew i oburzenie.
Jacek Hołub sytuację rodzin tytułowych niegrzecznych przedstawia z kilku różnych punktów widzenia. Znajdziemy w książce opowieści samych rodziców, pracowników różnych instytucji, szkół, poradni, pracowników socjalnych, jak również perspektywę nieneurotypowego dziecka, nastolatka z zespołem Aspergera.
W tych opowieściach można dostrzec pewien schemat. Poszukiwanie diagnozy, uczenie się odmienności swojego dziecka i konfrontację ze światem zewnętrznym, która często przypomina wojnę. Instytucje, które w założeniu mają pomagać takim rodzicom i dzieciom z zaburzeniami, nie są przygotowane. Zdarzają się lekarze i psycholodzy, którzy bagatelizują problem, nauczyciele nie chcą współpracować, a rodzice najczęściej są pozostawieni sami sobie, na własną rękę muszą walczyć o swoje dzieci. Na szczęście zdarzają się też takie osoby, którym zależy, by pomóc dzieciom, ich rodzicom, jednak to wciąż wydaje się kroplą w morzu społecznego niezrozumienia i nieprzygotowania instytucji na dzieci z zaburzeniami.
Nie napiszę, że jest to książka idealna, bo choć potrzebna i poruszająca bardzo ważny dla mnie temat, to jej konstrukcja sprawia, że czyta się ją kronikę niekończących się wzajemnych oskarżeń, w której każdy na każdego narzeka, frustracji, poczucia bezradności. Z "Niegrzecznych" wyłania się obraz niewydolnego systemu pomocy i pozostawionych samym sobie matkom, które same muszą walczyć o swoje dzieci, bo ojcowie w książce Jacka Hołuba są niestety nieobecni. W książce odnajdą kawałek swojego życia sfrustrowani rodzice, psychiatrzy, terapeuci, pracownicy szkół i instytucji, którzy mam nadzieję, postawią sobie pytanie, co można zrobić, by zamiast wzajemnie się oskarżać, zapewnić dzieciom z zaburzeniami właściwą pomoc i wsparcie.
"Niegrzeczne" to przygnębiająca lektura, która pokazuje, jak niska jest nasza świadomość. Jako społeczeństwo nie akceptujemy inności. Wszystko co nie mieści się kanonie "normalnych społecznych zachowań" budzi nasz lęk i co gorsza nienawiść. Oceniamy innych zbyt szybko, osądzamy dzieci, które sprawiają problemy, w ten sposób je izolując. Naszym zachowaniem sprawiamy, że stają się ofiarami dyskryminacji, agresji. Jako społeczeństwo zawodzimy, nie potrafimy się wzajemnie wspierać i pomagać sobie. Właśnie dlatego"Niegrzeczne" to książka, którą warto przeczytać.
To historie, które są ostrzeżeniem przed pochopnym ocenianiem innych, książkę, która uczy nas empatii i pokazuje, że w gruncie rzeczy określenie "grzeczne" jest tylko etykietką, którą przyklejamy dzieciom.
Informacje o książce:
Autor: Jacek Hołub
Tytuł: Niegrzeczne. Historie dzieci z ADHD,autyzmem i zespołem Aspergera
Wydawnictwo Czarne
Miejsce i data wydania: Wołowiec, 2020
ilość stron: 232
Nie napiszę, że jest to książka idealna, bo choć potrzebna i poruszająca bardzo ważny dla mnie temat, to jej konstrukcja sprawia, że czyta się ją kronikę niekończących się wzajemnych oskarżeń, w której każdy na każdego narzeka, frustracji, poczucia bezradności. Z "Niegrzecznych" wyłania się obraz niewydolnego systemu pomocy i pozostawionych samym sobie matkom, które same muszą walczyć o swoje dzieci, bo ojcowie w książce Jacka Hołuba są niestety nieobecni. W książce odnajdą kawałek swojego życia sfrustrowani rodzice, psychiatrzy, terapeuci, pracownicy szkół i instytucji, którzy mam nadzieję, postawią sobie pytanie, co można zrobić, by zamiast wzajemnie się oskarżać, zapewnić dzieciom z zaburzeniami właściwą pomoc i wsparcie.
"Niegrzeczne" to przygnębiająca lektura, która pokazuje, jak niska jest nasza świadomość. Jako społeczeństwo nie akceptujemy inności. Wszystko co nie mieści się kanonie "normalnych społecznych zachowań" budzi nasz lęk i co gorsza nienawiść. Oceniamy innych zbyt szybko, osądzamy dzieci, które sprawiają problemy, w ten sposób je izolując. Naszym zachowaniem sprawiamy, że stają się ofiarami dyskryminacji, agresji. Jako społeczeństwo zawodzimy, nie potrafimy się wzajemnie wspierać i pomagać sobie. Właśnie dlatego"Niegrzeczne" to książka, którą warto przeczytać.
To historie, które są ostrzeżeniem przed pochopnym ocenianiem innych, książkę, która uczy nas empatii i pokazuje, że w gruncie rzeczy określenie "grzeczne" jest tylko etykietką, którą przyklejamy dzieciom.
Informacje o książce:
Autor: Jacek Hołub
Tytuł: Niegrzeczne. Historie dzieci z ADHD,autyzmem i zespołem Aspergera
Wydawnictwo Czarne
Miejsce i data wydania: Wołowiec, 2020
ilość stron: 232
Smutna lektura, ale bardzo potrzebna. Będę ją miała na uwadze.
OdpowiedzUsuńJako psychologowi, temat jest mi bardzo znany, dlatego jestem ciekawa, jak został ujęty w tej książce. 😊
OdpowiedzUsuńNiestety żyjemy w takim świecie, że tego typu książki są nam bardzo potrzebne. Przyznam, że "czaję się" na ten tytuł, ale teraz, w tej chwili, jeszcze brak mi odwagi, by zmierzyć się z takim trudnym tematem (który nie jest mi obcy w realu, ale jakoś obawiam się czytać na ten temat).
OdpowiedzUsuńAccording to Stanford Medical, It is really the SINGLE reason this country's women get to live 10 years more and weigh on average 42 lbs lighter than us.
OdpowiedzUsuń(By the way, it has NOTHING to do with genetics or some secret exercise and EVERYTHING about "how" they eat.)
BTW, What I said is "HOW", not "WHAT"...
TAP this link to find out if this short questionnaire can help you unlock your real weight loss potential
Koniecznie muszę się zapoznać z tą lekturą, bo może przyjdzie taki czas kiedy trafię w pracy na takie dziecko.
OdpowiedzUsuń